Historia Radka Agatowskiego zakończyła się szczęśliwie. Ułaskawił go prezydent. Jednak "Fakty" TVN dotarły do dokumentów, z których wynika, że podczas pobytu w więzieniu Radek przeszedł prawdziwe piekło. Jak alarmuje Rzecznik Praw Obywatelskich, podobnych przypadków jest więcej.
Radek jest szczęśliwy, bo zamiast w więzieniu jest na warsztatach terapii zajęciowej. Psychologowie i nauczyciele będą mieli z nim sporo pracy, ponieważ nie da się tak łatwo wymazać z pamięci traumy po więzieniu.
Katorga
"Fakty" dotarły do opinii psychiatryczno-psychologicznej, która jednoznacznie wskazuje, że dla Radka pobyt w więzieniu to nie była resocjalizacja, ale psychiczno-fizyczna udręka. W marcu tego roku psycholog w zakładzie karnym w Potulicach stwierdził:
"Po powrocie z aresztu śledczego w Koszalinie widoczne jest jego zaniedbanie higieniczne. W trakcie kontroli osobistej oddziałowy stwierdził u skazanego rany na przedramieniu oraz nogach. (...) skazany przyznał się, że był przypalany papierosami przez kolegów z celi" - czytamy.
I kolejne relacje: "Agatowski podaje, że w czasie pobytu w więzieniu czuł się źle, bał się, płakał (...) chłopacy bili mnie tam ręką po głowie, przypalali papierosem, wyzywali od debili (...) Wspólnie chodzili pod prysznic, wtedy dotykali go w miejsca intymne".
Sprawdzić i zmienić
O Radku pisali też w raportach więzienni psychologowie: "kontakt utrudniony", "nie rozumie sytuacji, w której się znalazł", "ponowne umieszczenie go w zakładzie karnym grozi poważnym niebezpieczeństwem dla zdrowia i życia badanego".
Pomimo tych opinii, sędziowie nadal utrzymywali, że następne cztery lata Agatowski powinien spędzić za kratami.
Rzecznik Praw Obywatelskich szacuje, że w polskich więzieniach siedzi ponad 250 osób, które nigdy nie powinny tam trafić, ze względu na niepełnosprawność psychiczną. Chce, by resort sprawiedliwości sprawdził te przypadki.
Agatowski - niepełnosprawny intelektualnie 26-latek o psychice kilkuletniego dziecka - do więzienia trafił pod koniec sierpnia zeszłego roku w związku z prawomocnymi wyrokami w sprawach o kradzieże. Dokonał tych przestępstw podczas zbierania złomu - oprócz metalowych odpadów zabierał z posesji m.in. rowery, wózki i pralki. W latach 2008-12 dokonał 16 takich kradzieży na łączną sumę 10 tys. zł. Prokurator generalny skierował we wrześniu do prezydenta wniosek o ułaskawienie Agatowskiego; uzasadnił wniosek względami humanitarnymi. W piątek Radka ułaskawił prezydent.
Autor: mn//bgr / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN Online | Przemysław Kaleta, Fakty TVN Online