Przemytniczy szlak zlikwidowany

 
Pigułki trafiały głównie na dyskoteki i nocnych klubów
Źródło: TVN24
Ponad osiem kilogramów substancji psychotropowej, z której można wyprodukować ok. 300 tysięcy „tabletek gwałtu" o czarnorynkowej wartości ok. 1,2 mln złotych skonfiskowali funkcjonariusze świętokrzyskiego CBŚ. Polska była zarówno odbiorcą, jak i kanałem przerzutowym narkotyku z Indii.

Pigułki przeznaczone były do rozprowadzania w dyskotekach i klubach nocnych.

Policjanci, którzy rozpracowywali sprawę dystrybucji "pigułek gwałtu" na terenie Polski i Europy najpierw zatrzymali dwie 25–letnie kobiety - mieszkanki Kielc i Warszawy. W ich mieszkaniach znaleźli ponad osiem kilogramów substancji psychotropowej służącej do produkcji "pigułek gwałtu" - Można z niej było wyprodukować ok. 300 tysięcy pigułek. Narkotyki były ukryte w opakowaniach po herbacie i przyprawach - mówi rzecznik świętokrzyskiej policji Krzysztof Skorek.

Następnie policjanci zatrzymali na warszawskim lotnisku 30–letniego obywatela Hiszpanii. Według policji, miał on współdziałać z kobietami. - Mężczyzna jest producentem muzycznym i był zatrudniony w jednej z największych hiszpańskich dyskotek - dodaje Skorek.

Cała trójka została aresztowana. Za przemyt i rozprowadzanie narkotyków grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Źródło: PAP, tvn24.pl

Czytaj także: