W związku z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego dotyczącym zgodności z konstytucją niektórych przepisów Traktatu o Unii Europejskiej, przed gmachem Trybunału w Warszawie zebrała się w czwartek grupa demonstrantów. - Możemy rozmawiać w innych warunkach, bo jak państwo widzicie, dyskusji tutaj nie ma – skomentował znajdujący się na miejscu wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński.
Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie, pod przewodnictwem prezes Julii Przyłębskiej, kontynuował w czwartek rozprawę zainicjowaną wnioskiem premiera Mateusza Morawieckiego z końca marca, dotyczącym zgodności z konstytucją niektórych z przepisów Traktatu o Unii Europejskiej.
Zarzuty zawarte w liczącym blisko 130 stron wniosku premiera, sprowadzają się między innymi do pytania o zgodność z polską konstytucją zasady pierwszeństwa prawa Unii Europejskiej oraz zasady lojalnej współpracy Unii i państw członkowskich. W czwartek TK uznał, że część przepisów unijnych, o które pytał szef rządu, jest niezgodna z konstytucją.
Protesty pod gmachem Trybunału Konstytucyjnego
W związku z tym orzeczeniem przed gmachem Trybunału Konstytucyjnego w Warszawie zebrała się grupa demonstrantów. Gdy z budynku wyszedł wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński, protestujący skandowali w jego kierunku oskarżenia o zdradę.
- Konstytucja zwyciężyła, bardzo ważny wyrok - powiedział Paweł Jabłoński. – Byłbym bardzo wdzięczny, gdybyśmy się uspokoili i dali możliwość wypowiedzi. Jeżeli państwo nie będziecie w stanie się uspokoić, to nie będziemy w stanie rozmawiać – zwrócił się do zgromadzonych przed TK osób.
- Możemy rozmawiać w innych warunkach, bo jak państwo widzicie, dyskusji tutaj nie ma. Są nerwy, są emocje, a ja bym bardzo chętnie powiedział coś o konstytucji, ale w tych warunkach się nie da – dodał Paweł Jabłoński.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24