Nie możemy zgodzić się na tego rodzaju funkcjonowanie wielkich mediów społecznościowych na terenie Polski, które dopuszczają się tego rodzaju skandalicznych manipulacji prawdą – mówił we wtorek minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, odnosząc się do blokady anglojęzycznego konta IPN na Facebooku. Konto zostało odblokowane przez serwis we wtorek. Minister zaapelował też o przyspieszenie prac nad ustawą o "wolności słowa" w internecie. Wyraził także zaniepokojenie słowami rzecznika rządu Piotra Muellera.
W resorcie sprawiedliwości został opracowany projekt ustawy dotyczącej ochrony wolności słowa w internecie, którego główne założenia to między innymi powołanie Rady Wolności Słowa złożonej z pięciu członków wybieranych przez Sejm oraz możliwość wniesienia reklamacji od decyzji serwisów społecznościowych o blokowaniu treści. Projekt został przedstawiony w połowie stycznia.
Zdaniem prawników, z którymi rozmawiał Konkret24, proponowana w ustawie Rada Wolności Słowa będzie niczym urząd cenzury, nieprecyzyjne terminy grożą arbitralnością decyzji, a o tym, które treści w sieci zablokować, zdecyduje prokurator.
CZYTAJ WIĘCEJ: Projekt ustawy o ochronie wolności słowa w internecie. Prawnicy: grozi polityczną cenzurą
Ziobro apeluje o przyspieszenie prac
Podczas wtorkowej konferencji prasowej minister Zbigniew Ziobro przypomniał, że Facebook zablokował w sobotę anglojęzyczne konto Instytutu Pamięci Narodowej. Jak informował wcześniej Instytut, powodem blokady był post z 15 maja 2020 roku dotyczący niemieckich planów germanizacji polskich dzieci w czasie II wojny światowej. Podkreślił przy tym, że porwania polskich dzieci w celu poddania germanizacji są faktem historycznym.
Ziobro mówił, że "dla Facebooka fakty, prawda historyczna nie mają znaczenia". - Facebookowi te informacje się nie podobają i Facebook te informacje cenzuruje i to już po raz kolejny, bo wcześniej Instytut Pamięci Narodowej był już poddany tego rodzaju cenzurze ze strony Facebooka również w odniesieniu do informacji o procesie zbrodniczej germanizacji polskich dzieci – dodał.
- My nie możemy zgodzić się na tego rodzaju funkcjonowanie wielkich mediów społecznościowych na terenie Polski, które dopuszczają się tego rodzaju skandalicznych manipulacji prawdą niemających żadnego merytorycznego uzasadnienia (...). Dlatego chciałbym zaapelować o przyspieszenie prac nad ustawą o wolności słowa w obszarze internetu, która zostanie przygotowana w Ministerstwie Sprawiedliwości. Uważam, że ta ustawa powinna być pilnie procedowana - oświadczył Ziobro.
Facebook odblokował profil IPN i przeprasza
Facebook odblokował we wtorek anglojęzyczny profil IPN. "Po interwencji władz państwowych, wielu instytucji publicznych, mediów oraz masowej akcji społecznej Facebook, po czterech dniach odblokował anglojęzyczny profil IPN z postem dotyczącym niemieckich zbrodni na polskich dzieciach. Instytut Pamięci Narodowej dziękuje wszystkim osobom, instytucjom oraz mediom, które stanęły w obronie wolnego słowa. Mamy nadzieję, że dzięki temu wsparciu oraz refleksji właścicieli i menadżerów Facebooka, te standardy nie będą już więcej przez portal łamane" – czytamy w komunikacie na stronie IPN.
Jak przypomniano, 6 lutego Facebook zablokował angielskojęzyczne konto Instytutu. Powodem był post sprzed siedmiu miesięcy dotyczący niemieckich planów germanizacji polskich dzieci w czasie II wojny światowej. "W poście, który został zablokowany, napisaliśmy o niemieckich planach germanizacji dzieci, odnosząc się do autentycznych dokumentów. Mimo zgłoszenia o zweryfikowanie decyzji, konto pozostało zablokowane przez cztery dni, czyli do godzin popołudniowych 9 lutego 2021 r." – napisano.
Przytoczono także treść zablokowanego postu. "Datowany na 15 maja 1940 r., 'Einige Gedanken ueber die Behandlung der Fremdenvölker im Osten' ('Kilka myśli o traktowaniu obcoplemieńców na Wschodzie') Heinricha Himmlera to dokument, który mrozi krew w żyłach – zwłaszcza tam, gdzie traktuje o dzieciach. Jest to w gruncie rzeczy instrukcja porywacza, zainspirowana teoriami Walthera Darrego, ministra Rzeszy ds. Żywności i Rolnictwa, którego ideologia rasowa 'Blut und Boden' ['Krew i gleba'] położyła podwaliny pod program denacjonalizacji" – głosi jeden z jego fragmentów.
W przesłanym PAP wyjaśnieniu Piotr Czarniak z biura prasowego Facebooka poinformował, że blokada nastąpiła w wyniku pomyłki. "Dostęp do strony Instytutu Pamięci Narodowej na Facebooku został ograniczony w wyniku błędu naszych zautomatyzowanych narzędzi i został już przywrócony. Bardzo przepraszamy za wszelkie niedogodności" – podało biuro prasowe Facebooka.
Jak dodano w komentarzu, dostęp do strony został błędnie ograniczony przez "zautomatyzowane narzędzia" Facebooka. "Przypadkowo błędnie oceniły one treści opublikowane na tej stronie, w tym post o Heinrichu Himmlerze, stwierdzając, że naruszają one naszą politykę dotyczącą Niebezpiecznych osób i organizacji. Nasz zespół dokładnie sprawdził te treści i potwierdził, że nie naruszają one naszych zasad, a treści i dostęp do strony zostały przywrócone. Każdego tygodnia badamy miliony treści i czasami - tak jak w tym przypadku - zdarza nam się popełniać błędy" – podkreślono.
Ziobro zaniepokojony słowami rzecznika rządu
Zbigniew Ziobro zwrócił też we wtorek uwagę na słowa rzecznika rządu. - Chciałbym wyrazić pewne zaniepokojenie i odnieść się do dzisiejszej wypowiedzi rzecznika pana premiera, pana ministra (Piotra – red.) Muellera w Sygnałach Dnia, który dostrzegając problem arbitralnych, samowolnych, nieuzasadnionych decyzji wielkich mediów społecznościowych, wielkich korporacji cyfrowych, odnosząc się do potrzeby zmian ustawowych w tym zakresie, wydaje się wskazywać na prymat działań europejskich bez uznania pierwszeństwa i prawa Polski jako suwerennego państwa do uregulowania tej materii – powiedział na konferencji minister sprawiedliwości.
- Jestem przekonany, że tego rodzaju interpretacja tej wypowiedzi pana ministra Muellera jest pewną formą, która wiąże się z charakterem wywiadu radiowego, który z reguły nie daje okazji do precyzyjnego przedstawienia własnego stanowiska – dodał.
Minister wyraził nadzieję, iż premier Mateusz Morawiecki podzieli punkt widzenia resortu sprawiedliwości, że "Polska jest krajem suwerennym, że Polska ma swój parlament, prezydenta, rząd i ma też demokratyczne wybory i wyborców, którzy mają prawo od nas oczekiwać, że to my w ramach naszych suwerennych obowiązków będziemy stać na straży praw i wolności Polaków".
- Nie będziemy uchylać się od regulowania tej materii, ale wspólnie, razem jako rząd Zjednoczonej Prawicy, ufam, że też przy poparciu sił opozycyjnych, które wyjdą ponad podziały polityczne, przygotujemy rozwiązania, które zagwarantują wolność słowa w internecie – mówił Ziobro.
Ziobro sparafrazował słowa XVI-wiecznego poety i pisarza Mikołaja Reja: "A niechaj narodowie wżdy postronni znają, że Polacy nie gęsi, iż swój rząd i parlament mają". - To tak w odpowiedzi tym, którzy chcą, żeby tylko i wyłącznie Parlament Europejski i Unia Europejska zajmowały się sprawami, które dotyczą podstawowych praw i wolności Polaków – powiedział.
Rzecznik rządu: najważniejsze, żeby to uregulować na poziomie europejskim
Rzecznik rządu Piotr Mueller odnosząc się we wtorek rano w Polskim Radiu do kwestii blokady anglojęzycznego konta IPN na Facebooku mówił, że "najważniejsze jest w tej chwili, aby przygotować na poziomie europejskim regulacje dotyczące tego typu sytuacji".
- Oczywiście tutaj bez wątpienia będzie reakcja z tym zakresie, natomiast najważniejsze jest w tej chwili, żeby to uregulować systemowo na poziomie europejskim. W tej chwili trwa dyskusja na temat regulacji prawnych w tym obszarze. Nie może być tak, że cyfrowi giganci w sposób zupełnie arbitralny, nie wiadomo na jakich zasadach i w ramach jakich reguł podejmują de facto decyzje o cenzurowaniu niektórych treści i to w dodatku takich, które są faktami historycznymi – mówił.
- W tej chwili również toczą się prace na poziomie polskim, jeśli chodzi o kwestie związane z regulacjami prawnymi dotyczącymi wolności w internecie, tak aby ona była gwarantowana na poziomie ustawowym. Nie zmienia to jednak faktu, że nawet regulacje krajowe w tej konkretnej sytuacji byłyby nieco bezskuteczne, jeśli chodzi na przykład o blokowanie treści w innych krajach, dlatego tak istotna jest waga tych regulacji europejskich – dodał.
"To, że jesteśmy w Unii, to nie znaczy, że tylko Unia Europejska tworzy prawo"
Zbigniew Ziobro pytany na konferencji prasowej o to, czy Polska powinna zwracać uwagę na regulacje unijne, wprowadzając te rozwiązania, odpowiedział, że "nie ma żadnej kolizji z przepisami Unii Europejskiej". - To, że jesteśmy w Unii, to nie znaczy, że tylko Unia Europejska tworzy prawo – dodał.
Z kolei wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta mówił, że "jesteśmy gotowi do zdecydowanych działań legislacyjnych i przygotowani do konsultacji oraz debaty wokół tego projektu". - Ta ustawa jest niezbędna, żeby ochronić prawa naszych obywateli do wolnych wypowiedzi, zgodnych z prawem, w internecie i mamy nadzieję wkrótce ten cel osiągnąć - dodał.
Źródło: PAP, TVN24, Konkret 24, Polskie Radio