Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej interpretuje swoimi orzeczeniami pewne rozwiązania, to jest wybór jednej z możliwości interpretacyjnych - ocenił przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa sędzia Leszek Mazur. Tak odniósł się do poniedziałkowego wyroku TSUE w sprawie przepisów dotyczących sędziów Sądu Najwyższego. Dodał, że "porządek prawa europejskiego to nie jest jedyny porządek". - My kierowaliśmy się interpretacją w świetle naszego porządku prawnego - oświadczył.
W poniedziałek polski rząd przegrał sprawę przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej. TSUE orzekł, że przepisy z lipca 2017 roku dotyczące obniżenia wieku przejścia w stan spoczynku sędziów Sądu Najwyższego są sprzeczne z prawem Unii Europejskiej.
Polskie władze zmieniły w 2018 roku przepisy, ale Komisja Europejska, która wniosła skargę na Polskę, zdecydowała się na podtrzymanie zarzutów, bo jej zdaniem nie wszystkie problemy zostały rozwiązane.
"Polski parlament nie miał intencji, żeby jakiekolwiek przepisy naruszać"
- Przepisy okazały się niezgodne, ale istota takiego orzeczenia trybunału europejskiego to jest wybór jednej z możliwości interpretacyjnych. Do tego przecież sprowadza się działalność orzecznicza, TSUE interpretuje swoimi orzeczeniami pewne rozwiązania w świetle zgodności z prawem europejskim - przekonywał sędzia Leszek Mazur, przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa w rozmowie z reporterem TVN24. Dodał, że "porządek prawa europejskiego to nie jest jedyny porządek". - My kierowaliśmy się interpretacją rozwiązań w świetle naszego porządku prawnego - wyjaśniał.
- Przyjęto rozwiązanie, które zostało zinterpretowane w świetle prawa europejskiego w sposób inny. Natomiast ani ministerstwo, ani polski parlament nie miał intencji, żeby jakiekolwiek przepisy naruszać. W świetle prawa polskiego, polskiej konstytucji, te rozwiązania były prawidłowe - przekonywał Mazur.
Zaznaczył, że to orzeczenie trybunału "ma znaczenie w pewnym sensie historyczne". - Te zmiany zostały przecież przez państwo polskie cofnięte już w roku ubiegłym - wskazywał szef KRS.
Mazur: nie obawiam się opinii rzecznika generalnego TSUE
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej poinformował w maju w Luksemburgu, że opinia jego rzecznika generalnego w sprawie pytań prejudycjalnych Sądu Najwyższego dotyczących między innymi niezależności Krajowej Rady Sądownictwa zostanie wydana 27 czerwca.
Sędzia Mazur powiedział w rozmowie z reporterem TVN24, że "nie obawia się" tej opinii. - Adresatem jest cały czas parlament. Żadne orzeczenie sądu europejskiego nie może w bezpośredni sposób zmieniać obsady stanowisk publicznych w naszym kraju - zaznaczył. Dodał, że jeśli chodzi o funkcjonowanie KRS, orzeczenie TSUE "z pewnością nie będzie miało znaczenia". - Chyba że ktoś z członków KRS-u tak dalece poczuje się przekonany motywami, czy wymową tego orzeczenia, że podejmie własną decyzję o rezygnacji. Ale raczej się tego nie spodziewam - powiedział przewodniczący rady.
Rzecznik rządu: czekamy na następne orzeczenia TSUE, dialog trwa
Rzecznik rządu Piotr Müller pytany o poniedziałkowy wyrok TSUE odpowiedział, że odnosi się on do nieaktualnego stanu prawnego. - Jesteśmy trochę zaskoczeni tym, że mimo tego, iż w ramach dialogu z instytucjami unijnymi dokonaliśmy pewnych korekt w ustawie o Sądzie Najwyższym, to ten wyrok zapadł - przyznał.
- Czekamy na następne orzeczenia, wyroki TSUE, ale najpierw poczekajmy, aż one zapadną. Dialog w ramach postępowań sądowych na poziomie unijnym toczony przy udziale wielu stron, dlatego liczymy na to, że też te argumenty, które pojawiają się w ramach dyskusji chociażby o Krajowej Radzie Sądownictwa, zostaną uwzględnione - dodał.
Pytania do TSUE
Poniedziałkowe orzeczenie TSUE dotyczyło zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym, które zakładały m.in. obniżenie wieku przejścia w stan spoczynku sędziów Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego z 70 lat do 65 lat. Skargę do TSUE w tej sprawie złożyła Komisja Europejska. W październiku ubiegłego roku Trybunał wydał postanowienie zabezpieczające. W listopadzie 2018 roku Sejm uchwalił nowelizację, która umożliwiła sędziom SN i NSA, którzy już przeszli w stan spoczynku po osiągnięciu 65. roku życia, powrót do pełnienia urzędu. Dotyczyło to m.in. pierwszej prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf. Komisja Europejska nie wycofała jednak skargi i w poniedziałek TSUE orzekł, że zaskarżone przepisy są sprzeczne z prawem Unii Europejskiej.
Pytania do TSUE dotyczące m.in. zdolności Krajowej Rady Sądownictwa do wykonywania konstytucyjnego zadania stania na straży niezależności sądów skierował Sąd Najwyższy.
W grudniu 2017 roku Sejm uchwalił nowelizację ustawy o KRS, która wprowadziła wybór przez Sejm 15 członków KRS - sędziów - na czteroletnią kadencję (poprzednio wybierały ich środowiska sędziowskie). Zgodnie z nowelą każdy klub poselski ma wskazać nie więcej niż 9 możliwych kandydatów. Izba ma ich wybierać co do zasady większością 3/5 głosów, głosując na ustaloną przez sejmową komisję listę 15 kandydatów, na której musi być co najmniej jeden kandydat wskazany przez każdy klub. W przypadku niemożności wyboru większością trzech piątych głosowano by na tę samą listę, ale o wyborze decydowałaby bezwzględna większość głosów.
Pytania prejudycjalne Sądu Najwyższego dotyczą m.in. tego, czy po przeprowadzonych reformach KRS jest w stanie stać na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów w Polsce.
W TSUE jest kilka spraw z pytaniami dotyczącymi niezawisłości sędziowskiej w związku z wprowadzonymi w ostatnim czasie zmianami w polskim prawie. W połowie czerwca odbyła się rozprawa w sprawie pytania sądu okręgowego z Łodzi o niezawisłość sędziowską w związku z wprowadzeniem w Polsce systemu dyscyplinarnego wobec sędziów. Skład rozpoznający obawia się konsekwencji w razie wydania rozstrzygnięcia niekorzystnego dla skarbu państwa. W sprawie miasto Łowicz żąda bowiem od wojewody łódzkiego prawie 2,4 mln zł z tytułu otrzymania w latach 2005-2015 zbyt niskich zdaniem samorządu dotacji celowych.
Inne pytanie dotyczy interpretacji prawa unijnego w zakresie niezależności postępowań dyscyplinarnych wobec sędziów w Polsce. Na początku września ubiegłego rokudo TSUE wystąpił z nim Sąd Okręgowy w Warszawie.
Autor: ads,KB//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24