Pierwszy wspólny projekt PiS i Kukiz'15 trafił do Sejmu niedługo po podpisaniu umowy o współpracy programowej. Paweł Kukiz już na tym etapie ocenił, że prezes PiS, Jarosław Kaczyński, "dotrzymuje słowa".
W poniedziałek prezes PiS Jarosław Kaczyński i szef Kukiz'15 Paweł Kukiz podpisali umowę o współpracy programowej.
Dwa dni później do Sejmu wpłynął przygotowany przez Kukiz'15 projekt tak zwanej ustawy antykorupcyjnej, pod którym oprócz posłów wnioskodawców podpisali się też posłowie PiS oraz koła Polskie Sprawy. Projekt liczy 18 stron.
Paweł Kukiz, który rozmawiał z Polską Agencją Prasową, nie krył zadowolenia, że projekt, który był jednym z jego kluczowych postulatów, jest już w Sejmie. - Widać, że prezes dotrzymuje słowa i ustawa pojawiła się zgodnie z naszą umową - powiedział. Przekazał, że będzie "w pełni zadowolony, jak podpis pod nią złoży prezydent, a ustawa wejdzie w życie".
Rzeczniczka PiS Anita Czerwińska przekonywała, że kwestia przejrzystości życia publicznego i podejmowania wszelkich działań, aby skutecznie wyeliminować z niego korupcję, jest wspólnym celem zarówno dla Prawa i Sprawiedliwości, jak i Kukiz'15. - W tej kwestii myślimy podobnie, ta sprawa nas łączy - powiedziała.
- Wspólne złożenie tego projektu do laski marszałkowskiej, to efekt wielu konstruktywnych spotkań i rozmów o Polsce, przeprowadzonych pomiędzy prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim i szefem Kukiz'15 Pawłem Kukizem - opisała.
Czerwińska wyraziła nadzieję na kolejne wspólne inicjatywy legislacyjne. - To pierwszy wspólny projekt, ale mamy nadzieję, że będą kolejne - powiedziała.
Co jest w projekcie?
W projekcie zakładane są zmiany między innymi w Kodeksie karnym, ustawie o wykonywaniu mandatu posła i senatora, ustawie o partiach politycznych, ustawie o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne i ustawie o finansach publicznych.
Projekt przewiduje między innymi, że osoby skazane za określone przestępstwa korupcyjne mogą być pozbawione praw publicznych, a sąd będzie musiał orzec wobec osób skazanych za przestępstwa korupcyjne zakaz zajmowania wszelkich lub określonych stanowisk albo wykonywania wszelkich lub określonych zawodów lub wykonywania wszelkiej lub określonej pracy w organach i instytucjach państwowych i samorządu terytorialnego, a także w spółkach prawa handlowego, w których Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego posiadają co najmniej 10 procent akcji lub udziałów.
Projekt zakazuje też łączenia wykonywania pracy w takich spółkach z wykonywaniem mandatu posła i senatora oraz ze sprawowaniem funkcji wójta, burmistrza czy prezydenta miasta. Ten przepis miałby jednak nie objąć osób, które uzyskały mandat w parlamencie lub funkcję w samorządzie przed wejściem w życie ustawy.
Ponadto projektowane jest m.in. wprowadzenie obowiązku prowadzenia i aktualizowania przez każdą partię polityczną rejestru wpłat oraz rejestr umów.
Politycy Kukiz'15 od wielu miesięcy rozmawiali z PiS na temat porozumienia programowego polegającego na wzajemnym wspieraniu swoich projektów ustaw. Oprócz tak zwanej ustawy antykorupcyjnej, Kukizowi zależy między innymi na tym, aby wprowadzić do polskiego porządku prawnego instytucję sędziów pokoju oraz rozpocząć prace nad wprowadzeniem mieszanej ordynacji wyborczej w wyborach do Sejmu.
Paweł Kukiz nie krył się z tym, że zawiąże sojusz z każdym, który podejmie się realizacji jego postulatów. - Nie przyszedłem do Sejmu szukać kolegów i stronnictw, tylko realizować postulaty - mówił w TVN24 w ubiegłym roku.
Zgorzelski: Kukiz będzie użyty do ratowania kruchej większości
O Pawle Kukizie mówił niedawno w TVN24 jego były koalicjant z Koalicji Polskiej, wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski.
- Moim zdaniem Paweł Kukiz będzie niestety wykorzystany przez PiS, dlatego że będzie użyty do ratowania kruchej większości Zjednoczonej Prawicy i później okaże się, że te postulaty nie będą mogły być po prostu wykorzystane - ocenił polityk PSL. Dodał jednak, że jego zdaniem Kukiz podpisując porozumienie z PiS, "jest cały czas wierny swoim ideałom".
Źródło: PAP, tvn24.pl