- Niezwykle cenię Marka Siwca, to polityk twórczy i energiczny. Być może jednak powstanie Europy Plus zostało zainicjowane za wcześnie przed wyborami - mówi w wywiadzie dla piątkowej "Polski The Times" były prezydent Aleksander Kwaśniewski. Podkreśla jednak, że nie wycofa się "ani z patronatu nad Europą Plus, ani z patronatu nad działalnością Ryszarda Kalisza".
Spekulacje o tym, że były prezydent rozważa wycofanie się z patronatu nad Europą Plus informowały media. Kwaśniewski zdecydowanie dementuje te informacje.
- To niczym nieuprawnione spekulacje. Nie wycofam się ani z patronatu nad Europą Plus, ani z patronatu nad działalnością Ryszarda Kalisza, ani z przekonywania o potrzebie jak najszerszej współpracy. To jest potrzebne polskiej demokracji. Byłbym bardzo zasmucony, gdybym schodząc z tego świata, widział dwie partie prawicowe ciągle walczące ze sobą oraz rozproszoną lewicę. To byłoby przykre z punktu moich własnych poglądów ideowych, dziedzictwa, które pozostawiamy, uczciwej pamięci o nas samych - stwierdza w "Polsce The Times".
Za wcześnie?
Były prezydent przyznaje jednak, że "być może jednak powstanie Europy Plus zostało zainicjowane za wcześnie przed wyborami". - Jednocześnie pamiętajmy, że kończy się na świecie demokracja i zaczyna mediokracja i to wy, dziennikarze, wyznaczacie tempo wydarzeń, a nie politycy. I tak było w tym przypadku. Kampania, która zaczyna się półtora roku przed wyborami, trwałaby zbyt długo. Na to stać tylko Amerykanów - mówi.
Zaznacza jednak, że "nie ma pretensji". - Po tylu latach w polityce oduczyłem się mieć do kogokolwiek pretensje. Uważam, że w Europie Plus jest potencjał. Zły scenariusz dla Polski jest taki, że w kolejnych wyborach ludzie sfrustrowani, rozgoryczeni zostaną w domu. I przy niewielkiej frekwencji, tak jak w roku 2005, PiS wygra wybory. I będzie miał wszelkie tytuły do tworzenia rządu. A drugi scenariusz, ten dobry, będzie wyglądał tak, że dzięki różnym obywatelskim inicjatywom uruchomimy wyborców, przede wszystkim młodych ludzi, żeby głosowali i żeby wybierali takich ludzi, którzy będą w kursie proeuropejskim wytrwali - ocenia Kwaśniewski.
Palikot z potencjałem
Zdaniem byłego prezydenta "Janusz Palikot dysponuje potencjałem". - To jest człowiek dobrze wykształcony, młodszy od nas. Podjął wielkie ryzyko. Warto przypomnieć, że Palikot zalicza się do tej wąskiej grupy polityków, którzy rezygnując z obecności w partii politycznej, zrezygnowali z mandatu poselskiego. Nie słyszałem, żeby Wanda Nowicka czy nawet mój przyjaciel Ryszard Kalisz, choć on jest w innej sytuacji, bo z SLD został wyrzucony, czy wielu innych w przeszłości zrezygnowali z mandatu - tłumaczy Aleksander Kwaśniewski.
Dodaje, że "Palikot wykazał się uczciwością i determinacją i wszedł do Sejmu z 10 procentami w katolickim kraju". - To mimo wszelkich kontrowersji imponujące. Poza tym nie rozumiem tej chęci zniszczenia tego ruchu. Wyborcy Palikota nie pójdą głosować na inne partie, rozczarowani zostaną w domu. Co zyska na tym polska demokracja? - pyta.
Autor: mn//bgr/k / Źródło: Polska The Times