Prawnicy ostrzegają: władza chce "zmrozić" obywateli

Demonstranci z 16 grudnia wzywani do prokuratury
Demonstranci z 16 grudnia wzywani do prokuratury
Jeden z demonstrantów wezwanych na przesłuchanie przyszedł do prokuratury w towarzystwie adwokata

Prokuratura przesłuchuje i stawia zarzuty demonstrantom spod Sejmu z 16 grudnia. Zdaniem instytucji broniących praw człowieka, co najmniej równie dotkliwe, jak konsekwencje prawne, jest dla demonstrantów upublicznienie ich zdjęć.

Opublikowanie w internecie przez Komendę Stołeczną Policji zdjęć demonstrantów sprzed Sejmu, z prośbą o pomoc w ustaleniu ich tożsamości, wywołało burzę. Zaprotestował Rzecznik Praw Obywatelskich, organizacje broniące praw człowieka i partie opozycyjne. Bezpłatną pomoc prawną wzywanym na przesłuchania demonstrantom zaoferowały: Okręgowa Rada Adwokacka w Warszawie, Helsińska Fundacja Praw Człowieka oraz opozycyjne partie - PO i Nowoczesna. Opublikowanie zdjęć przez policję krytykuje część adwokatów.

Dziś do prokuratury w Warszawie zgłosiło się na wezwanie dwóch demonstrantów z 16 grudnia. Pierwszy, który nie zgodził się na ujawnienie swojej tożsamości, usłyszał zarzut znieważenia dziennikarza relacjonującego demonstrację. Wcześniej, 18 stycznia, innemu uczestnikowi demonstracji prokuratura przedstawiła zarzut znieważenia operatora. Z kolei drugi dziś przesłuchiwany manifestant Mateusz Malinowski usłyszał zarzut znieważenia osoby za pośrednictwem środków masowego przekazu. Prokuratura postawiła mu go, mimo że czyn ten jest ścigany z oskarżenia prywatnego, a prokurator jest oskarżycielem publicznym. Szczegółów, kogo konkretnie miał znieważyć Malinowski, prokurator zabronił mu ujawniać.

Wykadrowali i napisali, że naruszono prawo

Choć w prokuraturze trwają pierwsza przesłuchania, stołeczna policja nadal stara się ustalić tożsamość innych osób biorących udział w grudniowej demonstracji, publikując ich zdjęcia w internecie. Niezmiennie budzi to kontrowersje.

- Władza naruszyła prawo, publikując wizerunki demonstrantów i jednocześnie przesądzając o winie - mówił dziś we 'Wstajesz i wiesz" adwokat Jacek Dubois. - Na stronie internetowej policji zostały opublikowane wizerunki demonstrujących, a obok ukazały się informacje o naruszeniu prawa.

Policja twierdzi, że ma prawo publikować zdjęcia osób, których tożsamości nie zna, a musi ją ustalić w związku z toczącym się postępowaniem. Jako instytucję odpowiedzialną decyzję o zamieszczeniu zdjęć w internecie wskazuje prokuraturę.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie odżegnuje się tymczasem od tej decyzji. I choć między służbami na dole, równolegle z czynnościami procesowymi, trwa przerzucanie się odpowiedzialnością za publikację zdjęć, to najwyżsi przełożeni i policji, i prokuratury uważają, że tak właśnie należało zrobić. W publicznych wypowiedziach minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak i minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro konsekwentnie zapewniają, że publikacja zdjęć demonstrantów miała oparcie w ustawie o policji i w Kodeksie postępowania karnego.

RPO: policja przesądza

Rzecznik Praw Obywatelskich uważa, że nigdzie nie ma takiego przepisu. Choć ustawa o policji umożliwia pobieranie, uzyskiwanie, gromadzenie, przetwarzanie i wykorzystywanie, to nigdzie nie ma mowy o ich publikowaniu. W dodatku, jak zauważa w piśmie do policji biuro RPO, na stronie internetowej warszawskiej policji oprócz zdjęć demonstrantów znalazło się kategoryczne stwierdzenie: "Nieznane dotąd osoby naruszyły porządek prawny. Publikujemy wizerunki osób, które mogą mieć związek z tymi zdarzeniami".

"Oznacza to, że organ państwa, jakim jest policja przesądza w treści tego komunikatu o winie tych osób. Stanowi to naruszenie konstytucyjnej zasady domniemania niewinności" - pisze do komendanta stołecznego policji dyrektor zespołu prawa karnego w biurze RPO Marek Łukaszuk.

To, czy policja ma prawo publikować wizerunki osób, których tożsamości nie zna, a podejrzewa ich o udział lub współudział w przestępstwie, budzi wątpliwości nie od dziś. Kwestia ta pojawiała się w poprzednich latach, gdy w ten sam sposób poszukiwani byli sprawcy burd na stadionach w 2009 r. czy w czasie Marszu Niepodległości w 2011 r. Rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar nie wyklucza, że być może policja takie prawo powinna mieć, ale powinno być to wyraźnie określone w przepisach, a obecnie tak nie jest.

Adwokat z NRA: chodzi o zastraszenie

To, czy policja miała prawo publikować zdjęcia demonstrantów, jest jednak tylko częścią problemu, bo gdyby chodziło tylko o spór na linii obywatel - policja, można go (niekoniecznie szybko, ale można) rozstrzygnąć przed sądem. Tymczasem sami wzywani na przesłuchania demonstranci i część ekspertów mówią wprost, że władza tworzy atmosferę zastraszenia.

Atmosfera potępienia czy poczucie zastraszenia nie są pojęciami z języka prawa, ale stanowią realną dolegliwość dla demonstrantów, często równie albo bardziej dotkliwą niż osądzenie przez sąd.

- Takie działania zmierzają do tego, aby zastraszać ludzi, żeby obywatele mieli w sobie obawę, czy następnym razem wziąć udział w tego typu wydarzeniu. Według mnie zmierza to po prostu do ograniczenia wolności i swobód obywatelskich - mówiła we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 19 stycznia członkini Naczelnej Rady Adwokackiej Joanna Parafianowicz.

Internet nie zapomina

Prawnicy zauważają, że opublikowanie zdjęć na policyjnych stronach ma znaczenie nie tylko dla tak zwanych czynności procesowych. Demonstrantów wskazanych przez policję, jako osoby mogące mieć związek z łamaniem prawa, mogą rozpoznać rodziny, znajomi, pracodawcy, kontrahenci. A wszystko dzieje się jeszcze nie tylko przed wyrokiem sądu, ale nawet przed postawieniem zarzutów przeciwko konkretnej osobie. Zdjęcia w internecie zostaną, nawet gdy policja je wykasuje. Jedna z zasad, jaką rządzi się globalna sieć polega na tym, że raz wrzuconej treści (poza nielicznymi wyjątkami) na ogół nigdy nie zapomina.

Prawdą jest, że ktoś, kto idzie na publiczną demonstrację, musi liczyć się z tym, że w tłumie na ulicy przed Sejmem nie korzysta z prawa do ochrony prywatności. Jednak zdaniem ekspertów organy ścigania swoim obecnym postępowaniem, z celową intencją czy nie, wysyłają do opinii publicznej komunikat, że również w przyszłości, idąc na demonstrację, należy liczyć się z tym, że pojedyncza twarz zostanie wykadrowana, upubliczniona i napiętnowana.

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapewnia wprawdzie, że nikt nie musi obawiać się upublicznienia swego wizerunku tylko z tego powodu, że demonstruje przeciw rządowi. Bać się powinni tylko łamiący prawo. Tyle, że w śledztwie w sprawie demonstracji z 16 grudnia o złamaniu prawa przesądziła przed wyrokiem sądu policja podległa ministrowi spraw wewnętrznych bądź prokuratura podległa Zbigniewowi Ziobrze.

- To władza naruszyła prawo, publikując wizerunki i przesądzając o winie - mówił dziś we "Wstajesz i wiesz" adwokat Jacek Dubois. - Europejski trybunał wielokrotnie orzekał, że funkcjonariuszom państwa nie wolno w publicznych wypowiedziach przesądzać o czyjejś winie. Tu na stronach policji z jednej strony publikuje się wizerunki, a z drugiej informacje o naruszeniu prawa.

Co jest rolą ministra spraw wewnętrznych

Stanowisko, że demonstranci złamali prawo, konsekwentnie podtrzymuje minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak. Zaznacza, że nie chce przesądzać, jakie będą w tych sprawach wyroki, ale wyraźnie daje do zrozumienia, że wyroki będą. Czyli, że wytypowani przez podległe mu służby demonstranci zostaną postawieni w stan oskarżenia.

Rzecznik Praw Obywatelskich uważa, że takie słowa ministra, wypowiadane w trakcie, gdy trwa policyjna akcja wyłapywania demonstrantów, są szkodliwe.

- Rolą ministra nie powinno być wyrażanie opinii, które mogą prowadzić do tak zwanego mrożącego skutku, jeśli chodzi o korzystanie z wolności uczestniczenia czy organizowania pokojowych zgromadzeń. Słowa są różnie dobierane w zależności od sytuacji politycznej, ale musimy mieć świadomość, jakie to ma konsekwencje dla wolności obywatelskich - mówił Adam Bodnar w "Tak Jest" TVN24.

Jak można zmrozić obywateli

Słów "mrożący skutek" czy "efekt mrożący" używa w tej sprawie nie tylko rzecznik. Przestrzega przed nim również Helsińska Fundacja Praw Człowieka.

"Publikacja wizerunków osób biorących udział w zgromadzeniu w sposób podobny do publikowania listów gończych może powodować efekt mrożący wśród potencjalnych uczestników manifestacji. Obywatel będzie żywił uzasadnioną obawę czy jeśli pójdzie na demonstrację przeciw rządowi, to nie narazi się na zarzut popełnienia przestępstwa. Takie zachowanie policji niewątpliwie należy uznać za nieproporcjonalne" - czytamy w stanowisku Fundacji Helsińskiej. Przed "efektem mrożącym", wywołanym przez publikację zdjęć demonstrantów przez stołeczną policję, ostrzega też Amnesty International - międzynarodowa organizacja broniąca praw człowieka.

"Efekt mrożący" - pojęcie będące kalką angielskiego "chilling effect" - polega na tym, że groźba nadgorliwie stosowanej sankcji prawnej zniechęca ludzi do legalnego działania. W polszczyźnie zręczniej więc byłoby to określić mianem "efektu paraliżującego". W dziejach prawa, w tym również w Polsce, nosiło ono również inne uczone nazwy. Dla laików "efekt mrożący" zawsze sprowadzał się do prostej konstatacji "lepiej tego nie rób, bo spotkają cię dotkliwe konsekwencje".

RPO piętnują od lat

Członkowie i zwolennicy sprawującego władzę PiS twierdzą, że nic złego się nie dzieje, że państwo właśnie sprawnie wypełnia swe powinności. Podważają też prawo instytucji i osób do krytykowania działań resortu siłowego Mariusza Błaszczaka oraz prokuratury Zbigniewa Ziobry.

Wicemarszałek Senatu Adam Bielan (PiS zarzucił na przykład Rzecznikowi Praw Obywatelskich brak obiektywizmu.

- Myślę, że pan rzecznik jest bardzo mocno zaangażowany ideologicznie również po stronie środowisk, które demonstrowały wtedy przed Sejmem - mówił Bielan w "Piaskiem pod oczach" TVN24 w piątek 20 stycznia.

Urząd Rzecznika Praw Obywatelskich piętnuje nadużywanie przez policję publikowania wizerunków uczestników zgromadzeń konsekwentnie od czasów Janusza Kochanowskiego, który sprzeciwiał się poszukiwaniu sprawców burd na stadionie poprzez publikowanie zdjęć w internecie. Sam Adam Bodnar, zanim jeszcze został rzecznikiem, sprzeciwiał się publikowaniu przez policję w internecie m.in. zdjęć osób, które wzięły udział w zamieszkach w Święto Niepodległości w listopadzie 2011 r.

Autor: Jacek Pawłowski/sk

Pozostałe wiadomości

Olaf Scholz ma zostać kandydatem SPD na kanclerza w przedterminowych wyborach. Niemieckie media szeroko komentują zapowiadane na poniedziałek ogłoszenie tej nominacji. Portal RND ocenił, że Scholz "ma szansę udowodnić, że jego kanclerstwo nie było historycznym nieporozumieniem". "Sueddeutsche Zeitung" nazywa go zaś "wypaloną marką" i pisze, że "jest prawdopodobnie najsłabszym, najmniej odpowiednim kandydatem na kanclerza, jakiego SPD kiedykolwiek wysunęła".

SPD wybrała kandydata. "Na pierwszy rzut oka wydaje się to niemal szalone"

SPD wybrała kandydata. "Na pierwszy rzut oka wydaje się to niemal szalone"

Źródło:
PAP

- Jestem z zawodu nauczycielem historii. I trudno, żebym dziś nie powiedział kilku zasadniczych słów dotyczących sytuacji, bo ona jest sytuacją historyczną, w jakiej znaleźliśmy się my wszyscy - mówił na Krajowym Zjeździe Delegatów Związku Nauczycielstwa Polskiego Donald Tusk. Premier ocenił, że wojna na wschodzie wchodzi w rozstrzygającą fazę i "zbliża się nieznane".

Premier o "wydarzeniach ostatnich kilkudziesięciu godzin". "Zbliża się nieznane"

Premier o "wydarzeniach ostatnich kilkudziesięciu godzin". "Zbliża się nieznane"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Orange Polska ostrzega przed SMS-ami, w których oszuści podszywają się pod tego operatora. Wiadomości dotyczą rzekomej konieczności aktywacji konta.

Uwaga na takie SMS-y

Uwaga na takie SMS-y

Źródło:
tvn24.pl

W niedzielę o godzinie 16 w Krakowie odbędzie się obywatelskie spotkanie z udziałem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Podczas wydarzenia zostanie ogłoszona decyzja dotycząca poparcia bezpartyjnego kandydata na prezydenta - przekazał w piątek rzecznik PiS Rafał Bochenek.

"Decyzja dotycząca poparcia bezpartyjnego kandydata". Rzecznik PiS podał szczegóły

"Decyzja dotycząca poparcia bezpartyjnego kandydata". Rzecznik PiS podał szczegóły

Źródło:
PAP, TVN24

- Na 99 procent decyzja zapadła - tak o kandydacie PiS na prezydenta mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł klubu PiS Krzysztof Ciecióra. Europoseł KO Dariusz Joński wymieniał z kolei w programie "trzy różnice" między ugrupowaniami i ich podejściem do wyłonienia kandydata.

"Daliśmy to w ręce 25 tysięcy osób. W PiS-ie wiemy, jak jest"

"Daliśmy to w ręce 25 tysięcy osób. W PiS-ie wiemy, jak jest"

Źródło:
TVN24

Wszyscy potencjalni kandydaci na prezydenta wywodzący się z Koalicji Obywatelskiej - Rafał Trzaskowski i Radosław Sikorski, jak i Szymon Hołownia, wygraliby w II turze wyborów z potencjalnymi kandydatami PiS - Przemysławem Czarnkiem i Karolem Nawrockim - wynika z najnowszego sondażu CBOS.

Kandydaci koalicji kontra kandydaci PiS. Warianty na drugą turę

Kandydaci koalicji kontra kandydaci PiS. Warianty na drugą turę

Źródło:
PAP

Główny Inspektorat Sanitarny poinformował o przekroczeniu dopuszczalnego poziomu pestycydu w herbacie czarnej liściastej. "Nie należy spożywać partii produktów określonych w komunikacie" - zaapelował GIS.

Partie herbaty wycofane ze sklepów. "Zagrożenie dla zdrowia"

Partie herbaty wycofane ze sklepów. "Zagrożenie dla zdrowia"

Źródło:
tvn24.pl

Alaksandr Łukaszenka podpisał dekret przyznający azyl polityczny na Białorusi Tomaszowi Szmydtowi - przekazała państwowa agencja BiełTA. Szmydt to ścigany za szpiegostwo były sędzia, który na początku maja zbiegł z Polski.

Tomasz Szmydt dostał azyl na Białorusi

Tomasz Szmydt dostał azyl na Białorusi

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Wiedeńska policja w piątek znalazła w pobliżu szpitala w stolicy Austrii ciało noworodka. Dzień wcześniej służby informowały o szeroko zakrojonych poszukiwaniach dziecka, które zniknęło z sali na oddziale neonatologicznym.

Noworodek zniknął ze szpitalnej sali. Nie żyje

Noworodek zniknął ze szpitalnej sali. Nie żyje

Źródło:
APA, ENEX, ORF, Kurier, tvn24.pl

CBOS zbadał preferencje partyjne Polaków w drugiej połowie listopada. Gdyby wybory do Sejmu odbyły się teraz, Koalicja Obywatelska zdobyłaby 32 proc. głosów, Prawo i Sprawiedliwość - 31 proc., Konfederacja - 13 proc. W komentarzu zwrócono uwagę na prawdopodobny wpływ wyborów w USA na wzrost poparcia dla PiS.

"Powrót wyborców" jednej partii. Nowy sondaż

"Powrót wyborców" jednej partii. Nowy sondaż

Źródło:
PAP

Kampania prezydencka zacznie się 8 stycznia przyszłego roku - ogłosił w piątek marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Wyjaśnił, że zanim poinformuje o dacie samego głosowania, "musi skonsultować się z Państwową Komisją Wyborczą". - Na pewno będzie to w maju - powiedział.

Marszałek Sejmu podał datę startu kampanii prezydenckiej

Marszałek Sejmu podał datę startu kampanii prezydenckiej

Źródło:
TVN24, PAP

Kolejne trzy osoby usłyszały zarzuty w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. W sumie podejrzanych jest osiem osób, w tym były prezes agencji i Paweł S., twórca marki Red is Bad, który po deportacji z Dominikany siedzi w areszcie.

Policjant miał pomóc Pawłowi S. wypłacić z banków 3,5 miliona złotych

Policjant miał pomóc Pawłowi S. wypłacić z banków 3,5 miliona złotych

Źródło:
tvn24.pl/ Prokuratura Krajowa

Aż 5,5 tysiąca miejsc pracy ma zostać zlikwidowanych w zakładach niemieckiego producenta części samochodowych Bosch.

Gigant zapowiada ogromne zwolnienia

Gigant zapowiada ogromne zwolnienia

Źródło:
PAP

Intensywne opady śniegu spowodowały paraliż komunikacyjny w środkowej i północnej Francji. W okolicach Paryża doszło do karambolu z udziałem kilku pojazdów, ponad 30 osób zostało rannych. Ogromne korki powstały także na kilku autostradach - w jednym miejscu utknęło ponad dwa tysiące samochodów ciężarowych.

Ponad dwa tysiące ciężarówek utknęło w korku

Ponad dwa tysiące ciężarówek utknęło w korku

Źródło:
Le Monde

- Brytyjskie Siły Zbrojne mogłyby walczyć dziś wieczorem, gdyby Rosja dokonała inwazji na Europę Wschodnią - mówił jeden z głównych brytyjskich dowódców generał Rob Magowan, zapewniając w czasie posiedzenia komisji w Izbie Gmin o gotowości armii.

"Gdyby armia brytyjska została poproszona o walkę dziś wieczorem, walczyłaby"

"Gdyby armia brytyjska została poproszona o walkę dziś wieczorem, walczyłaby"

Źródło:
PAP, Politico

Firma Northvolt kończy działalność związaną z rozwojem i produkcją magazynów energii w Gdańsku - ogłosili przedstawiciele firmy. Jak dodano, koncern szuka kupca na zakład w tym mieście.

Firma zamyka fabrykę w Polsce. "Trudna decyzja"

Firma zamyka fabrykę w Polsce. "Trudna decyzja"

Źródło:
PAP

- Trudno sobie wyobrazić, że policjanci wytargali z samochodu trzeźwego kierowcę i go bezpodstawnie pobili, a jednak tak było w tej sytuacji - mówi adwokat kierowcy, któremu sąd przyznał 160 tysięcy odszkodowania od policji w Zabrzu za pobicie. Najpierw to on był jednak oskarżony o napaść na policjantów.

Pobili go, bo odmówił badania alkomatem. Wygrał w sądzie, policja ma mu zapłacić 160 tysięcy złotych

Pobili go, bo odmówił badania alkomatem. Wygrał w sądzie, policja ma mu zapłacić 160 tysięcy złotych

Źródło:
TVN24/Gazeta Wyborcza

W czwartkowe popołudnie w stanie Alabama stracono Careya Dale Graysona, skazanego za zabójstwo autostopowiczki w 1994 roku. Jak podkreślają amerykańskie media, był on trzecią jak dotąd osobą, w stosunku do której karę śmierci wykonano poprzez uduszenie azotem.

Kolejna egzekucja nową metodą. 50-latek stracony za brutalne zabójstwo autostopowiczki w 1994 roku

Kolejna egzekucja nową metodą. 50-latek stracony za brutalne zabójstwo autostopowiczki w 1994 roku

Źródło:
USA Today, CNN, tvn24.pl

Sąd Okręgowy w Warszawie uniewinnił wszystkich trzech oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera PRL Piotra Jaroszewicza i jego żony w 1992 roku. - Błędy i niekonsekwencje prokuratury w postępowaniu przygotowawczym doprowadziły do takiego wyroku - powiedział na początku uzasadnienia orzeczenia sędzia Stanisław Zdun.

Sąd uniewinnił wszystkich oskarżonych w sprawie zabójstwa byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony

Sąd uniewinnił wszystkich oskarżonych w sprawie zabójstwa byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

IMGW ostrzega przed oblodzeniem. W prawie całej Polsce w nocy spodziewane są trudne warunki drogowe, a w części regionów dodatkowym zagrożeniem okaże się silny wiatr. Sprawdź, gdzie zachować szczególną ostrożność.

Ostrzeżenia IMGW. Na drogach i chodnikach będzie bardzo ślisko

Ostrzeżenia IMGW. Na drogach i chodnikach będzie bardzo ślisko

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW
"Sikor czy Trzask?" Eksperci: nie chodzi o to, który lepszy, ale który lepszy na obecne czasy

"Sikor czy Trzask?" Eksperci: nie chodzi o to, który lepszy, ale który lepszy na obecne czasy

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Cyfrowi wydawcy są zaniepokojeni. Google zapowiedział testowe usunięcie z wyszukiwarki treści publikowanych przez media informacyjne. Zmiana ma dotyczyć jednego procenta użytkowników, ale i tak to ruch niepokojący, pewnego rodzaju presja i straszak. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

"Mały test, który jest bardzo dużym ostrzeżeniem"

"Mały test, który jest bardzo dużym ostrzeżeniem"

Źródło:
TVN24

"Niech idą sobie", "brawo Turcja" - komentują polscy internauci przekaz o tym, jakoby Turcja wychodziła z NATO. Brak jakichkolwiek potwierdzeń takich doniesień, a zasięg tej narracji wzmacniają w sieci konta szerzące rosyjską dezinformację. Sprawdziliśmy, co może być jej źródłem.

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Źródło:
Konkret24

"Juror#2" to tytuł najnowszego filmu 94-letniego Clinta Eastwooda, który w końcu grudnia trafi na platformę Max. Legendarny hollywoodzki mistrz nakręcił thriller sądowy, którego bohater zasiadający w ławie przysięgłych odkrywa, że sam jest powiązany ze sprawą, w której ma sądzić. Obraz zbiera pochwalne recenzje i jest bodaj najlepszym filmem Eastwooda od czasu nakręconego w 2014 roku "Snajpera".

Thriller sądowy hollywoodzkiej legendy już w grudniu na platformie Max

Thriller sądowy hollywoodzkiej legendy już w grudniu na platformie Max

Źródło:
"The Hollywood Reporter", "The Guardian", tvn24.pl

Zaledwie kilka tygodni po kinowej premierze "Joker: Folie à deux" zadebiutował w Wypożyczalni Playera. Widzowie znaleźć mogą tam już też kontynuację "Soku z żuka" w reżyserii Tima Burtona i najnowszy film Justina Baldoniego z Blake Lively w roli głównej. Oto przegląd nowości serwisu.  

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Źródło:
tvn24.pl