Policyjny pościg w Radomiu. Kierowca busa nie zatrzymał się do kontroli drogowej, tylko ruszył przez miasto. Uciekając, uderzył m.in. w autobus i dwa radiowozy. Ranni zostali policjanci.
Około godziny 21.30 policjanci z Radomia otrzymali zgłoszenie dotyczące pirata drogowego poruszającego się ulicami miasta.
Jak powiedziała w rozmowie z tvn24.pl kom. Alicja Śledziona z KWP Radom, zgłoszenie pochodziło od kierowcy autobusu, w który uderzył bus i uciekł z miejsca zdarzenia.
- Podjechałem na przystanek, drzwi się otworzyły, ludzie wsiedli i wysiedli. Nagle poczułem uderzenie w bok i zobaczyłem z lewej strony uciekający samochód - relacjonował w rozmowie z TVN24 Paweł Smagorzewski, kierowca autobusu. - Złapałem za długopis, zapisałem numery, zgłosiłem dyspozytorowi - mówił.
Kierowca wyjaśnił, że z prowadzonym przez niego autobusem, zderzył się niebieski Volkswagen Transporter.
Pościg za busem
Jak wyjaśniła kom. Alicja Śledziona, po kilku minutach policyjny patrol zlokalizował busa i próbował go zatrzymać. Kierowca nie reagował i zaczął spychać radiowóz z drogi. - Policjanci byli zmuszeni zjechać na pobocze, doszło do zderzenia z latarnią - wyjaśniła. Dwaj policjanci zostali poturbowani, ale opuścili szpital po przebadaniu.
W czasie ucieczki kierowca busa doprowadził jeszcze do kolizji z dwoma innymi samochodami osobowymi, ale ich pasażerom na szczęście nic się nie stało. Uciekającego busa zdołał zatrzymać dopiero drugi patrol wysłany w pościg. Radiowóz także został uszkodzony.
Okazało się, że za kierownicą siedział 24-letni mieszkaniec powiatu radomskiego. Nic mu się nie stało, ale ze względu na swoje "irracjonalne zachowanie" został przetransportowany do szpitala, gdzie znajduje się pod opieką lekarzy psychiatrów.
Wiadomo, że miał cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdem. Policja pobrała krew do badań na obecność alkoholu i narkotyków. Wstępne badania wykazały, że był nietrzeźwy.
Autor: pk/gry / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24