W sobotę do szpitala wojewódzkiego w Szczecinie trafiła pacjentka ze szpitala w Stargardzie, u której wykryto bakterię cholery. Badania toksyny cholery są jeszcze w toku, w ciągu kilku dni powinny być znane ich wyniki.
Jak przekazał w niedzielę (20 lipca) prof. Miłosz Parczewski, konsultant krajowy ds. chorób zakaźnych z Samodzielnego Publicznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Szczecinie, materiał do badań został wysłany do stacji sanitarno-epidemiologicznej; trwa też hodowla w szpitalnym laboratorium. Próba potwierdzenia obecności toksyny jest "wielokierunkowa".
- Nasz oddział zakaźny jest nowoczesnym budynkiem, przystosowanym do leczenia chorób zakaźnych. Personel ma wieloletnie, bogate doświadczenie, a więc pacjentka z podejrzeniem choroby zakaźnej, znajdująca się w oddziale zakaźnym pod opieką lekarzy zakaźników, nie jest niczym absolutnie wyjątkowym dla szpitala. Nie ma więc mowy o żadnych dodatkowych zakazach, nakazach, obostrzeniach, szpital funkcjonuje bez zmian – podkreślił.
CZYTAJ TAKŻE: Cholera. Jak się objawia i co jest w niej niebezpieczne
Pierwszy taki przypadek
Przypadek cholery u starszej kobiety w Stargardzie potwierdziły dwa niezależne laboratoria. Służby sanitarne szukają źródła choroby - ani pacjentka, ani nikt z jej bliskich nie wyjeżdżali za granicę. Na kwarantannie domowej jest 26 osób, pod nadzorem epidemiologicznym - w sumie 85. Jak poinformowano w niedzielę wieczornym komunikacie, kwarantanna ma potrwać pięć dni.
We wspólnym komunikacie GIS i krajowego konsultanta chorób zakaźnych poinformowano, że dyrekcja szpitala w Stargardzie podjęła decyzję o czasowym wstrzymaniu przyjęć nowych pacjentów i odwiedzin obecnych na oddziale chorób wewnętrznych.
- Do czasu uzyskania ostatecznych wyników badań, osoby objęte kwarantanną i nadzorem sanitarnym są zobowiązane do samoobserwacji stanu zdrowia i niezwłocznego kontaktu z lekarzem oraz inspekcją sanitarną w przypadku wystąpienia niepokojących objawów - dodano.
***
Ostatni przypadek cholery w Polsce odnotowano w 2019 roku w Świnoujściu. W Stargardzie jest to pierwszy taki przypadek.
Cholera jest wysoce zakaźną chorobą wywoływaną przez bakterię - przecinkowca cholery. Szerzy się epidemicznie poprzez wodę zakażaną przez chorych i nosicieli. Jej głównym objawem jest ostra, wodnista biegunka i wymioty prowadzące do odwodnienia organizmu. Bez odpowiedniej terapii może w ciągu ledwie kilkunastu godzin doprowadzić do śmierci. Cholerę leczy się antybiotykami i intensywnym, również dożylnym nawadnianiem.
Autorka/Autor: MR/gp
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24