Prymas abp Polak: krew i łzy sióstr i braci w Ukrainie naglącym wezwaniem do troski

Prymas Polski abp Wojciech Polak w trakcie mszy św. Wieczerzy Pańskiej
Prymas: krew i łzy sióstr i braci w Ukrainie naglącym wezwaniem do troski
Źródło: Twitter/prymasowska
Prymas Polski arcybiskup Wojciech Polak w trakcie mszy Wieczerzy Pańskiej, odprawionej w czwartek wieczorem, powiedział, że "w obmywanych przed ołtarzem stopach pragnie też dostrzec zmęczone stopy matek i dzieci uciekających przed przemocą i śmiercią". - Widzę też stopy bohaterskich obrońców, którzy nie załamują się pod naporem rosyjskiego okupanta - dodał.
TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

W trakcie mszy św. Wieczerzy Pańskiej, odprawionej w czwartek wieczorem w katedrze gnieźnieńskiej prymas Polski abp Wojciech Polak przypomniał, że msza Wieczerzy Pańskiej rozpoczyna Triduum Paschalne, czyli świętowanie tajemnicy męki, śmierci i zmartwychwstania Pańskiego.

Nawiązując do odczytanego fragmentu z Ewangelii według św. Jana i Pierwszego Listu św. Pawła Apostoła do Koryntian podkreślił, że "za każdym razem, gdy my sprawujemy Eucharystię, pamiątkę Ostatniej Wieczerzy, uobecnia się to, co wydarzyło się przeszło dwadzieścia wieków temu".

Prymas: krew i łzy sióstr i braci w Ukrainie naglącym wezwaniem do troski

Hierarcha podkreślił, że "dziś jest więc ten wieczór - jak wskazywał kiedyś papież Franciszek, wyjaśniając znaczenie Wielkiego Czwartku - w którym Jezus prosi nas, abyśmy się wzajemnie miłowali, stając się sługami jedni drugich, tak jak to uczynił umywając uczniom nogi. Czas, który przeżywamy w szczególny sposób, wzywa nas do takiej wzajemnej miłości i do takiej postawy".

Jak mówił, "szalejąca nienawiść, cierpienie, krew i łzy naszych sióstr i braci w Ukrainie, a także lęk i strach wszystkich, którzy uciekają pod ostrzałem i bombami, są dla nas wszystkich naglącym wezwaniem do troski i konkretnej miłości".

Prymas Polski abp Wojciech Polak w trakcie mszy św. Wieczerzy Pańskiej
Prymas Polski abp Wojciech Polak w trakcie mszy św. Wieczerzy Pańskiej
Źródło: Twitter/prymasowska

- Schylając się dziś przed waszymi stopami, aby je obmyć, chcę w tym chrystusowym znaku miłości wyrazić wdzięczność dla wszystkich, którzy nie szczędzą trudów i wysiłków, by pomagać uchodźcom z Ukrainy - mówił.

- W tych obmywanych przed naszym ołtarzem stopach pragnę też dostrzec zmęczone stopy matek i dzieci uciekających przed przemocą i śmiercią. Widzę też stopy bohaterskich obrońców, którzy nie załamują się pod naporem rosyjskiego okupanta. Są to też stopy tych wszystkich, którzy pragną położyć kres barbarzyństwu i dokonywanemu ludobójstwu - podkreślił.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: