Urząd skarbowy zablokował konto PSL-u. Skąd więc partia weźmie pieniądze na zbliżające się wybory prezydenckie, jak i samorządowe? - Trzeba będzie zrobić zrzutkę - zapowiedział Eugeniusz Kłopotek. - Nie ma wyjścia - dodał poseł.
Konto Ludowców zostało zamrożone w piątek. Blokada spowodowana jest uprawomocnieniem się wyroku sądu w sprawie nieprawidłowości przy finansowaniu kampanii wyborczej Polskiego Stronnictwa Ludowego z 2001 roku. W związku z wyrokiem partia ma 18-milionowy dług wobec Skarbu Państwa.
"Kara niewspółmierna"
- Jest to dosyć ciężki cios wymierzony w nasze Stronnictwo. Ta kara jest niewspółmierna do przewinienia. (...) - Drobne przewinienie, tak niebotyczna kara - ocenił w "Poranku TVN24" Kłopotek. Poseł wyznał, że członkowie partii zastanawiają się nawet nad złożeniem skargi do Trybunały Konstytucyjnego.
Kłopotek podkreśla, że kara znacząco odbije się na finansach partii. - Wszystko co wpłynie na konto zostanie od razu zabrane, również z subwencjami, które w tej chwili otrzymujemy. Część ludzi będzie musiała niestety odejść - mówił polityk.
Cięcia kadrowe nie będą jedynym sposobem walki ludowów z ich wewnętrznym kryzysem finansowym. - Większy ciężar na siebie będą musieli wziąć członkowie PSL-u. Zwłaszcza ci, którzy zajmują określone funkcje, żeby pomóc partii. Trzeba będzie zrzutkę zrobić, nie ma wyjścia - wyjaśnił poseł.
Zrzutka, ale nie "co łaska"
Nie wiadomo jeszcze, ile będzie wynosiła składka, ale jak zaznaczył Kłopotek, najprawdopodobniej będzie ona uzależniona od dochodów danego polityka. Sam poseł szacuje, że zapłaci ok. jednego-dwóch tysięcy złotych.
Mimo trudności finansowych, Kłopotek wierzy w swoją partię. - Niech nikt nie liczy, że teraz PSL padnie, damy radę. (...) Nie dobijecie PSL - zapewnił na antenie TVN24.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24