Służby zostały poinformowane o zdarzeniu w niedzielę o 18.58. Według relacji osób znajdujących się na niestrzeżonym kąpielisku w miejscowości Jamy, 19-letni mężczyzna zaczął się topić. - Na miejsce wysłane zostały zastępy straży pożarnej, a następnie jednostki specjalistyczne - nurków z Ustki i zastęp sonarowy z Kościerzyny - informuje kapitan Radosław Wroński z lęborskiej straży pożarnej.
Za późno na ratunek
Poszukiwania przyniosły skutek dopiero po dwóch godzinach, kiedy to płetwonurek odnalazł ciało młodego mężczyzny.
- Działania ratownicze i poszukiwawcze zakończono po północy - przekazuje kpt. Wroński.
Czytaj też: Z plaży na cmentarz. Dlaczego toniemy?
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Autorka/Autor: bż/gp
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KP PSP Lębork