Prezydent Andrzej Duda powołał nowych sędziów. Wśród nich jest dwóch członków neo-KRS bis kojarzonych z tak zwaną aferę hejterską - Dariusz Drajewicz i Rafał Puchalski, którzy awansowali na sędziów sądów apelacyjnych. Dariusz Pawłyszcze, prywatnie życiowy partner szefowej neo-KRS bis Dagmary Pawełczyk-Woickiej, otrzymał stanowisko sędziego Sądu Najwyższego.
Prezydent w piątek wręczył nominacje sędziom oraz asesorom sądowym w Pałacu Prezydenckim. Między innymi na sędziego Sądu Najwyższego został powołany Dariusz Pawłyszcze, prywatnie życiowy partner szefowej neo-KRS bis Dagmary Pawełczyk-Woickiej.
Pawłyszcze jest dyrektorem Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury. - To bliski współpracownik ministra Zbigniewa Ziobry, ostatnie lata pracował na delegacji w Ministerstwie Sprawiedliwości. Jest partnerem sędzi Pawełczyk-Woickiej, media o tym wielokrotnie informowały - mówili rozmówcy tvn24.pl w 2021 roku.
Sędziowie kojarzeni z tak zwaną aferą hejterską
Rafał Puchalski, wiceprzewodniczący neo-KRS bis, formalnie sędzia Sądu Rejonowego w Jarosławiu, został awansowany na sędziego Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie. W 2018 roku został mianowany przez Zbigniewa Ziobrę na prezesa Sądu Okręgowego w Rzeszowie i został delegowany do orzekania w Sądzie Apelacyjnym w tym samym mieście. Puchalski był także członkiem nowej KRS pierwszej kadencji.
CZYTAJ TAKŻE: Sąd Najwyższy uchylił wyrok ze względu na "wadliwą delegację". Chodzi o sędziego awansowanego przez Ziobrę
Podobny awans otrzymał członek neo-KRS bis Dariusz Drajewicz (był wiceprzewodniczącym nowej KRS pierwszej kadencji) , który został powołany na stanowisko sędziego Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Drajewicz był sędzią Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa. Od 2017 roku do 1 lutego 2021 roku, kiedy złożył rezygnację, pełnił funkcję wiceprezesa Sądu Okręgowego w Warszawie. Zanim został wiceszefem tego sądu, 20 razy bez skutku starał się o pracę w tym miejscu.
Zarówno Puchalski jak i Drajewicz mieli być członkami zamkniętej grupy o nazwie "Kasta" na komunikatorze WhatsApp, która wymieniała się pomysłami na oczernianie sędziów.
Pod koniec kwietnia zeszłego roku podczas posiedzenia parlamentarnego Zespołu ds. Reformy Wymiaru Sprawiedliwości sędzia Tomasz Szmydt, który jest jednym z sędziów, który w rozmowie z reporterką TVN24 Martą Gordziewicz ujawnił kulisy afery hejterskiej w resorcie sprawiedliwości, pytany, czy Rafał Puchalski "brał udział w akcji szkalującej niezależnych i broniących niezależności sądów sędziów", powiedział, że "na pewno w grupie określonej 'Kasta'/ 'annytkasta' członkiem był sędzia Rafał Puchalski".
- Z tego, co mi mówiła moja ówczesna małżonka, czyli Emilia Szmydt, właśnie w redakcji tego paszkwilu (dotyczącego sędziego Krystiana Markiewicza - red.) pomagał jej sędzia Rafał Puchalski. Pokazywała mi nawet fragmenty jakichś rozmów między sędziami, nie wiem już czy to były maile, czy na jakimś komunikatorze, ale to chyba była jakaś mailowa korespondencja, o ile mnie pamięć nie myli - powiedział.
CZYTAJ TAKŻE: Afera hejterska. Sędziowie w Sejmie: KRS awansowała znajomych, członków rodzin, osoby bez doświadczenia
"Afera hejterska"
Sprawę tak zwanej afery hejterskiej w sierpniu 2019 roku opisali dziennikarze Onetu. Uczestniczący w niej ówczesny wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak miał utrzymywać w mediach społecznościowych kontakt z kobietą o imieniu Emilia, która miała prowadzić akcje dyskredytujące niektórych sędziów sprzeciwiających się zmianom wprowadzanym przez rząd PiS. Miało się to odbywać za wiedzą Piebiaka.
Gdy rezygnował z funkcji w ministerstwie, zaprzeczył, jakoby miał związek z tymi działaniami. Zapowiedział, że będzie bronił swojego dobrego imienia.
"Kasta niezłomnych"
Arkadiusz Cichocki, sędzia Sądu Okręgowego w Gliwicach i były prezes tego sądu z nadania ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry w styczniu w rozmowie z reporterką "Czarno na białym" Martą Gordziewicz rzucił nowe światło na "aferę hejterską".
Wkrótce mowę milczenia przerwał także kolejny sędzia Tomasz Szmydt. W reportażu "Kasta niezłomnych" relacjonował Marcie Gordziewicz, jak wyglądał mechanizm zbierania haków na sędziów, którzy narazili się obecnej władzy.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Przemysław Keler/KPRP