Donald Tusk wprowadza w błąd opinię publiczną. Prokurator Generalny rzeczywiście awansował prokuratorów prowadzących postępowanie w sprawie spółki Amber Gold, ale tych, którzy postawili małżonków Marcina i Katarzynę P. przed sądem - oświadczyła w poniedziałek rzeczniczka Prokuratury Krajowej Ewa Bialik. Odniosła się w ten sposób do słów byłego premiera, który stwierdził w poniedziałek, że Zbigniew Ziobro awansował prokuratorów, którzy "ocenieni w kontekście Amber Gold zostali dramatycznie źle".
Były premier Donald Tusk zeznawał w poniedziałek jako świadek przed sejmową komisją śledczą do sprawy Amber Gold.
Na wątek awansowania niektórych prokuratorów prowadzących postępowanie w aferze Amber Gold zwracał uwagę po poniedziałkowym posiedzeniu poseł PO Krzysztof Brejza. Sam Tusk podczas posiedzenia komisji powiedział, zwracając się do przewodniczącej komisji Małgorzaty Wassermann (PiS): - Bardzo się cieszę, że pani poseł potwierdziła to teraz przed kamerami, że prokuratorzy, którzy doczekali się awansu od pani kolegi Zbigniewa Ziobry, ocenieni tutaj w kontekście Amber Gold, zostali dramatycznie źle. Mam nadzieję, że to wszyscy usłyszeli, na czele z pani kolegą ministrem Ziobro.
"Tusk wprowadza w błąd opinię publiczną"
Prokurator Ewa Bialik w odpowiedzi na słowa Donalda Tuska oświadczyła w poniedziałek, że "Prokurator Generalny rzeczywiście awansował prokuratorów prowadzących postępowanie w sprawie spółki Amber Gold, ale tych, którzy postawili małżonków Marcina i Katarzynę P. przed sądem".
"Donald Tusk wprowadza w błąd opinię publiczną. Odnośnie zaś, porównywania afery dotyczącej spółki GetBack do afery Amber Gold zwrócić należy uwagę na zupełnie odmienny sposób reakcji prokuratury po uzyskaniu zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa" - dodała rzeczniczka Prokuratury Krajowej. Według niej, "w sprawie dotyczącej spółki Amber Gold od złożenia zawiadomienia o przestępstwie przez KNF (Komisja Nadzoru Finansowego - red.) do przedstawienia zarzutów Marcinowi P., które umożliwiły jego tymczasowe aresztowanie minęło 2 lata i 8 miesięcy".
Jak napisała Bialik, "śledztwo dotyczące spółki GetBack wszczęto dzień po złożeniu zawiadomienia przez KNF, a po upływie 1,5 miesiąca zgromadzono materiał dowodowy wystarczający na przedstawienie zarzutów głównemu podejrzanemu".
O sprawie GetBack Tusk mówił podczas poniedziałkowego przesłuchania m.in.: - Znamy sprawę z ostatnich kilkunastu miesięcy GetBacku (...) Gdyby przyjąć logikę, jaką państwo stosujecie ws. Amber Gold, to muszę powiedzieć, że zgodnie z tą logiką i zgodnie ze sprawą GetBacku, gdzie mówimy o wielokrotnie większych nadużyciach i wyłudzeniach, i także wielu tysiącach poszkodowanych, to panowie Morawieccy - premier i jego ojciec - według waszej logiki powinni być przesłuchani, skazani i spaleni na stosie.
GetBack - ponad 3 miliardy
Spółka GetBack zajmuje się zarządzaniem wierzytelnościami. KNF zarzuciła byłemu kierownictwu spółki przeprowadzanie operacji finansowych, mających na celu uniknięcie realnej wyceny posiadanych przez spółkę pakietów wierzytelności. Warszawska Prokuratura Regionalna nadzoruje śledztwo dotyczące GetBacku, w sprawie wyrządzenia szkody majątkowej o wielkich rozmiarach, prowadzenia ksiąg rachunkowych wbrew przepisom i podawania nieprawdziwych informacji.
Podczas zgromadzenia wierzycieli GetBack SA w końcu sierpnia członek Rady Wierzycieli Radosław Barczyński podał, że według informacji spółki GetBack, wierzycieli - indywidualnych obligatariuszy - jest około 10 tysięcy, a wierzycieli instytucjonalnych - kilkunastu. - Mówimy tu o kwocie ponad 3 miliardów złotych - poinformował. - Z czego 700 milionów złotych to wierzytelności zabezpieczone, około 2 miliardów złotych - wierzytelności niezabezpieczone z tytułu emisji obligacji, a pozostałe to wierzytelności handlowe - wyjaśniał Barczyński.
Spółka Amber Gold - 851 milionów
Amber Gold powstała na początku 2009 roku i miała inwestować w złoto i inne kruszce. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji. W połowie 2011 roku przejęła większościowe udziały w liniach lotniczych Jet Air, następnie w niemieckich OLT Germany, a pod koniec 2011 roku w liniach Yes Airways. Powstała wtedy marka OLT Express. Linie OLT Express upadłość ogłosiły pod koniec lipca 2012 roku. Z kolei Amber Gold ogłosiła likwidację 13 sierpnia 2012 roku, a tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich.
Według ustaleń, w latach 2009-2012 w ramach tak zwanej piramidy finansowej firma oszukała w sumie niemal 19 tysięcy swoich klientów, doprowadzając do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 milionów złotych.
Autor: akr//kg / Źródło: PAP