Wiceminister rodziny i polityki społecznej Paweł Wdówik spotkał się w czwartek z osobami z niepełnosprawnościami, które protestują w Sejmie. - Umówiliśmy się na spotkanie w przyszłym tygodniu, pięcioosobowa delegacja protestujących przyjdzie do ministerstwa – poinformował po rozmowach.
Opiekunowie dorosłych osób z niepełnosprawnościami wraz ze swoimi podopiecznymi od poniedziałku protestują w Sejmie. Protestujący zaprezentowali obywatelski projekt ustawy o rencie socjalnej, który zakłada wypłatę takiej renty w wysokości najniższego krajowego wynagrodzenia, czyli 3490 złotych. Obecnie dorośli z niepełnosprawnościami otrzymują miesięcznie 1217 złotych.
Posłanka KO Iwona Hartwich, która jest jednocześnie matką jednego z protestujących, zaapelowała we wtorek z mównicy sejmowej do marszałek Sejmu Elżbiety Witek o to, by złożony już projekt był procedowany na bieżącym posiedzeniu Izby.
Wdówik: wysłuchałem tego, co najbardziej boli
Wiceszef MRiPS, pełnomocnik rządu do spraw osób niepełnosprawnych Paweł Wdówik rozmawiał w czwartek w Sejmie z protestującymi przez kilkanaście minut.
- Wysłuchałem tego, co najbardziej boli, i umówiliśmy się na spotkanie w przyszłym tygodniu – państwo przedstawią pięcioosobową delegację, która przyjdzie do ministerstwa – poinformował dziennikarzy Wdówik po spotkaniu.
Pytany o to, czy jest pole do rozmów, odpowiedział, że "zawsze". Dopytywany o stanowisko resortu rodziny i polityki społecznej wobec postulatów osób protestujących, Wdówik stwierdził: "będziemy o tym rozmawiać z państwem, którzy przyjdą do ministerstwa – jakie problemy rzeczywiście uniemożliwiają im niezależne życie i będziemy te problemy rozwiązywać".
- Mam nadzieję, że ludzie rozumieją, że da się rozmawiać bez protestu. Ci państwo nigdy wcześniej do mnie z żadnym postulatem, z żadną prośbą o spotkanie, o rozmowę, nie wystąpili. Dlatego traktuję to jako rozgrywkę polityczną (...) pani poseł (Iwona) Hartwich, która niestety osobami niepełnosprawnymi rozgrywa swoje kwestie – powiedział.
- Będę rozmawiał z osobami niepełnosprawnymi, z ich opiekunami i oni pierwsi się dowiedzą o tym, jakie możemy podjąć rozmowy i w jakich kierunkach mogą pójść ustalenia – dodał.
Źródło: PAP, tvn24.pl