"Kolejne etapy rodzą kolejne kryzysy". Karczewski kontra statystyki

[object Object]
Problemy w ochronie zdrowia. Słowa Stanisława Karczewskiego kontra statystyki tvn24
wideo 2/23

W "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 marszałek Senatu Stanisław Karczewski przekonywał, że nie ma zasadniczych problemów w ochronie zdrowia. Jego zdaniem kolejki do leczenia skracają się, lekarze wcale nie wyjeżdżają za granicę, pielęgniarek przybywa, a rynek ratowników medycznych jest "wysycony". Reporterzy "Czarno na białym" sprawdzili jego słowa i zestawili je ze statystykami.

ZOBACZ CAŁY PROGRAM W TVN24 GO

Marszałek Senatu Stanisław Karczewski, który jest lekarzem, był 2 października gościem "Rozmowy Piaseckiego" w TVN24. Został zapytany o działania obecnie rządzących w zakresie reform ochrony zdrowia. - Nie bądźmy naiwni. Przez cztery lata nie zmieni się systemu, wielkiego systemu - stwierdził.

Jeszcze cztery lata temu, gdy PiS walczyło o władzę, Karczewski był szefem sztabu wyborczego. Wtedy jednoznacznie diagnozował sytuację w ochronie zdrowia, twierdząc, że Platforma doprowadziła ją "do ruiny".

Składał wtedy konkretne wyborcze obietnice. - Donald Tusk i Platforma szła osiem lat temu z hasłem likwidacji Narodowego Funduszu Zdrowia. Osiem lat nie dali rady, my damy radę, na pewno to zrobimy - zapewniał w 2015 roku.

Po czterech latach, w "Rozmowie Piaseckiego" tłumaczył: - Nie zlikwidowaliśmy, uznaliśmy, że nie będziemy likwidowali.

Zdaniem Jarosława Bilińskiego, wiceprezesa Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie "to była kiełbasa wyborcza". - Ten hejtowany, nienawidzony NFZ - niesłusznie zresztą - miał być zlikwidowany. To była zachęta do oddawania głosów, po czym okazało się, że NFZ wcale nie jest taki zły i go nie likwidujemy - ocenia Biliński.

Trzy najważniejsze obszary według Karczewskiego

- Przez te cztery lata naprawdę bardzo dużo zrobiliśmy - przekonywał w "Rozmowie Piaseckiego" Karczewski. Dodał, że "służba zdrowia to są trzy obszary - kadry, pieniądze, organizacja - i w tych wszystkich trzech obszarach bardzo dużo zrobiliśmy".

Jak wygląda sytuacja w tych trzech obszarach, sprawdzili reporterzy "Czarno na białym".

Kadry: lekarze

- Mówi się, że 50 tysięcy lekarzy brakuje. To bardzo dużo, bo lekarzy w Polsce jest 170 tysięcy - twierdzi wiceprezes Naczelnej Izby Lekarskiej Krzysztof Madej.

W Polsce na 1000 pacjentów przypada 2,4 lekarza. Średnia w Unii Europejskiej jest wyższa - wynosi 3,6 lekarza na 1000 pacjentów. W tej statystyce Polska jest na samym końcu wśród państw Unii - wynika z raportu OECD z 2018 roku.

Problem braku lekarzy widać czarno na białym. Tylko w ostatnich dniach zamknięto lub zawieszono funkcjonowanie z tego powodu kilkunastu oddziałów szpitalnych w całej Polsce. Krzysztof Madej twierdzi, że "to jest sytuacja nowa i wychodząca poza wyobraźnię".

Karczewski w "Rozmowie Piaseckiego" powiedział, że "będzie większa liczba lekarzy, bo zwiększyliśmy o 50 procent limity przyjęć na studia lekarskie".

- Rzeczywiście jest duże zwiększenie naboru. Ale to nie rozwiązuje sytuacji, bo wykształcony i wyspecjalizowany lekarz to jest 13 lat. Sześć lat studiów, rok stażu podyplomowego i sześć lat standardowej specjalizacji. Więc za 13 lat będziemy mogli mówić, jak ta polityka wpłynęła - mówi Madej.

Jego zdaniem istnieje jeszcze jeden problem. - Szacuje się, że około 10 procent roczników absolwentów uczelni medycznych wyjeżdża za granicę. W tej sytuacji to jest dużo - podkreśla wiceprezes Naczelnej Izby Lekarskiej.

Jednak zdaniem marszałka Karczewskiego lekarze wcale nie wyjeżdżają. Madej jest innego zdania: - Ja wiem, że wyjeżdżają, bo przecież to widzę. Obserwuję to środowisko od środka.

- Nie ma powodu do trąbienia, że skończył się upływ krwi ze środowiska lekarskiego. Szacujemy, że cały czas trwa na takim samym mniej więcej poziomie - mówi.

By podjąć pracę w krajach Unii, lekarz powinien odebrać z Naczelnej Izby specjalne zaświadczenie potwierdzające, ze skończył studia medyczne i jest niekarany. Co roku Izba wydaje kilkaset takich dokumentów. Ich liczba utrzymuje się na podobnym poziomie - w 2015 roku było to 836, w 2016 roku 694, w 2017 roku 747, a w 2018 roku - 649.

Wbrew temu, co mówił marszałek Karczewski - problem wcale nie zniknął.

- Te zaświadczenia dotyczą tych, którzy w sposób pewny jadą, mają coś załatwione. Ale to nie jest cała prawda, bo są ludzie, którzy powtarzają matury w obcych krajach, nostryfikują dyplomy. W związku z tym, myślę, że można powiedzieć, że (w rzeczywistości - red.) to jest dwa razy więcej (osób - red.) - twierdzi Madej.

Kadry: pielęgniarki

Marszałek Karczewski stwierdził też w "Rozmowie Piaseckiego", że "jeśli chodzi o pielęgniarki, to mamy bardzo dobrą sytuację, bo zwiększa się ilość wydziałów pielęgniarskich".

Jednak zdaniem Madeja, sytuacja pielęgniarek jest "bardzo zła".

Prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych Zofia Małas poinformowała reporterów "Czarno na białym", że liczba uczelni z kierunkami pielęgniarskimi rzeczywiście rośnie, ale to nie rozwiązuje problemu, bo wciąż "zdecydowanie za mało osób kończy te studia". Zdaniem prezes studia powinno kończyć około ośmiu tysięcy osób każdego roku, a dziś to pięć i pół tysiąca osób. Jej zdaniem zwiększając liczbę miejsc na studiach o 60 procent, można zahamować rosnącą średnią wieku polskiej pielęgniarki.

Dziś ta średnia to aż 52 lata.

- Okazuje się, że kryzys pielęgniarski chyba jest jeszcze przed nami, a już jest nie najlepiej - mówi Madej.

Kadry: ratownicy medyczni

Karczewski wskazywał też w TVN24, że "co ciekawe, dużo większy jest przyrost panów niż pań". To dlatego - jak mówił - że "jest już wysycony rynek ratowników medycznych i ratownicy medyczni kształcą się w kierunku pielęgniarskim".

Z kolei wiceminister Waldemar Kraska, pytany o liczbę ratowników stwierdził, że "trudno w tej chwili powiedzieć", jak wygląda rzeczywistość.

O problemie niskich zarobków i braku kadr w ratownictwie medycznym mówili kilka dni temu reporterzy "Czarno na białym".

- Na dzień dzisiejszy to żadna tajemnica, że stawka zasadnicza jest 2900 złotych, a mój student, który kończy u mnie ratownictwo, ale też jest pielęgniarzem, ma 3700. Jak ja mam się czuć? - mówił Ireneusz Szafraniec z pogotowia w Nysie, który jest również wykładowcą akademickim.

Pieniądze

- W tym roku rekordowe finansowanie ze środków publicznych. Ponad 100 miliardów złotych. To olbrzymia kwota, należy się z tego cieszyć - podkreślał Karczewski w TVN24, mówiąc o wydatkach państwa na zdrowie obywateli.

- Cztery miliardy więcej na zdrowie niż zakładaliśmy. One są z różnych źródeł. Oczywiście ze składki, która wpływa do Narodowego Funduszu Zdrowia, ale też uruchomiliśmy dotacje z budżetu państwa, które były (przekazane - red.) do Narodowego Funduszu Zdrowia - mówił minister zdrowia Łukasz Szumowski.

Jak mówi Aleksandra Kurowska, redaktorka naczelna "Polityki Zdrowotnej", "słyszymy od polityków, że dzięki nim są większe nakłady na ochronę zdrowia". - Nie są większe, ponieważ my płacimy więcej składek. Nasze pensje rosną, pracodawcy opłacają za nas wyższe składki - tłumaczy.

"Niestety, pan premier Morawiecki oszukał wszystkich Polaków"

W 2017 roku protestujący lekarze rezydenci chcieli, by z budżetu państwa wydawano więcej pieniędzy na ochronę zdrowia. Rezydenci podpisali z ministrem Łukaszem Szumowskim porozumienie kończące protest. Główny punkt porozumienia zakładał, że nakłady na ochronę zdrowia będą rosnąć i w 2024 wyniosą 6 procent PKB.

- Jeśli chodzi o to 6-procentowe finansowanie, to jest to wielki sukces. To jest zakotwiczona zmiana, która zostanie zabetonowana. (...) To jest perspektywa - twierdził marszałek Karczewski.

- Niestety, pan premier Morawiecki oszukał wszystkich Polaków, wszystkich pacjentów tym, że wpisał do ustawy współczynnik sprzed dwóch lat - mówi Jarosław Biliński, lider protestu.

- To oznacza, że w roku 2024 będzie 6 procent PKB, ale z roku 2022 - tłumaczy Krzysztof Bukiel, prezes Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.

- W ten sposób mamy cały czas dużo niższe pieniądze, o 7-10 miliardów złotych rocznie, co jest olbrzymią kwotą, jeśli chodzi o ochronę zdrowia. Tyle mniej pieniędzy trafia na leczenie, na refundację leków, na rehabilitację - wyjaśnia Aleksandra Kurowska.

Jak twierdzi doktor Biliński, "nigdy nie osiągniemy 6 procent PKB, jeśli taka ustawa dalej będzie miała miejsce".

Minister Szumowski jest innego zdania. - Metodologia się nie zmieniła. Jest taka sama w ustawie, 6 procent. Bardzo konkretna, bardzo twardo zapisana. Nic nie ruszamy, nic nie zmieniamy. Taka jest, a i tak wydajemy więcej - mówił minister.

Organizacja

Receptą PiS na kolejki i poprawienie sytuacji finansowej szpitali miała być tak zwana sieć szpitali, którą partia zapowiadała w programie wyborczym w 2015 roku. Także ten temat poruszył 2 października w "Rozmowie Piaseckiego" Karczewski, wskazując na zmiany w organizacji ochrony zdrowia.

Sieć szpitali weszła życie pod koniec 2017 roku. Po dwóch latach jej funkcjonowania nawet wicepremier rządu PiS Jarosław Gowin przyznaje, że sieć "w takiej wersji, w jakiej funkcjonuje obecnie, się po prostu nie sprawdza".

Nawet według państwowej instytucji - Najwyższej Izby Kontroli - sieć szpitali wcale nie skróciła kolejek. Co gorsze, większość przebadanych przez NIK szpitali, które są w sieci, przynosi straty finansowe.

- Mamy tutaj - nie bójmy się tego powiedzieć - zapaść i ja przyznam, że nie pamiętam tak złej sytuacji, jak mamy obecnie - mówi Aleksandra Kurowska z "Polityki Zdrowotnej".

Kolejki do lekarza wydłużyły się o blisko półtora miesiąca

W 2015 roku, na kilka godzin przed końcem kampanii wyborczej kandydatka na premiera Beata Szydło podkreślała, że "każda Polka, każdy Polak muszą się czuć bezpiecznie również wtedy, kiedy zachorują, kiedy potrzebują pomocy lekarskiej". System opieki zdrowotnej - podkreślała - był "priorytetem" Prawa i Sprawiedliwości.

Z badań przeprowadzonych przez fundację Watch Health Care, która od kilku lat monitoruje sytuację kolejek do lekarzy, wynika, że na koniec rządów Platformy Obywatelskiej - w listopadzie 2015 roku - Polacy w kolejkach do lekarzy specjalistów czekali średnio 2,4 miesiąca. Po blisko czterech latach rządów PiS - w sierpniu 2019 roku - czekają o niemal półtora miesiąca dłużej - średnio 3,8 miesiąca.

Za rządów PiS wydłużyły się kolejki do lekarzy specjalistów

- To są prawdziwe statystyki, metodologia tej fundacji jest dobra - przekonuje Biliński. Podobnego zdania jest Madej: - Ja nie mam żadnych podstaw, żeby zakwestionować te dane. My się tymi danymi posługujemy.

Fundacja zbadała też czas oczekiwania na gwarantowane świadczenia zdrowotne, czyli na ważne badania, rehabilitację czy leczenie. W listopadzie 2015 trzeba było na nie poczekać średnio 3 miesiące. Po czterech latach rządów PiS - 4,3 miesiąca.

Pytany w "Rozmowie Piaseckiego" o przedstawione przez fundacje dane Karczewski odparł, że ich nie zna.

O niemal 1,5 miesiąca wzrósł również czas oczekiwania na gwarantowane świadczenia zdrowotne

- Dramatyczny przyrost długości kolejek i czasu oczekiwania w kolejce jest kryzysem, którego ktoś nie przewidział. To jest z mojej strony oskarżenie do rządzących, że te kolejne etapy rodzą kolejne kryzysy, bo wyobraźni brakuje - twierdzi Madej.

Terlecki przekonuje, że "publiczna służba zdrowia w Polsce uchodzi za jedną z najlepszych w Europie"

Po czterech latach rządów PiS wicemarszałek Sejmu z ramienia partii rządzącej Ryszard Terlecki obarczył poprzedników winą za problemy w polskiej ochronie zdrowia. - To jest efekt rządów poprzedników, którzy w takim stanie ją zostawili - mówił Terlecki.

Przekonywał też, że "publiczna służba zdrowia w Polsce uchodzi za jedną z najlepszych w Europie".

Autor: ads/adso / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała w niedzielnych wyborach do Bundestagu wynik 19,5 procent. To najlepszy rezultat tego ugrupowania w historii. - Nasza ręka będzie zawsze wyciągnięta do wspólnego utworzenia rządu - mówiła po ogłoszeniu wyników liderka partii Alice Weidel. Wybory - według wyników exit poll - wygrał chadecki blok CDU/CSU, ale będzie musiał szukać koalicjantów. Przed wyborami główne niemieckie ugrupowania odżegnywały się od pomysłów utworzenia rządu z AfD.

AfD z najlepszym wynikiem w historii

AfD z najlepszym wynikiem w historii

Źródło:
Reuters, PAP

Papież Franciszek pozostaje w stanie krytycznym - poinformował Watykan. Papież jest w szpitalu od 14 lutego. Trafił tam z powodu problemów z oddechem.

Papież wciąż w stanie krytycznym

Papież wciąż w stanie krytycznym

Źródło:
TVN24

Bardzo dobre, doskonałe - tak określił spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą Donald Trump. Dodał, że "to fantastyczny facet", a "Polska to wspaniały przyjaciel". Ich rozmowa trwała około 10 minut i odbyła się w sobotę na marginesie konferencji konserwatystów pod Waszyngtonem.

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

Źródło:
tvn24.pl

Głosowanie w wyborach federalnych w Niemczech dobiegło końca. Chadecki blok CDU/CSU zdobył 29 procent, a prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) 19,5 procent. Na trzecim miejscu znaleźli się socjaldemokraci z SPD z wynikiem 16 procent - wynika z sondażu exit poll opublikowanego tuż po zamknięciu lokali wyborczych. Zieloni zdobyli 13,5 procent głosów.

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Źródło:
PAP, Reuters, Tagesschau

Jestem gotowy odejść ze stanowiska prezydenta, jeśli przyniesie to pokój w Ukrainie lub doprowadzi do przyjęcia jej do NATO - powiedział w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski. Odniósł się również do udziału prezydenta USA Donalda Trumpa w negocjacjach pokojowych z Rosją.

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

Źródło:
Reuters, PAP

W jednym z tuneli w Bostonie doszło do bardzo poważnej sytuacji. Ze stropu oderwał się osłabiony przez zmiany pogody duży kawał betonu.

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Źródło:
CNN, cbsnews.com

Choć temperatura jest dodatnia i trwa odwilż, wiele osób postanowiło spacerować w niedzielę po zamarzniętej tafli Jeziorka Kamionkowskiego w Parku Skaryszewskim. Do równie niebezpiecznych sytuacji dochodzi na Jeziorku Czerniakowskim. Na lód wchodzą dorośli z dziećmi.

Trwa odwilż, lód szybko topnieje, a na zamarzniętych jeziorach całe rodziny

Trwa odwilż, lód szybko topnieje, a na zamarzniętych jeziorach całe rodziny

Źródło:
Kontakt24

Tylko w tym tygodniu informowaliśmy Państwa o kilku groźnych wypadkach na przejazdach kolejowych. Co roku w takich wypadkach ginie kilkadziesiąt osób. Wielu wypadków dałoby się uniknąć, gdyby kierowcy zachowywali należytą ostrożność lub celowo nie naruszali przepisów.

Czerwone pulsujące światło przed przejazdem kolejowym to sygnał, który kierowcy wciąż ignorują

Czerwone pulsujące światło przed przejazdem kolejowym to sygnał, który kierowcy wciąż ignorują

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

W przededniu trzeciej rocznicy inwazji zbrojnej, w nocy z soboty na niedzielę, armia rosyjska użyła do ataku na Ukrainę 267 dronów - poinformowały ukraińskie siły powietrzne. Takiej liczby wrogich bezzałogowców wojsko ukraińskie nie odnotowało od początku agresji.  

Największy atak od początku agresji. Rosja wysłała ponad 250 dronów

Największy atak od początku agresji. Rosja wysłała ponad 250 dronów

Źródło:
PAP, Suspilne, NV

Karol Nawrocki, kandydat PiS na prezydenta, stwierdził w sobotę, że nie wyobraża sobie wysłania polskiego wojska do Ukrainy. - Z chęcią wysłałbym do pomocy państwu ukraińskiemu polskich przedsiębiorców, którzy mogliby odbudowywać potencjał Ukrainy - dodał podczas wystąpienia w Świnoujściu.

Nawrocki: nie wysłałbym do Ukrainy polskiego wojska, tylko przedsiębiorców

Nawrocki: nie wysłałbym do Ukrainy polskiego wojska, tylko przedsiębiorców

Źródło:
PAP

Mieszkaniec Józefowa nad Wisłą wyszedł z domu. Kiedy po trzech godzinach nie wrócił, jego żona zawiadomiła policję. Policjanci znaleźli mężczyznę stojącego w nurcie rzeki. Był osłabiony, trafił do szpitala.

Wyszedł z domu i zaginął. Stał w lodowatej rzece, gdy go znaleźli

Wyszedł z domu i zaginął. Stał w lodowatej rzece, gdy go znaleźli

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

Marian Turski spoczął na Cmentarzu Żydowskim w Warszawie. Byłego więźnia obozu Auschwitz, historyka i dziennikarza, współtwórcę Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN żegnali podczas prywatnej uroczystości bliscy, przyjaciele oraz przedstawiciele władz państwowych. - Marian, choć niewielki posturą, był naprawdę twardy, odważny i przekonany o swojej misji. Przeżył piekło Auschwitz, ale nigdy nie pozwolił, by nienawiść zatruła jego serce - mówił Piotr Wiślicki, przyjaciel zmarłego i przewodniczący Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny.

Pożegnanie Mariana Turskiego. "Przeżył piekło Auschwitz, ale nigdy nie pozwolił, by nienawiść zatruła jego serce"

Pożegnanie Mariana Turskiego. "Przeżył piekło Auschwitz, ale nigdy nie pozwolił, by nienawiść zatruła jego serce"

Źródło:
PAP

Psychiatra, profesor Tadeusz Pietras powiedział w TVN24, że co piąty senior w Polsce "cierpi na zaburzenia nastroju o charakterze depresji". To - jak wskazał - dużo większy odsetek niż w państwach zachodnich. - Na depresję składa się pewien komplet objawów. Nigdy wszystkie objawy nie występują u wszystkich osób. Czasami depresja może mieć charakter maskowany - wyjaśnił.

Choruje co piąty senior. "Nigdy wszystkie objawy nie występują u wszystkich osób"

Choruje co piąty senior. "Nigdy wszystkie objawy nie występują u wszystkich osób"

Źródło:
TVN24

Nadchodzące dni przyniosą przewagę chmur, choć niewykluczone są miejscowe przejaśnienia lub rozpogodzenia. Lokalnie będą pojawiać się mgły ograniczające widzialność. Będzie cieplej.

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Źródło:
tvnmeteo.pl

Bomba ekologiczna - tak mówi się o skażonych terenach po dawnych zakładach chemicznych Zachem w Bydgoszczy. Miasto nie jest w stanie wziąć na siebie kosztów oszyszczenia, które są szacowane na kilka miliardów złotych. Bez pomocy państwa lub Unii Europejskiej jest to niemożliwe. Hydrogeolog dr hab. inż. Mariusz Czop, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie mówi wprost o "gigantycznej porażce naszego państwa".

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

Źródło:
tvn24.pl

Miliarder, 94-letni Warren Buffet, sprzedał pod koniec 2024 roku akcje o wartości ponad 134 miliardów dolarów. Zwiększył tym samym zapas gotówki firmy Berkshire, w której jest prezesem, do rekordowej sumy 334 miliardów dolarów - wynika z rocznego raportu. Nie wyjaśnia jednak powodów swojej decyzji.

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Źródło:
PAP

Hunter Schafer, transpłciowa gwiazda popularnego serialu młodzieżowego "Euforia", oznajmiła, że ​​w jej nowym paszporcie amerykańskim widnieje informacja o niej jako o mężczyźnie. Schafer przekazała, że przy wypełnianiu dokumentów zaznaczyła płeć żeńską - podała BBC.

Nowy paszport zszokował gwiazdę "Euforii". "Nie wierzyłam, że to się naprawdę wydarzy"

Nowy paszport zszokował gwiazdę "Euforii". "Nie wierzyłam, że to się naprawdę wydarzy"

Źródło:
BBC

Ceny pączków w zbliżający się tłusty czwartek powinny zostać na stabilnym poziomie, pomimo, że koszty podstawowych produktów wykorzystywanych do ich smażenia, takich jak jaja, masło i mąka, wzrosły - ocenił BNP Paribas. Z kolei za cukier i olej piekarnie zapłacą mniej. Ile trzeba będzie zapłacić za pączki w zbliżający się Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Źródło:
PAP

- Przyszłość jest naturalną konsekwencją naszych działań tu i teraz. Tylko na nią jeszcze mamy wpływ. Dlatego tak ważne, żeby dobrze się do niej przygotować - mówi Natalia Hatalska, założycielka i dyrektorka infuture.institute – instytutu badań nad przyszłością. W rozmowie z tvn24.pl wskazuje, że kolejnym obszarem, który ludzkość będzie próbować cyfryzować są zmysły. -Doświadczenia cyfrowe mają w ten sposób stać się pełniejsze - wyjaśnia.

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Źródło:
tvn24.pl

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News
Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium