Za dwa dni w Sejmie ma być rozpatrywana ustawa o Sądzie Najwyższym i innych sądach, która ma umożliwić wypłatę Polsce środków w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Jaką decyzje podejmą posłowie? O tym dyskutowali w studiu "Faktów po Faktach" Cezary Tomczyk (KO) i Krzysztof Gawkowski (Lewica). - Ta ustawa może się w Sejmie zmienić jeszcze wielokrotnie - ostrzegał Tomczyk. - Bez względu, co zrobią, to pieniądze będą najwcześniej za pięć miesięcy. I to jest śmiertelny grzech tego obozu władzy, bo dopuścili się ekonomicznej zdrady stanu - dodawał Gawkowski.
11 stycznia rozpocznie się trzydniowe posiedzenie Sejmu. W porządku obrad jest między innymi pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o Sądzie Najwyższym i innych sądach. W tej sprawie wewnątrz koalicji rządzącej trwa spór. Na zmiany nie zgadza się Solidarna Polska, partia Zbigniewa Ziobry. Ustawa, według autorów, ma wypełnić kluczowy "kamień milowy" dla odblokowania przez Komisję Europejską środków z KPO.
O możliwe losy ustawy w Sejmie pytani byli goście "Faktów po Faktach" w TVN24 - poseł Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk oraz szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski.
Tomczyk: po stronie PiS-u jest w tej sprawie jeden wielki bałagan
- Wiemy na pewno, że po stronie PiS-u jest w tej sprawie jeden wielki bałagan, bo tam każdy ciągnie w swoją stronę. Ten konflikt wydaje się bardzo trudny do rozwiązania. Z jednej strony jest Kaczyński i Morawiecki, z drugiej strony jest Ziobro. Stron jest bardzo wiele, dochodzą też elementy takie, jak pani była premier (Beata) Szydło, która bardzo mocno krytykuje pana premiera Morawieckiego, więc widać, że nie jest dobrze - komentował Tomczyk.
- Co może stać się z tą ustawą? Widzieliśmy wielokrotnie, że czasami do Sejmu przychodził w postaci ustawy koń, a wychodził osioł. To znaczy, że ta ustawa może się w Sejmie zmienić jeszcze wielokrotnie - powiedział.
Tomczyk mówił, że jego ugrupowanie poprze "tylko taką ustawę, która będzie dobra", to znaczy, że "nie będą wchodzić w żadne negocjacje z PiS-em".
Gawkowski: to śmiertelny grzech obozu władzy
Gawkowski z kolei mówił, że opozycja prezentuje różne stanowiska w stosunku do zgłoszonego przez PiS projektu, jednak zgadzają się przy jednej sprawie. - Nie będziemy przeszkadzali przy tej ustawie, żeby prawo, dające pieniądze z Unii Europejskiej, zostało przyjęte. Ale mądre prawo, dobre prawo - oświadczył. Wyjaśnił, że ma przez to na myśli zgłoszenie poprawek do projektu ustawy.
- Jeżeli pójdziemy drogą prezydencką (projektu prezydenckiego - red.), pieniędzy z Funduszu Odbudowy nie będzie. Jeżeli nie będą chcieli poprawek opozycji, sami będą przeszkadzali, żeby te pieniądze były. A na koniec nie dogadali się Ziobro, Kaczyński z Morawieckim co do ustawy, zgłosili ustawę, narobili olbrzymiego bałaganu i przez nich cały czas nie mamy pieniędzy z Unii Europejskiej - podsumował.
- Bez względu, co zrobią, to pieniądze będą najwcześniej za pięć miesięcy. I to jest śmiertelny grzech tego obozu władzy, bo dopuścili się ekonomicznej zdrady stanu - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24