Katowicka prokuratura wezwała Jana Kulczyka na przesłuchanie w sprawie tzw. afery Orlenu na 4 stycznia przyszłego roku - dowiedziała się "Rzeczpospolita" ze źródeł zbliżonych do śledztwa.
Kulczyk jest świadkiem w trwającym ponad 3,5 roku śledztwie, dotyczącym okoliczności zatrzymania w 2002 r. przez służby specjalne ówczesnego prezesa PKN Orlen Andrzeja Modrzejewskiego. Już raz składał zeznania w tym śledztwie.
Sprawę niemożności przesłuchania Kulczyka nagłośniła w końcu listopada „Rzeczpospolita”. Prokuraturze Okręgowej w Katowicach od wiosny nie udało się skutecznie doręczyć biznesmenowi Janowi Kulczykowi wezwania na przesłuchanie. Ówczesny katowicki prokurator apelacyjny, Tomasz Janeczek, wydał wówczas pisemny nakaz jak najszybszego przesłuchania biznesmena. W poniedziałek Tomasz Janeczek został zdymisjonowany.
W prokuraturze trwa wewnętrzne postępowanie, które ma wyjaśnić, jak doszło do zwłoki ws. przesłuchania Kulczyka.
Śledztwo w sprawie Orlenu przejął niedawno prokurator Emil Melka. Jak pisze "Rzeczpospolita", Melka zgłosił się do prowadzenia tej sprawy na ochotnika. Nazwisko Melki stało się znane, kiedy okazało się, że został nagrany przez swojego przełożonego Janeczka. Prokurator apelacyjny twierdził, że chciał mieć dowód, że Melka opowiada o wywieranych rzekomo na niego naciskach. Powodem tych nacisków miał być fakt, że Melka nie chciał postawić zarzutów Barbarze Blidzie. Prokurator Emil Melka został już wcześniej odsunięty od śledztwa w tej sprawie.
Katowickie śledztwo w sprawie zatrzymania Modrzejewskiego trwa od kwietnia 2004 r. Do prokuratury wzywani byli jako świadkowie m.in. były premier Leszek Miller i ministrowie z jego rządu, Wiesław Kaczmarek i Barbara Piwnik.
7 lutego 2002 roku Modrzejewski został zatrzymany na kilka godzin przez UOP. Po złożeniu wyjaśnień i postawieniu mu zarzutu w prokuraturze w sprawie ujawnienia w 1998 r. ówczesnemu szefowi PZU Życie Grzegorzowi Wieczerzakowi poufnej informacji, został zwolniony, krótko potem stracił jednak stanowisko prezesa PKN Orlen.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24