Prawnicy ostrzegają: władza chce "zmrozić" obywateli

Demonstranci z 16 grudnia wzywani do prokuratury
Demonstranci z 16 grudnia wzywani do prokuratury
Jeden z demonstrantów wezwanych na przesłuchanie przyszedł do prokuratury w towarzystwie adwokata

Prokuratura przesłuchuje i stawia zarzuty demonstrantom spod Sejmu z 16 grudnia. Zdaniem instytucji broniących praw człowieka, co najmniej równie dotkliwe, jak konsekwencje prawne, jest dla demonstrantów upublicznienie ich zdjęć.

Opublikowanie w internecie przez Komendę Stołeczną Policji zdjęć demonstrantów sprzed Sejmu, z prośbą o pomoc w ustaleniu ich tożsamości, wywołało burzę. Zaprotestował Rzecznik Praw Obywatelskich, organizacje broniące praw człowieka i partie opozycyjne. Bezpłatną pomoc prawną wzywanym na przesłuchania demonstrantom zaoferowały: Okręgowa Rada Adwokacka w Warszawie, Helsińska Fundacja Praw Człowieka oraz opozycyjne partie - PO i Nowoczesna. Opublikowanie zdjęć przez policję krytykuje część adwokatów.

Dziś do prokuratury w Warszawie zgłosiło się na wezwanie dwóch demonstrantów z 16 grudnia. Pierwszy, który nie zgodził się na ujawnienie swojej tożsamości, usłyszał zarzut znieważenia dziennikarza relacjonującego demonstrację. Wcześniej, 18 stycznia, innemu uczestnikowi demonstracji prokuratura przedstawiła zarzut znieważenia operatora. Z kolei drugi dziś przesłuchiwany manifestant Mateusz Malinowski usłyszał zarzut znieważenia osoby za pośrednictwem środków masowego przekazu. Prokuratura postawiła mu go, mimo że czyn ten jest ścigany z oskarżenia prywatnego, a prokurator jest oskarżycielem publicznym. Szczegółów, kogo konkretnie miał znieważyć Malinowski, prokurator zabronił mu ujawniać.

Wykadrowali i napisali, że naruszono prawo

Choć w prokuraturze trwają pierwsza przesłuchania, stołeczna policja nadal stara się ustalić tożsamość innych osób biorących udział w grudniowej demonstracji, publikując ich zdjęcia w internecie. Niezmiennie budzi to kontrowersje.

- Władza naruszyła prawo, publikując wizerunki demonstrantów i jednocześnie przesądzając o winie - mówił dziś we 'Wstajesz i wiesz" adwokat Jacek Dubois. - Na stronie internetowej policji zostały opublikowane wizerunki demonstrujących, a obok ukazały się informacje o naruszeniu prawa.

Policja twierdzi, że ma prawo publikować zdjęcia osób, których tożsamości nie zna, a musi ją ustalić w związku z toczącym się postępowaniem. Jako instytucję odpowiedzialną decyzję o zamieszczeniu zdjęć w internecie wskazuje prokuraturę.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie odżegnuje się tymczasem od tej decyzji. I choć między służbami na dole, równolegle z czynnościami procesowymi, trwa przerzucanie się odpowiedzialnością za publikację zdjęć, to najwyżsi przełożeni i policji, i prokuratury uważają, że tak właśnie należało zrobić. W publicznych wypowiedziach minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak i minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro konsekwentnie zapewniają, że publikacja zdjęć demonstrantów miała oparcie w ustawie o policji i w Kodeksie postępowania karnego.

RPO: policja przesądza

Rzecznik Praw Obywatelskich uważa, że nigdzie nie ma takiego przepisu. Choć ustawa o policji umożliwia pobieranie, uzyskiwanie, gromadzenie, przetwarzanie i wykorzystywanie, to nigdzie nie ma mowy o ich publikowaniu. W dodatku, jak zauważa w piśmie do policji biuro RPO, na stronie internetowej warszawskiej policji oprócz zdjęć demonstrantów znalazło się kategoryczne stwierdzenie: "Nieznane dotąd osoby naruszyły porządek prawny. Publikujemy wizerunki osób, które mogą mieć związek z tymi zdarzeniami".

"Oznacza to, że organ państwa, jakim jest policja przesądza w treści tego komunikatu o winie tych osób. Stanowi to naruszenie konstytucyjnej zasady domniemania niewinności" - pisze do komendanta stołecznego policji dyrektor zespołu prawa karnego w biurze RPO Marek Łukaszuk.

To, czy policja ma prawo publikować wizerunki osób, których tożsamości nie zna, a podejrzewa ich o udział lub współudział w przestępstwie, budzi wątpliwości nie od dziś. Kwestia ta pojawiała się w poprzednich latach, gdy w ten sam sposób poszukiwani byli sprawcy burd na stadionach w 2009 r. czy w czasie Marszu Niepodległości w 2011 r. Rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar nie wyklucza, że być może policja takie prawo powinna mieć, ale powinno być to wyraźnie określone w przepisach, a obecnie tak nie jest.

Adwokat z NRA: chodzi o zastraszenie

To, czy policja miała prawo publikować zdjęcia demonstrantów, jest jednak tylko częścią problemu, bo gdyby chodziło tylko o spór na linii obywatel - policja, można go (niekoniecznie szybko, ale można) rozstrzygnąć przed sądem. Tymczasem sami wzywani na przesłuchania demonstranci i część ekspertów mówią wprost, że władza tworzy atmosferę zastraszenia.

Atmosfera potępienia czy poczucie zastraszenia nie są pojęciami z języka prawa, ale stanowią realną dolegliwość dla demonstrantów, często równie albo bardziej dotkliwą niż osądzenie przez sąd.

- Takie działania zmierzają do tego, aby zastraszać ludzi, żeby obywatele mieli w sobie obawę, czy następnym razem wziąć udział w tego typu wydarzeniu. Według mnie zmierza to po prostu do ograniczenia wolności i swobód obywatelskich - mówiła we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 19 stycznia członkini Naczelnej Rady Adwokackiej Joanna Parafianowicz.

Internet nie zapomina

Prawnicy zauważają, że opublikowanie zdjęć na policyjnych stronach ma znaczenie nie tylko dla tak zwanych czynności procesowych. Demonstrantów wskazanych przez policję, jako osoby mogące mieć związek z łamaniem prawa, mogą rozpoznać rodziny, znajomi, pracodawcy, kontrahenci. A wszystko dzieje się jeszcze nie tylko przed wyrokiem sądu, ale nawet przed postawieniem zarzutów przeciwko konkretnej osobie. Zdjęcia w internecie zostaną, nawet gdy policja je wykasuje. Jedna z zasad, jaką rządzi się globalna sieć polega na tym, że raz wrzuconej treści (poza nielicznymi wyjątkami) na ogół nigdy nie zapomina.

Prawdą jest, że ktoś, kto idzie na publiczną demonstrację, musi liczyć się z tym, że w tłumie na ulicy przed Sejmem nie korzysta z prawa do ochrony prywatności. Jednak zdaniem ekspertów organy ścigania swoim obecnym postępowaniem, z celową intencją czy nie, wysyłają do opinii publicznej komunikat, że również w przyszłości, idąc na demonstrację, należy liczyć się z tym, że pojedyncza twarz zostanie wykadrowana, upubliczniona i napiętnowana.

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapewnia wprawdzie, że nikt nie musi obawiać się upublicznienia swego wizerunku tylko z tego powodu, że demonstruje przeciw rządowi. Bać się powinni tylko łamiący prawo. Tyle, że w śledztwie w sprawie demonstracji z 16 grudnia o złamaniu prawa przesądziła przed wyrokiem sądu policja podległa ministrowi spraw wewnętrznych bądź prokuratura podległa Zbigniewowi Ziobrze.

- To władza naruszyła prawo, publikując wizerunki i przesądzając o winie - mówił dziś we "Wstajesz i wiesz" adwokat Jacek Dubois. - Europejski trybunał wielokrotnie orzekał, że funkcjonariuszom państwa nie wolno w publicznych wypowiedziach przesądzać o czyjejś winie. Tu na stronach policji z jednej strony publikuje się wizerunki, a z drugiej informacje o naruszeniu prawa.

Co jest rolą ministra spraw wewnętrznych

Stanowisko, że demonstranci złamali prawo, konsekwentnie podtrzymuje minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak. Zaznacza, że nie chce przesądzać, jakie będą w tych sprawach wyroki, ale wyraźnie daje do zrozumienia, że wyroki będą. Czyli, że wytypowani przez podległe mu służby demonstranci zostaną postawieni w stan oskarżenia.

Rzecznik Praw Obywatelskich uważa, że takie słowa ministra, wypowiadane w trakcie, gdy trwa policyjna akcja wyłapywania demonstrantów, są szkodliwe.

- Rolą ministra nie powinno być wyrażanie opinii, które mogą prowadzić do tak zwanego mrożącego skutku, jeśli chodzi o korzystanie z wolności uczestniczenia czy organizowania pokojowych zgromadzeń. Słowa są różnie dobierane w zależności od sytuacji politycznej, ale musimy mieć świadomość, jakie to ma konsekwencje dla wolności obywatelskich - mówił Adam Bodnar w "Tak Jest" TVN24.

Jak można zmrozić obywateli

Słów "mrożący skutek" czy "efekt mrożący" używa w tej sprawie nie tylko rzecznik. Przestrzega przed nim również Helsińska Fundacja Praw Człowieka.

"Publikacja wizerunków osób biorących udział w zgromadzeniu w sposób podobny do publikowania listów gończych może powodować efekt mrożący wśród potencjalnych uczestników manifestacji. Obywatel będzie żywił uzasadnioną obawę czy jeśli pójdzie na demonstrację przeciw rządowi, to nie narazi się na zarzut popełnienia przestępstwa. Takie zachowanie policji niewątpliwie należy uznać za nieproporcjonalne" - czytamy w stanowisku Fundacji Helsińskiej. Przed "efektem mrożącym", wywołanym przez publikację zdjęć demonstrantów przez stołeczną policję, ostrzega też Amnesty International - międzynarodowa organizacja broniąca praw człowieka.

"Efekt mrożący" - pojęcie będące kalką angielskiego "chilling effect" - polega na tym, że groźba nadgorliwie stosowanej sankcji prawnej zniechęca ludzi do legalnego działania. W polszczyźnie zręczniej więc byłoby to określić mianem "efektu paraliżującego". W dziejach prawa, w tym również w Polsce, nosiło ono również inne uczone nazwy. Dla laików "efekt mrożący" zawsze sprowadzał się do prostej konstatacji "lepiej tego nie rób, bo spotkają cię dotkliwe konsekwencje".

RPO piętnują od lat

Członkowie i zwolennicy sprawującego władzę PiS twierdzą, że nic złego się nie dzieje, że państwo właśnie sprawnie wypełnia swe powinności. Podważają też prawo instytucji i osób do krytykowania działań resortu siłowego Mariusza Błaszczaka oraz prokuratury Zbigniewa Ziobry.

Wicemarszałek Senatu Adam Bielan (PiS zarzucił na przykład Rzecznikowi Praw Obywatelskich brak obiektywizmu.

- Myślę, że pan rzecznik jest bardzo mocno zaangażowany ideologicznie również po stronie środowisk, które demonstrowały wtedy przed Sejmem - mówił Bielan w "Piaskiem pod oczach" TVN24 w piątek 20 stycznia.

Urząd Rzecznika Praw Obywatelskich piętnuje nadużywanie przez policję publikowania wizerunków uczestników zgromadzeń konsekwentnie od czasów Janusza Kochanowskiego, który sprzeciwiał się poszukiwaniu sprawców burd na stadionie poprzez publikowanie zdjęć w internecie. Sam Adam Bodnar, zanim jeszcze został rzecznikiem, sprzeciwiał się publikowaniu przez policję w internecie m.in. zdjęć osób, które wzięły udział w zamieszkach w Święto Niepodległości w listopadzie 2011 r.

Autor: Jacek Pawłowski/sk

Pozostałe wiadomości

Kamala Harris, która prawdopodobnie zostanie kandydatką demokratów na prezydenta USA, wystąpiła w Milwaukee w stanie Wisconsin na swoim pierwszym wiecu od czasu rezygnacji Joe Bidena z ubiegania się o drugą kadencję w Białym Domu. - Zobowiązuję się przed wami, że kolejne tygodnie spędzę na jednoczeniu naszej partii - powiedziała. - Donald Trump chce cofnąć nasz kraj, (...) my się nie cofniemy, bo nasza walka to walka o przyszłość, o wolność - podkreśliła. Wskazała też, co będzie głównym celem jej prezydentury.

Harris mówi, co będzie głównym celem jej prezydentury

Harris mówi, co będzie głównym celem jej prezydentury

Źródło:
TVN24, Reuters

Kamala Harris prowadzi minimalnie nad Donaldem Trumpem w pierwszym sondażu przeprowadzonym po decyzji Joe Bidena o rezygnacji z ubiegania się o drugą kadencję w Białym Domu. Badanie Reuters/Ipsos pokazało, że zagłosowałoby na nią 44 procent, a na Trumpa - 42 procent Amerykanów zarejestrowanych jako wyborcy. Reuters podkreśla, że błąd statystyczny wynosi w tym badaniu 3 punkty procentowe.

Kamala Harris czy Donald Trump? Pierwszy sondaż w nowej sytuacji

Kamala Harris czy Donald Trump? Pierwszy sondaż w nowej sytuacji

Źródło:
Reuters, tvn24.pl, PAP

Donald Trump, republikański kandydat na prezydenta USA, oświadczył, że jest gotów debatować z Kamalą Harris, która prawdopodobnie zostanie kandydatką demokratów.

Donald Trump chce debatować z Kamalą Harris. Nie raz

Donald Trump chce debatować z Kamalą Harris. Nie raz

Źródło:
PAP

Coraz bardziej dotkliwa susza panuje na Sycylii. Tam, gdzie jest najgorzej, woda z kranów nie płynie od kilkudziesięciu dni. Poważne straty notuje się w rolnictwie i turystyce. Burmistrz miasta Agrigento oświadczył, że to "najgorszy kryzys hydrologiczny w ostatnich latach".

Czarny rynek wody i protesty na Sycylii. "Najgorszy kryzys w ostatnich latach"

Czarny rynek wody i protesty na Sycylii. "Najgorszy kryzys w ostatnich latach"

Źródło:
PAP, Reuters, tvnmeteo.pl

76-letni Jan Domin ze Śląska miał w nadmorskim Wiciu ranić nożem 66-letniego obywatela Czech. Pokrzywdzony trafił do szpitala, podejrzewany o popełnienie przestępstwa jest poszukiwany przez policję. Jest osobą głuchoniemą – poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Koszalinie Ewa Dziadczyk.

Poszukują Jana Domina. Miał ranić nożem 66-latka z Czech

Poszukują Jana Domina. Miał ranić nożem 66-latka z Czech

Źródło:
PAP

Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego lądował w Wesołej, gdzie doszło do potrącenia dziewięcioletniej dziewczynki i kobiety przez kierowcę samochodu ciężarowego. Na miejscu pracują służby.

Kobieta i dziewięcioletnia dziewczynka potrącone przez ciężarówkę

Kobieta i dziewięcioletnia dziewczynka potrącone przez ciężarówkę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Jako PSL złożyliśmy swój projekt, który mówi o tym, żeby wrócić do zapisów sprzed haniebnego wyroku Trybunału Julii Przyłębskiej. To byłby pierwszy krok - powiedziała w "Faktach po Faktach" Magdalena Sroka (PSL-Trzecia Droga), komentując odrzucenie ustawy dekryminalizującej pomocnictwo w aborcji. Anita Kucharska-Dziedzic (Lewica) wskazywała, że "w umowie koalicyjnej nie ma słowa na A, ale jest mowa o prawach kobiet i o prawie kobiet do decydowania o sobie".

Sroka o aborcji: Lewica i KO rozbudziły w kobietach fałszywe nadzieje

Sroka o aborcji: Lewica i KO rozbudziły w kobietach fałszywe nadzieje

Źródło:
TVN24

- Bardzo źle się czuję z tym, że nie znalazłem argumentów, które przekonałyby tych wszystkich, którzy zagłosowali inaczej niż ja - przyznał premier Donald Tusk, odnosząc się do projektu zakładającego dekryminalizację pomocy w aborcji, który przepadł w Sejmie. Pytany, czy wyjdzie dziś do osób protestujących przed parlamentem w związku z odrzuceniem tego projektu, odparł: - Mam dzisiaj niestety sporo zajęć jeszcze.

Tusk o dekryminalizacji pomocy w aborcji: Nie daliśmy rady. Pojawią się nowe wytyczne dla prokuratury

Tusk o dekryminalizacji pomocy w aborcji: Nie daliśmy rady. Pojawią się nowe wytyczne dla prokuratury

Źródło:
TVN24

We wtorek pod hasłem "Aborcja! Tak!" odbyła się przed Sejmem manifestacja Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. To reakcja zwolenniczek liberalizacji prawa do przerywania ciąży na odrzucenie przez Sejm ustawy dekryminalizującej aborcję.

Chcą legalnej aborcji. "Panowie, nie dlatego na was głosowałyśmy"

Chcą legalnej aborcji. "Panowie, nie dlatego na was głosowałyśmy"

Źródło:
PAP

Sejmowa komisja do spraw petycji przekazała treść petycji o zakazie fajerwerków komisjom rolnictwa i polityki regionalnej, które zajmują się projektem ustawy o zmianie ustawy o ochronie zwierząt. Chce, aby wnioski w petycji zostały uwzględnione w ich pracach.

Petycja o zakazie używania fajerwerków przekazana do komisji sejmowych    

Petycja o zakazie używania fajerwerków przekazana do komisji sejmowych    

Źródło:
PAP

Zmarł Andrzej Milczanowski, były minister spraw wewnętrznych, były szef Urzędu Ochrony Państwa i działacz opozycji w PRL-u. Miał 85 lat.

Andrzej Milczanowski nie żyje. Były minister, działacz opozycji miał 85 lat

Andrzej Milczanowski nie żyje. Były minister, działacz opozycji miał 85 lat

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Liczba ofiar śmiertelnych dwóch osuwisk, do których doszło w poniedziałek w Etiopii, przekroczyła 200 - przekazały lokalne władze. Trwają poszukiwania zaginionych.

"Nie wiem, kiedy to się skończy. Wciąż odnajdujemy ciała"

"Nie wiem, kiedy to się skończy. Wciąż odnajdujemy ciała"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Wieczorem 25 lipca nie będzie działać rządowa aplikacja mObywatel 2.0 - poinformowało Ministerstwo Cyfryzacji (MC). Wyjaśniło, że przerwa będzie miała związek z pracami technicznymi.

Nie będzie działać rządowa aplikacja. Komunikat ministerstwa

Nie będzie działać rządowa aplikacja. Komunikat ministerstwa

Źródło:
tvn24.pl

We wtorkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana. Kumulacja rośnie do 180 milionów złotych. W Polsce odnotowano dwie wygrane czwartego stopnia. Oto liczby, które wylosowano 23 lipca 2024 roku.

Rośnie kumulacja w Eurojackpot

Rośnie kumulacja w Eurojackpot

Źródło:
tvn24.pl

Z powodu trwającej od kilku tygodni suszy władze Wiednia wprowadziły zakaz grillowania. Miasto ostrzega przed wysokim ryzykiem pożarów lasów i apeluje o ostrożność.

Zakaz grillowania w europejskiej stolicy

Zakaz grillowania w europejskiej stolicy

Źródło:
PAP

- Podpisałem dzisiaj zwolnienie pana ministra Waldemara Sługockiego ze stanowiska - przekazał premier Donald Tusk. Wiceminister rozwoju i technologii był jednym z trzech posłów KO, którzy nie wzięli udziału w głosowaniu w sprawie dekryminalizacji pomocy w aborcji. Tusk przyznał też, że liczył, iż Roman Giertych "jest w stanie wykazać większą solidarność wobec kobiet". Ocenił jednocześnie, że bilans jego dokonań "jest zdecydowanie korzystny".

Konsekwencje przegranego głosowania. "Podpisałem dzisiaj zwolnienie pana ministra"

Konsekwencje przegranego głosowania. "Podpisałem dzisiaj zwolnienie pana ministra"

Źródło:
TVN24

Przyczyną śmierci mężczyzny były obrażenia głowy powstałe na skutek postrzelenia z broni palnej. Na ciele nie było innych obrażeń - podała prokuratura. Ciało zostało znalezione w piątek w Dąbrowie Zielonej (woj. śląskie). Od początku śledczy informowali, że miał ranę postrzałową głowy. Według nieoficjalnych informacji tvn24.pl mężczyzną jest poszukiwany od lat Jacek Jaworek. Prokuratura nadal czeka na oficjalne wyniki DNA.

Są wyniki sekcji zwłok znalezionych pięć kilometrów od domu Jacka Jaworka

Są wyniki sekcji zwłok znalezionych pięć kilometrów od domu Jacka Jaworka

Źródło:
tvn24.pl

Prezydent USA wrócił we wtorek do Waszyngtonu. Poleciał tam po tym, jak od połowy ubiegłego tygodnia przebywał w izolacji w swoim wakacyjnym domu w stanie Delaware z powodu zakażenia koronawirusem. To pierwsze publiczne pojawienie się amerykańskiego prezydenta od niemal tygodnia.

Joe Biden wrócił do Waszyngtonu. Pojawił się publicznie pierwszy raz od niemal tygodnia

Joe Biden wrócił do Waszyngtonu. Pojawił się publicznie pierwszy raz od niemal tygodnia

Źródło:
TVN24

Prezydent USA Joe Biden zapowiedział, że w środę wieczorem czasu lokalnego wygłosi orędzie do narodu. Wystąpienie ma dotyczyć - jak przekazał - "zakończenia jego pracy dla amerykańskiego narodu". Kilka dni temu Biden ogłosił decyzję o wycofaniu się z kandydowania w wyborach prezydenckich.

Wystąpienie i zapowiedź Joe Bidena

Wystąpienie i zapowiedź Joe Bidena

Źródło:
PAP

Sejmowa komisja regulaminowa pozytywnie zaopiniowała projekt budżetu Kancelarii Sejmu na 2025 rok. Szef kancelarii Jacek Cichocki podał, że przewidziano w nim między innymi wzrost zarobków pracowników oraz posłów.

Sejmowa komisja pozytywnie o budżecie Kancelarii Sejmu. Ma być podwyżka dla pracowników i posłów

Sejmowa komisja pozytywnie o budżecie Kancelarii Sejmu. Ma być podwyżka dla pracowników i posłów

Źródło:
PAP

Temperatura na Ziemi bije kolejne rekordy. W niedzielę, 21 lipca, odnotowano najcieplejszy dzień na świecie, odkąd prowadzone są pomiary - wynika ze wstępnych danych europejskiej agencji Copernicus Climate Change Service (C3S).

Najcieplejszy dzień na świecie w historii. Był w niedzielę

Najcieplejszy dzień na świecie w historii. Był w niedzielę

Źródło:
Reuters, tvnmeteo.pl, PAP

Senacka komisja kultury i środków przekazu poparła nowelę ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Przyjęto poprawki, zgodnie z którymi to prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE) będzie mediatorem w sporach między wydawcami a platformami cyfrowymi (big techami).

Wiceminister: prezes UKE wyznaczony do prowadzenia rozmów mediów z big techami

Wiceminister: prezes UKE wyznaczony do prowadzenia rozmów mediów z big techami

Źródło:
PAP

Netflix, TVN i Google to trzy marki, które odbiorcy najsilniej kojarzą ze wsparciem dla społeczności LGBT+ w Polsce. Tak wskazują wyniki tegorocznego badania "Aktywizm marek", realizowanego przez agencję Wavemaker. Zgodnie z nimi poparcie polskich konsumentów dla zaangażowania firm w kwestie polityczno-społeczne rośnie.

TVN wśród marek najsilniej kojarzonych ze wsparciem społeczności LGBT+. Już po raz kolejny

TVN wśród marek najsilniej kojarzonych ze wsparciem społeczności LGBT+. Już po raz kolejny

Źródło:
Wavemaker

"Ból i blask" Pedro Almodóvara czy "IO" Jerzego Skolimowskiego to filmy, które zostały obsypane nagrodami, ale nie były tworzone z myślą o masowej widowni. Takich świetnych, ambitnych filmów na platformie Max jest więcej. Oto 10 najciekawszych.

Perełki znalezione na Max. 10 filmów, które naprawdę warto obejrzeć

Perełki znalezione na Max. 10 filmów, które naprawdę warto obejrzeć

Źródło:
TVN24
Wielki Niemowa, przyszły Tarzan i cztery Oscary

Wielki Niemowa, przyszły Tarzan i cztery Oscary

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Prokremlowska dezinformacja nie ustaje w podważaniu faktu, że Rosja stoi za zbombardowaniem szpitala dziecięcego w Kijowie. Wykorzystuje do tego stosowaną od początku wojny metodę: fałszywy fact-checking. Kolejną jego odsłoną jest nagranie, które ma być dowodem, że to Ukraińcy zainscenizowali sceny z lekarzem na gruzach szpitala.

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

Źródło:
Konkret24

Poszukiwali mężczyzny skazanego za przestępstwa narkotykowe. Dotarli do jego kryjówki, a tam zastali też innego poszukiwanego, skazanego za przywłaszczenie. Obaj trafili do więzienia, gdzie odbędą kary, których próbowali uniknąć.

Przyszli po jednego, w kryjówce znaleźli dwóch

Przyszli po jednego, w kryjówce znaleźli dwóch

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Trzy lata od zbrodni we wsi Borowce, pięć kilometrów dalej, śledczy znaleźli ciało mężczyzny z raną postrzałową głowy. Według nieoficjalnych informacji tvn24.pl mężczyzną jest Jacek Jaworek, poszukiwany za potrójne zabójstwo. Przeprowadzono już sekcję zwłok. Prokuratura nadal czeka na oficjalne wyniki DNA. Do tego czasu śledczy niewiele ujawniają, a pytania się mnożą.

"On nie wyszedł z lasu, był ogolony, czysty". Coraz więcej pytań w sprawie Jacka Jaworka

"On nie wyszedł z lasu, był ogolony, czysty". Coraz więcej pytań w sprawie Jacka Jaworka

Źródło:
tvn24.pl

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Rzecznik Prokuratury Krajowej poinformował, że prokurator wysłał zażalenie na decyzję sądu o niezastosowaniu aresztu wobec posła Marcina Romanowskiego. Wnosi w nim o zmianę postanowienia i areszt. Przekazał, że zażalenie zostało wysłane do Sądu Okręgowego w Warszawie, który ma siedem dni na jego rozpoznanie. Romanowski poinformował wcześniej tego dnia, że złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa między innymi przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, prokuratora krajowego Dariusza Korneluka i wiceszefa resortu sprawiedliwości Arkadiusza Myrchę. Sprawę komentował premier Donald Tusk.

Jest zażalenie na decyzję sądu w sprawie Romanowskiego

Jest zażalenie na decyzję sądu w sprawie Romanowskiego

Źródło:
PAP, TVN24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Dreszczowiec przedstawiający kulisy historii seryjnego mordercy nękającego Boston, przejmująca opowieść o dotkniętych chorobą bliźniakach, a także skupiający się na walce o równość dramat historyczny – oto nowości, które w najbliższych dniach zostaną dodane do biblioteki serwisu Max. Co warto obejrzeć na platformie w tym tygodniu? 

Losy bostońskiego dusiciela, życie w cieniu choroby i walka o równość. Nowości na Max

Losy bostońskiego dusiciela, życie w cieniu choroby i walka o równość. Nowości na Max

Źródło:
tvn24.pl

Piętnasta edycja Festiwalu Dookoła Wody w Sandomierzu, a na nim projekcja nagradzanego dokumentu Ewy Ewart "Do ostatniej kropli". - Jest to film, który stwierdza, że jesteśmy częścią problemu, bardzo dużo rzek zniszczyliśmy, niszczymy je w sposób bezmyślny, ale jest coraz więcej ludzi, którzy zaczynają o te rzeki się dopominać, dbać o ich prawa, walczyć. To pokazuje, że możemy być też częścią rozwiązania tego problemu - mówiła Ewart.

"Do ostatniej kropli" Ewy Ewart na festiwalu w Sandomierzu

"Do ostatniej kropli" Ewy Ewart na festiwalu w Sandomierzu

Źródło:
TVN24