Projekt ustawy w sprawie aborcji, zgłoszony przez prezydenta Andrzeja Dudę, od października 2020 roku leży w Sejmie. O tym, a także o obowiązujących przepisach w sprawie aborcji, dyskutowali goście "Kawy na ławę" w TVN24.
W środę w wielu miastach Polski odbywały się protesty przeciwko łamaniu praw kobiet pod hasłem "Ani jednej więcej". Miały związek ze śmiercią w szpitalu w Nowym Targu ciężarnej pani Doroty. Kobieta trafiła tam w piątym miesiącu ciąży po odpłynięciu wód płodowych. Zmarła po trzech dniach z powodu wstrząsu septycznego. Wykonane kilka godzin przed śmiercią u 33-latki badanie USG wykazało obumarcie płodu. Prokuratura Regionalna w Katowicach prowadzi śledztwo.
Te sprawy komentowali goście Konrada Piaseckiego w niedzielnym wydaniu "Kawy na ławę" w TVN24 - Kamila Gasiuk-Pihowicz (Koalicja Obywatelska), Róża Thun (Polska 2050), Łukasz Schreiber (Prawo i Sprawiedliwość), Włodzimierz Czarzasty (Lewica), Piotr Zgorzelski (PSL-Koalicja Polska) oraz Paweł Szrot z Kancelarii Prezydenta.
REPORTAŻ PROGRAMU "UWAGA! TVN": Śmierć ciężarnej Doroty w szpitalu w Nowym Targu. "Lekarze mieli trzy dni na podjęcie decyzji"
Szrot: Dlaczego projekt nie jest procedowany? To pytanie do większości sejmowej
Prowadzący program przypomniał, że 32 miesiące temu prezydent złożył do Sejmu projekt ustawy w sprawie aborcji. Przewiduje on wprowadzenie przesłanki umożliwiającej przerwanie ciąży, jeśli u płodu zdiagnozowano tak zwane wady letalne.
Paweł Szrot powiedział, że "jeśli pan prezydent zgłasza jakiś projekt ustawy do laski marszałkowskiej, to oczywiście uznaje, że te rozwiązania są dobre i warte wprowadzenia do polskiego porządku prawnego". - To, dlaczego ten projekt nie jest procedowany, to pytanie tak naprawdę do większości sejmowej - sugerował.
Nawiązując do sprawy pani Doroty, stwierdził: - Próbowałem przenalizować tę sprawę, rozmawiałem długo z Rzecznikiem Praw Pacjenta, który też opublikował pierwsze wstępne wyniki swojego postepowania. I wszystko wskazuje na to, że obowiązujące przepisy powinny zabezpieczyć życie i zdrowie tej nieszczęsnej ofiary - zaznaczył.
Przyznał, że to "niewyobrażalna tragedia, bo dwoje ludzi zmarło, dziecko i matka". - Raport wstępny Rzecznika Praw Pacjenta wskazuje z dużym prawdopodobieństwem, że mogło dojść do poważnych nieprawidłowości - przekazał.
Schreiber: nie ma wykluczonej przesłanki
Łukasz Schreiber uznał, że "'ustawa prezydencka' - niezależnie od tego, jak ją oceniamy - (nie) miałaby w tym przypadku, cokolwiek do rzeczy". - Życie i zdrowie kobiety jest nadrzędnie chronione i przez konstytucję i przez każdą ustawę. Nie ma wykluczonej przesłanki dotyczącej możliwości dokonania aborcji w takim przypadku - zapewnił.
Polityk PiS pytany, dlaczego ta partia nie robi nic z prezydenckim projektem, uchylał się od odpowiedzi. - Panie redaktorze, ja nie bardzo rozumiem, o czym pan mówi, co to ma do rzeczy - oświadczył. - Ja nie nadaję toku prac w parlamencie - stwierdził.
Thun: proszę nie mówić, że kobiety nie umierają
Róża Thun przyznała, ze dyskusje na ten temat są "strasznie przykre, dlatego, że dokładnie wiadomo, co się stało". - Z jednej strony mamy makabryczne, nieludzkie prawo, z drugiej strony mamy zastraszonych lekarzy. I tu oczywiście lekarz powinien dokonać aborcji, ale ci lekarze są zastraszeni i tym prawem, i tym rządem, i tymi kontrolami - zwróciła uwagę.
- Stąd umierają kobiety. Proszę nie mówić, że nie umierają - zaznaczyła.
Gasiuk-Pihowicz: jak się sięga po pełnię władzy, to z tym się wiąże pełna odpowiedzialność
Kamila Gasiuk-Pihowicz przypomniała, że takich spraw, jak ostatnia z Nowego Targu, było więcej. Zwracając się do rządzących, mówiła, że "śmierć pani Doroty, Justyny, Agnieszki, tragedie ich rodzin, spoczywa na was". - Jak się sięga po pełnię władzy, a wy po nią sięgnęliście, to z tym się wiąże pełna odpowiedzialność. To wy doprowadziliście do tego, że pseudotrybunał (Julii) Przyłębskiej wydał pseudoorzeczenie, które zmieniło stan prawny - przypomniała.
- To wy pozwoliliście na zastraszenie lekarzy. Kiedy kobieta trafia w trudnym, ale pięknym momencie swojego życia, w ciąży, i powinna się spotkać z opieką, wsparciem, troską, to wy doprowadziliście do tego, że te kobiety - zamiast dostać opiekę zdrowotną, zgodną z aktualną wiedzą medyczną - jej nie dostają - mówiła posłanka KO.
Kontynuowała, że nowotarski szpital przyznał, iż od sześciu lat nie dokonano tam aborcji. - Tam płód obumarł i jeszcze wykonano telefon do konsultanta wojewódzkiego. To się nie zdarzało, tak nie wyglądała rzeczywistość. To wy ją zmieniliście na rzeczywistość nieprzyjazną dla kobiet - przypomniała. - Całkowity zakaz aborcji zabija - zakończyła.
Zgorzelski do polityków PiS: oskarżam was, jesteście tchórzami
Piotr Zgorzelski, zwracając się do przedstawiciela PiS, mówił, że "nie oczekuje się od ludzi, od kobiet w ciąży, które idą do szpitala, od lekarzy, czynów heroicznych". - Szczególnie wy nie macie prawa oczekiwać od nich czynów heroicznych, bo jesteście tchórzami. Jesteście wstrętnymi tchórzami, którzy w pandemii, aby przypodobać się klerowi, przeprowadziliście poprawkę w Trybunale - podkreślił.
- Dlatego jesteście tchórzami, bo nie mieliście odwagi wziąć tematu na klatę, stanąć w parlamencie i iść ze swoim projektem. Tylko po cichu, bocznymi drzwiami, przez Trybunał Konstytucyjny, aby się przypodobać. I o to was oskarżam - tłumaczył polityk PSL-Koalicji Polskiej.
Czarzasty o "wyrazie szacunku PiS do prezydenta"
Włodzimierz Czarzasty przyznał, również zwracając się do rządzących, że "przeraża go buta i arogancja w sprawie podchodzenia do życia ludzkiego".
- Dwie ustawy leżą w tej chwili w Sejmie. Jedna ustawa dotyczy zniesienia klauzuli sumienia. Proponowałbym się nią zająć - przypomniał. Dodał, że politycy obozu rządzącego doprowadzili, że w niektórych województwach nie przeprowadza się w ogóle legalnych aborcji. - Niewinnych lekarzy nikt nie atakuje - zauważył.
Polityk Lewicy zwrócił się do Schreibera. - Wie pan na czym polega pana obłuda? Pół godziny temu powiedział pan, że Prawo i Sprawiedliwość szanuje pana prezydenta Andrzeja Dudę i że wszystkie jego uwagi bierze pod uwagę. No to chciałbym panu powiedzieć, panie ministrze, że od pana prezydenta 32 miesiące leży ustawa i to jest właśnie wyraz szacunku Prawa i Sprawiedliwości do pana prezydenta - ocenił.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24