Politycy Prawa i Sprawiedliwości, w ramach solidarności z prawomocnie skazanymi i osadzonymi Mariuszem Kamińskim i Maciejem Wąsikiem, noszą w Sejmie plakietki z ich wizerunkiem. Ale nie wszyscy - nie miał jej między innymi były szef resortu edukacji Przemysław Czarnek. Dlaczego? O to pytała go na sejmowym korytarzu reporterka TVN24 Agata Adamek. - Ja jestem w pracy, ja z panią nie rozmawiam - odparł poseł PiS.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości manifestują w Sejmie swój sprzeciw w sprawie osadzenia w zakładach karnych dwóch polityków partii, prawomocnie skazanych Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika. Na sali plenarnej, na miejscach, w których wcześniej zasiadali skazani, ustawione zostały tablice z ich wizerunkiem.
Politycy PiS noszą też plakietki wyrażające solidarność z osadzonymi. Tyle, że nie wszyscy. Nie miał jej między innymi były marszałek Sejmu Marek Kuchciński. Zapytany o to stwierdził, że ją ma i "rzeczywiście trzeba założyć".
Przed nim szedł były minister edukacji Przemysław Czarnek - też bez plakietki. Dlaczego? Zapytała o to reporterka TVN24 Agata Adamek. - Ale pani redaktor, ja jestem w pracy, ja z panią nie rozmawiam - odparł bez zatrzymywania się.
Błaszczak mówi, że "wszyscy mają" i upomina posłów
Dziennikarka o plakietki zapytała też Mariusza Błaszczaka, byłego ministra obrony i szefa klubu parlamentarnego PiS. - Wszyscy (je - red.) mają, pani redaktor. Proszę zobaczyć - powiedział były szef MON, wskazując na kolejnych parlamentarzystów ze swojego ugrupowania.
Prezentacja jednak nie udała się do końca, bo po chwili przed oczami Mariusza Błaszczaka pojawił się poseł Arkadiusz Czartoryski - bez plakietki. - A dlaczego pan poseł Czartoryski nie ma? - zapytał. - Już zakładam - odparł upomniany parlamentarzysta.
Reporterka TVN24 zapytała, czy brak plakietek to objaw demobilizacji PiS w obronie skazanych byłych posłów. - Nie, nie. Jesteśmy zmobilizowani - odparł Błaszczak.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24