PO pod rządami Grzegorza Schetyny zmierza w niepokojącym kierunku. Kiedyś ludzi się przekonywało do swoich racji, a nie je narzucano i wykluczano oponentów - mówił w "Faktach po Faktach" Jacek Protasiewicz, który w środę został usunięty z PO.
Posłowie Michał Kamiński, Jacek Protasiewicz i Stanisław Huskowski zostali w środę wykluczeni z partii oraz klubu parlamentarnego PO. Taką decyzję podjął zarząd Platformy. Usunięty został też radny sejmiku lubuskiego Tomasz Możejko.
"Niepokojący kierunek"
Protasiewicz był pytany w "Faktach po Faktach" o przyczyny wyrzucenia z PO.
- Z indywidualnego punktu widzenia, po prostu nie znam najmniejszego powodu, dla którego taka decyzja miałaby być podjęta - powiedział.
Tłumaczył, że wbrew zarzutom zarządu partii, nie wypowiadał się na temat sytuacji wewnątrz PO.
Ocenił, że Platforma pod przewodnictwem Grzegorza Schetyny zmierza w "niepokojącym kierunku". Mówił to w kontekście rzekomych rozmów, które przewodniczący Platformy Obywatelskiej miał toczyć z PiS na Dolnym Śląsku. Zaznaczył, że Schetyna dążył do koalicji w sejmiku, mimo że był ostrzegany przez lidera ludowców Władysława Kosiniaka-Kamysza, iż układ PO-PiS może doprowadzić do rozpadu koalicji w innych regionach.
Jacek Protasiewicz zaznaczył, że sprawa koalicji na Dolnym Śląsku nie jest jedyną trudną, którą żyją członkowie PO. - Nie odpowiadały mi te rozmowy na Dolnym Śląsku z PiS, ale też to, co się jutro (w czwartek - red.) pewnie zdarzy, czyli będzie uchwała o rzezi wołyńskiej - powiedział.
Tłumaczył, że kilka lat temu PO "stoczyła bój" o to, by nie używać słowa "ludobójstwo" w tym kontekście, ale określenia "zbrodnia o charakterze ludobójstwa". Wszystko po to, by nie zaogniać relacji z Ukrainą. - Tymczasem obecnie Schetyna porozumiał się z partią Jarosława Kaczyńskiego i określenie "ludobójstwo" pada - kontynuował.
- Grzegorz Schetyna zgadza się na ten zapis - mówił. - Jaką my jesteśmy opozycją? - pytał Protasiewicz.
Zaznaczył, że zarówno w interesie Polski, jak i decyzji raz podjętej w sprawie tej uchwały, członkowie PO "powinni być wierni wartościom".
Tęsknota za Tuskiem
W opinii Protasiewicza Platforma nie jest już taką samą partią, jak za czasów przywództwa Donalda Tuska czy Ewy Kopacz. - PO jest formacją, która zamiast się rozszerzać i przyciągać ludzi, dzisiaj ludzi wyrzuca - powiedział.
- Grzegorzowi Schetynie brak politycznej inteligencji emocjonalnej - ocenił.
Dodał, że w przeszłości w Platformie ludzi się przekonywało do swoich poglądów, a nie je się narzucało i wykluczało pod "jakimś nie do końca sprecyzowany zarzutem działania na niekorzyść PO".
Poseł powiedział, że decyzją jest"zaskoczony i zasmucony". Dodał, że zarówno przed jej podjęciem, jak i po jej ogłoszeniu, nikt z nim nie rozmawiał.
- Słyszę, że działam na szkodę wizerunku PO i zadaję pytanie: w jakim wymiarze? - mówił.
Zaznaczył, że będzie odwoływał się do sądu koleżeńskiego, choć nie spodziewa się zmiany decyzji. - Chcę usłyszeć, o co dokładnie wam chodzi, koledzy - powiedział.
Protasiewicz ocenił, że decyzję wydano w "dziwnym trybie". Mówił, że PO z jednej strony walczy o praworządność, a jemu nie dano możliwości wypowiedzenia się. W jego opinii nie został wezwany na posiedzenie zarządu, ponieważ władze partii prawdopodobnie nie mają wobec niego konkretnych zarzutów. - Za plecami są odważni, twarzą w twarz odwagi cywilnej brakuje - powiedział.
Nowe koło w Sejmie?
Jacek Protasiewicz był również pytany o to, czy planuje zmianę barw partyjnych na Nowoczesną. Odpowiedział, że nie paktował z tą partią.
- Nie miałem i nie mam żadnych planów związanych z Nowoczesną. Czuję się częścią opozycji dlatego, że niepokoję się tym, co robi PiS. Czy będę działał jako poseł niezależny, czy członek nowego koła, bo jest bardzo prawdopodobne, że takie powstanie, to kwestia drugorzędna - podkreślił.
Dopytywany o to, czy w przyszłości istnieje możliwość założenia nowego klubu poselskiego (klub musi liczyć minimum 15 posłów - red.), odpowiedział, że w PO jest wielu ludzi, którym dogadywanie się z PiS się nie podoba oraz takich, którzy są rozczarowani uchwałą wołyńską.
- Grzegorz Schetyna narzucił tę uchwałę w klubie - powiedział.
Protasiewicz: Schetyna się pogubił
Były poseł PO ocenił, że Schetyna "się pogubił". Przypomniał, że za czasów Tuska PO była "przestrzenią uczciwej debaty" i przyciągała ludzi, zamiast ich wykluczać. - Była partią wartości - mówił. - Dzisiejsza Platforma tę dobrą spuściznę Donalda Tuska zgubiła, co widać w sondażach - powiedział.
Zaznaczył, że mimo iż Grzegorz Schetyna był ostrym krytykiem byłego lidera PO, został szefem komisji spraw zagranicznych, a za rządów Ewy Kopacz pełnił funkcję ministra spraw zagranicznych.
- Schetyna już nie wierzy, że Platforma wróci do "wielkości". Najbardziej niepokojące jest to, że razem z wiceprezesem PiS Adamem Lipińskim próbował stworzyć PO-PiS na Dolnym Śląsku. To nie jest rok 2005, wszystko się zmieniło - przekonywał Protasiewicz.
Autor: mw//plw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24