- Budżet wytrzyma 10 tysięcy brutto dla byłego prezydenta. Ale generał Wojciech Jaruzelski to odrębny temat – Krzysztof Putra (PiS) komentował w TVN24 pomysł Zbigbniewa Chlebowskiego, które chciałby podnieść wynagrodzenia byłym prezydentom. -Wcale nie planujemy takich podwyżek - dementuje jednak słowa kolegi Grzegorz Schetyna.
- Prezydent jest jeden i powinien otrzymywać godziwe wynagrodzenie też po odejściu z urzędu. Godne wynagrodzenie dla byłego prezydenta – 10 tysięcy brutto - szkodą dla państwa nie będzie. Była głowa państwa może dla Polski zrobić wiele – uważa Putra. Jego zdaniem parlament powinien wprowadzić podwyżkę odpowiednią ustawą.
Pytany, co z uposażeniem generała Jaruzelskiego, Putra odparł: - To trochę odrębny temat, ten prezydent był wybrany przez parlament na mocy porozumienia. Ta kwestia powinna być dyskutowana, nie kruszyłbym tu kopii – dodał.
Jak stwierdził, jego ugrupowanie byłoby przeciwne podwyżkom również dla generała. - Jaruzelski kojarzy się nam ze stanem wojennym, zdławieniem wielkiego zrywu polskiego narodu. Stał wtedy na czele junty wojskowej. Stan wojenny powinien być osądzony – uważa wicemarszałek Sejmu.
"PO wcale nie chce podwyżki"
O tym, że Platforma Obywatelska zastanawia się nad podniesieniem uposażeń byłych prezydentów poinformował Zbigniew Chlebowski. Zapowiedź dementuje jednak Grzegorz Schetyna: - w Polsce pieniądze z budżetu potrzebne są w wielu innych miejscach, a nie były emerytowanym politykom - przekonywał na antenie RMF FM. -To nie jest temat ani rządu, ani klubu, to jest raczej kwestia szacunku do byłych prezydentów - tłumaczył.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24