Były szef AW i UOP generał Zbigniew Nowek odchodzi ze służb. Ale nie będzie odpoczywał na przysługującej mu emeryturze. Ma trafić do prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego - pisze "Rzeczpospolita".
Wczoraj w ośrodku Agencji Wywiadu w podwarszawskiej Magdalence jej były szef gen. Zbigniew Nowek pożegnał się ze służbą i przeszedł na emeryturę.
Od marca 2008 r., gdy premier Donald Tusk odwołał go ze stanowiska szefa AW, znajdował się w dyspozycji nowego szefa wywiadu. Nie zaproponowano mu żadnej funkcji, bo był związany z ekipą PiS.
Teraz – jak wynika z informacji „Rz” - gen. Nowek ma zostać doradcą szefa BBN. – Szansę na pracę w biurze ma każdy, kto dobrze służy Polsce – mówi Aleksander Szczygło, szef BBN. Nie chce jednak powiedzieć, czy były już prowadzone z gen. Nowkiem jakieś rozmowy.
O swojej przyszłości nie chce też mówić sam Nowek. - Na razie wybieram się na zasłużony trzytygodniowy urlop - ucina.
12 tys. zł emerytury
Zbigniew Wassermann (PiS), były koordynator ds. służb specjalnych, pochwala pomysł zatrudnienia Nowka w BBN. – To bardzo dobry sposób na wykorzystanie jego wiedzy – mówi. I podkreśla, że Nowek to profesjonalista i patriota. – W Polsce jest problem z zagospodarowaniem byłych szefów służb, którzy po odejściu z funkcji są zostawiani sami sobie. Lepiej więc, by służyli dobru państwa, niż trafili do biznesu - dodaje Wassermann.
Gen. Nowek przepracował w służbach ponad 15 lat. Według nieoficjalnych informacji jako emeryt ma otrzymywać ok. 12 tys. zł miesięcznie.
Karierę rozpoczął w 1990 r. w Urzędzie Ochrony Państwa, potem za rządów AWS – UW (1997 – 2001 r.) został jego szefem. Po wygranych przez SLD wyborach parlamentarnych musiał odejść ze służb. Był m.in. ekspertem sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen. W 2005 r., gdy władzę przejęło PiS, stanął na czele AW.
Źródło: "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24