Najważniejsza lekcja, jaka płynie z naszej historii, to: nigdy więcej - mówił w trakcie obchodów 80. rocznicy powstania w getcie warszawskim prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier. - Stoję dzisiaj przed państwem i proszę o przebaczenie za zbrodnie, które Niemcy tu popełnili - podkreślił.
W trakcie uroczystości w 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim, która odbyła się na stołecznym placu Bohaterów Getta Warszawskiego, głos zabrał prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier.
- Ciężko jest dzisiaj tu, gdzie kiedyś było getto warszawskie, zwracać się do państwa. Dlatego chciałbym zacząć nie swoimi słowami, a przytaczając słowa jednej z bohaterek getta, w języku, w którym mówiło tak wiele Żydów i Żydówek tu w Warszawie, w Polsce, w Europie, w języku, który Niemcy chcieli unicestwić. Malarka Gela Seksztajn zostawiła nam ten wstrząsający testament, zanim wraz ze swoją córeczką Margolit została deportowana do Treblinki - zaczął.
Zaznaczył, że "ciężko przyjść tu jako Niemiec i jako prezydent Niemiec". - Straszliwe zbrodnie, które Niemcy tutaj popełnili, napawają mnie głębokim wstydem. Jednocześnie wdzięcznością i pokorą napawa mnie fakt, że mogę uczestniczyć w tych obchodach jako pierwsza głowa państwa niemieckiego w ogóle - przyznał.
- Jako prezydent Niemiec stoję dzisiaj przed państwem i chylę czoła przed odważnymi bojownikami getta warszawskiego. Pogrążony w głębokim smutku chylę czoła przed zabitymi - oświadczył.
- Gela Seksztajn, Rachela Auerbach, Marek Edelman, Mordechaj Anielewicz, Emanuel Ringelblum. Kto dziś w Niemczech zna ich nazwiska? To, jakich zbrodni Niemcy dopuścili się w okupowanej Polsce, tu, w getcie warszawskim, powinno mieć więcej miejsca w naszej pamięci. Dlatego tak ważne jest dla mnie, aby być tutaj z państwem - mówił dalej Steinmeier.
Zapewniał, że Niemcy są "świadomi odpowiedzialności, misji, jaką pozostawili ocalali, i ci, którzy nie żyją". - Przyjmujemy tę misję. Dla nas Niemców odpowiedzialność wobec naszej historii nie zna końca. Pozostaje nam przestrogą i misją dzisiaj i w przyszłości - zaznaczał.
"Ważne jest, abyśmy my, Niemcy, pamiętali"
Prezydent Niemiec przypomniał, że Rachela Auerbach i Marek Edelman należeli do nielicznych ocalałych powstania w getcie. - Dawanie świadectwa przez całe życie postrzegali jako swoje zadanie, Rachela Auerbach w Izraelu, a Marek Edelman tu, w Polsce - zauważył. Dodał, że przesłanie, które skierowali oni do nas, do przyszłych pokoleń, to zachowanie pamięci i przekazywanie jej dalej, aby nigdy więcej nie powtórzyło się to, co się wydarzyło.
- Zachowanie pamięci o życiu żydowskim w Polsce i w Europie, życie żydowskie, które ponownie rozkwitło i będzie się rozwijać także w przyszłości. Dlatego tak ważne jest, abyśmy pamiętali. Dlatego tak ważne jest, abyśmy my, Niemcy, pamiętali - mówił.
Prezydent Niemiec: nigdy więcej
Jak mówił Steinmeier, "Niemcy prześladowali, zniewalali, mordowali Żydówki i Żydów Europy, Żydówki i Żydów Warszawy w sposób tak okrutny i nieludzki, że brakuje nam słów". Podkreślił przy tym, że wielokrotnie zajmował się "tematyką piekła, jakim było getto warszawskie".
Według niego "prawdą jest, że zbyt mało innych sprawców zbrodni zostało po wojnie pociągniętych do odpowiedzialności". - Stoję dzisiaj przed państwem i proszę o przebaczenie za zbrodnie, które Niemcy tu popełnili - oświadczył.
Steinmeier podkreślał, że "musimy i chcemy zachować cudowne dzieło pojednania i ponieść je w przyszłość". - Najważniejsza lekcja, jaka płynie z naszej historii, to: nigdy więcej. Nigdy więcej obłędu rasistowskiego, nigdy więcej rozpętanego nacjonalizmu, nigdy więcej barbarzyńskiej wojny napastniczej. "Nigdy więcej", na tym opiera się nasza wspólna Europa - mówił.
Prezydent Niemiec: stoję przed państwem pogrążony w smutku i w poczuciu pokory
W tym kontekście nawiązał do obecnej sytuacji na Ukrainie. - Władimir Putin, dokonując niezgodnej z prawem międzynarodowym agresji na pokojowy, demokratyczny kraj sąsiedzki, wyszydził te wartości i zburzył podstawy naszego europejskiego ładu i bezpieczeństwa. Prezydent Rosji złamał prawo międzynarodowe, zakwestionował granicę, zagrabił ziemię. Wojna ta sprowadza na ludzi w Ukrainie niezmierne cierpienie, przemoc, zniszczenie i śmierć - mówił Steinmeier.
Przypominał, że wolność i niepodległość trzeba wywalczyć i obronić.
- Tu, na tym placu, obok Pomnika Bohaterów Getta stoję przed państwem pogrążony w smutku i w poczuciu pokory, poczuwając się do naszej odpowiedzialności za zbrodnie przeszłości i do naszej odpowiedzialności za naszą wspólną przyszłość - powiedział niemiecki prezydent.
Źródło: TVN24, PAP