- Takie decyzje indywidualne jak Marka Siwca powinny skłaniać do tego, by się zastanowić, co zrobić, żeby lewica nie była bardziej podzielona, ale bardziej zjednoczona - tak były prezydent Aleksander Kwaśniewski skomentował odejście europosła z SLD. - Podzielam rozumowanie, że sam Sojusz nie wystarczy do tego, by myśleć o przejęciu władzy z rąk liberalnej prawicy. Ale mówię "nie" jednoczeniu partii - dodawał z kolei Józef Oleksy
Zdaniem byłego przywódcy Sojuszu, "współpraca na lewicy jest potrzebna". - Bez współpracy na lewicy polska demokracja będzie kulawa, będzie zbyt zorientowana w jedną stronę - stwierdził Kwaśniewski. - Ta współpraca na lewicy póki co - w moim przekonaniu - wygląda słabo - ocenił.
Według niego, w najbliższych miesiącach ugrupowania lewicowe powinny "nawiązać dialog" i "rozmawiać o współpracy". - Trzeba zastanowić się, jak spełnić oczekiwania wielu Polaków, bo jestem przekonany, że wyborca lewicowy w Polsce jest dużo liczniejszy niż głosy, które są dawane na SLD czy RP - powiedział.
Dodał, że "SLD i inne ugrupowania lewicowe czy bliskie lewicy powinny zastanowić się co zrobić, by lewica była w Polsce bardziej obecna".
"Nie przewiduję powrotu do działalności partyjnej"
Kwaśniewski zapewnił, że również był zaskoczony decyzją europosła. - Proszę mnie nie łączyć z decyzją Marka Siwca. To jest jego indywidulana decyzja, o której mi dzisiaj lojalnie jako staremu przyjacielowi powiedział. Ale to jest wszystko - powiedział.
- Siwiec był członkiem SLD, był wewnątrz tego, to jest jego ocena. Ja jestem oddalony, ja nie jestem ani członkiem partii, ani też nie obserwuję tak wnikliwie, co tam się dzieje - tłumaczył Kwaśniewski.
Dodał, że nie wie, czym zajmie się teraz Siwiec. - Ja na razie nie przewiduję powrotu do działalności partyjnej - zapewnił.
Oleksy: współpraca tak. Jednoczenie nie.
W komentarzu do słów Aleksandra Kwaśniewskiego były lider SLD Józef Oleksy stwierdził w programie "Tak jest" w TVN24, że "podziela rozumowanie" byłego prezydenta w tym kontekście, że "sam Sojusz nie wystarczy do tego, by myśleć o przejęciu władzy z rąk liberalnej prawicy". Były premier przyznał, że jest "absolutnym orędownikiem - tak jak Aleksander Kwaśniewski i Marek Siwiec - żeby tworzyć wspólny front lewicy społecznej". Zastanawiał się jednak, czy Siwiec i obecny szef Sojuszu Leszek Miller tak samo rozumieją pojęcie "współpracy" między SLD a środowiskami skupionymi wokół Aleksandra Kwaśniewskiego i Ruchem Palikota. - Nie widzę ani potrzeby, ani możliwości jednoczenia organizacyjnego partii, które są samodzielne i wcale tego nie chcą. To byłoby sztuczne kształtowanie tej linii przyszłości - dodawał. Jak zastrzegł, "nie stoi po stronie Marka Siwca bo cały czas jest w SLD".
"Może był sfrustrowany" Oleksy przyznawał też, że nie wie dlaczego Siwiec, po 22 latach członkostwa w Sojuszu, zdecydował się "rzucić legitymacją". - Może był sfrustrowany tym, że nie został wybrany na wiceprzewodniczącego partii, mimo że Leszek Miller bardzo intensywnie go rekomendował (...). Być może wysnuł z tego wniosek, że jego poglądy - jakiś ich pakiet - nie jest akceptowalny w SLD - zastanawiał się. - Tylko on wie, dlaczego odszedł. I nie rozpaczajmy nad tym, bo to jest świadoma decyzja dojrzałego polityka - dodawał. W opinii byłego premiera Sojusz po odejściu Siwca nie będzie słabszy, bo według Oleksego "siła formacji nie zależy od pojedynczych ludzi". - SLD się nie zawali z tego powodu - powtarzał.
"Siwiec zrobi następne ruchy. Jakie? Nie wiem"
Oleksy przyznał przy tym, że sam nie lubi "takich emocjonalnych gestów". - Sam parokrotnie miałem pokusę żeby to rzucić wszystko, bo też byłem krytyczny do tego, co się działo w SLD. (...) Ale nie robię raptownych ruchów i nie ulegam emocji, rozczarowaniu i rozgoryczeniu. Po prostu staram się działać w tę stronę, w którą uważam, że powinienem działać - tłumaczył. Oleksy "nie martwi się o los Siwca" i uważa, że jego odejście nie oznacza stałego rozbratu z polityką. - Uważam, że zrobi następne ruchy (polityczne - red.). To nie jest polityk, który poprzestałby na emocjonalnym porzuceniu dotychczasowej drogi. Ma wystarczająco dużo dynamiki, żeby się w coś włączyć. Ale nie umiem jednak powiedzieć w co. Może niekoniecznie w Ruch Palikota. (...) Nie przesądzajmy - apelował.
Europoseł Marek Siwiec o swoim odejściu z SLD poinformował w piątek na Twitterze. Wśród powodów swej decyzji wymieniał później: politykę Sojuszu, która nie gwarantuje wyjścia z opozycji i brak współpracy z Aleksandrem Kwaśniewskim i Ruchem Palikota. Siwiec na razie nie przechodzi do innej partii, ale zostaje w polityce.
Autor: MON/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24