Potężna burzowa chmura przemieszcza się ze wschodu na zachód. Pada już na Opolszczyźnie, Lubelszczyźnie i na Podlasiu. Meteorolodzy zapowiadają - będzie bardzo mocno wiało i może spaść do 30 litrów wody na metr kwadratowy.
Najintensywniejszych opadów mogą spodziewać się mieszkańcy południowej i wschodniej Polski. Nie ma przy tym pewności, jak silne mogą być burze. Niewykluczone jednak, że mogą być naprawdę groźne w skutkach.
O swoje mieszkania mogą się ponownie martwić mieszkańcy Podlasia. We czwartek nawałnica przetoczyła się przez całe województwo podlaskie. Brakuje tam prądu, ulice i sklepy są zalane, dogasają pożary od wyładowań atmosferycznych. Według energetyków, w wyniku awarii bez prądu jest ok. 7 tysięcy odbiorców.
Chmura, określana przez meteorologów jako "superkomórka", przykryła niemalże całe województwo. Sięgała wysokości 11 kilometrów nad ziemię i była tak gruba, że panował pod nią półmrok. Synoptycy nadal ostrzegają przed bardzo złymi warunkami na drogach.
Jak poinformowała straż pożarna, w Białymstoku zgłoszono dotąd osiem przypadków zalania piwnic. Taka sytuacja ma miejsce m.in. w dwóch zakładach oraz jednym sklepie, a także w piwnicach szpitala klinicznego.
W mieście są problemy z ruchem, bo wiele ulic jest zalanych – studzienki kanalizacyjne nie są w stanie szybko przyjąć i odprowadzić dużych ilości wody.
W Ploskach doszło do pożaru stodoły, prawdopodobnie od uderzenia pioruna - informują strażacy.
Źródło: PAP, TVN24, IAR
Źródło zdjęcia głównego: TVN24