Prezydent Andrzej Duda po spotkaniu z premierem Donaldem Tuskiem powiedział, że "zaapelował, żeby przywrócić sytuację zgodną z prawem" w Prokuraturze Krajowej. Zdaniem prezydenta "doszło do złamania prawa". Inaczej sprawę komentują politycy koalicji rządzącej. - Nie było w tej sprawie skutecznego powołania, więc trudno, żeby było jakiekolwiek odwołanie - ocenił Michał Szczerba z Koalicji Obywatelskiej, dodając, że "prezydent stał się konserwatorem układów w PiS". - To Kaczyński brał wszystkich na dywanik i mówił im, co mają robić, a tu każdy jest samodzielny i działa w granicach prawa - mówił Tomasz Trela (Nowa Lewica). Anita Kucharska-Dziedzic z Nowej Lewicy wskazała, że "przez błędne powołanie (...) pan Barski po prostu nie jest prokuratorem". - Minister sprawiedliwości brutalnie łamie konstytucję - twierdzi z kolei Zbigniew Kuźmiuk (PiS).
Adam Bodnar będzie gościem "Faktów po Faktach" dziś o godz. 19.30 w TVN24.
W poniedziałek przed południem prezydent Andrzej Duda spotkał się z premierem Donaldem Tuskiem. W wygłoszonym po spotkaniu oświadczeniu prezydent przekazał, że rozmowa dotyczyła "dwóch zasadniczych kwestii": sytuacji w Prokuraturze Krajowej oraz sprawy Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Prezydent Duda powiedział, że w sprawie Prokuratury Krajowej "zaapelował do premiera, żeby przywrócić sytuację zgodną z prawem". - Nie tylko z ustawą, ale także z konstytucją, dlatego że obydwaj mamy swoje kompetencje. Prokurator Generalny powinien do niego wystąpić o odwołanie Prokuratora Krajowego, a pan premier powinien wystąpić do mnie o wyrażenie zgody - wyjaśniał.
Czytaj więcej: "Dwie zasadnicze kwestie" i apel do premiera. Oświadczenie prezydenta po spotkaniu z Donaldem Tuskiem
Zdaniem prezydenta "doszło do złamania prawa" i "nie można mówić o skutecznym usunięciu Prokuratora Krajowego ze stanowiska". - Zwróciłem się do premiera, by przywrócił porządek w tym zakresie i porozmawiał na ten temat z ministrem Adamem Bodnarem. To, co obserwujemy, jest niepoważne - stwierdził.
- Moje stanowisko w tej kwestii jest jednoznaczne: proszę zaniechać prób naruszenia prawa, wszelkie działania w tym zakresie są prawnie bezskuteczne - ocenił prezydent.
Szczerba: prezydent stał się konserwatorem układów w PiS
- Nie było w tej sprawie skutecznego powołania, więc trudno, żeby było jakiekolwiek odwołanie. Powstał po prostu wakat. Prokurator Barski jest w stanie spoczynku. Pan premier powołał na tę funkcję pełniącego obowiązki Prokuratora Krajowego, pana prokuratora Bilewicza. To jest procedura znana, którą stosował również Jarosław Kaczyński w 2007 roku - powiedział Szczerba.
- Zamierzamy funkcję ministra i Prokuratora Generalnego rozdzielić. To będzie sprawdzian dla Andrzeja Dudy, czy rzeczywiście chce niezależnej prokuratury, niezależnej od rządu i prezydenta, czy chce utrwalania układów. Prezydent stał się konserwatorem układów w PiS - ocenił polityk KO.
Poseł odniósł się do słów prezydenta, który powiedział, że uznanie, że Dariusz Barski jest w stanie spoczynku, może doprowadzić do chaosu prawnego. - Prokurator Krajowy oczywiście w sposób formalny w stanie spoczynku podejmował decyzje, ale z upoważnienia Prokuratora Generalnego, więc te decyzje wszystkie są ważne. Natomiast dogłębna analiza jego powołania pokazała wprost, że w tej sprawie użyto niewłaściwej podstawy prawnej, która nie istniała, więc powołanie jest bezskuteczne. Potwierdził to profesor Zimmermann, promotor pracy doktorskiej Andrzeja Dudy - mówił Szczerba.
Trela: to Kaczyński brał wszystkich na dywanik i mówił im, co mają robić
- Prezydent chciałby się wcielić w rolę Jarosława Kaczyńskiego sprzed tych ośmiu lat. To Kaczyński brał wszystkich na dywanik i mówił im, co mają robić, a tu każdy jest samodzielny, kompetentny i działa w granicach prawa. My przywracamy prawdziwe prawo i prawdziwą sprawiedliwość, o tym mówiliśmy w kampanii wyborczej i po wygranych wyborach - powiedział Tomasz Trela (Nowa Lewica).
- Widać, jaki dzisiaj jest wielki ból, wrzask, jazgot i niezadowolenie. Jak się przez osiem lat łamało konstytucję i prawo, zaprzysięgało się sędziów dublerów w nocy, sędziów dublerów, to się nie dziwię, że dzisiaj pan prezydent cały czas twierdzi, że pan Wąsik i Kamiński są posłami, chociaż są przestępcami - mówił polityk Nowej Lewicy.
- Prezydent, który powinien stać na straży konstytucji, stoi na straży przestępców Kamińskiego i Wąsika. To jest porażające, że głowa państwa w taki sposób się zachowuje. Prezydent tworzy drugą rzeczywistość, mówiąc o tym, że dla niego w prokuraturze nic się nie zmieniło, bo to, co zostało dokonane, zostało dokonane ze złamaniem prawa - powiedział Trela.
Trela został też zapytany, jak może wyglądać współpraca między prezydentem a premierem. - Na razie trudno to sobie wyobrazić, chociaż widziałem, że pan premier Donald Tusk, proszący o spotkanie, widzi taką wolę i chęć współpracy z prezydentem. (Dobra współpraca - red.) jest ważnym elementem chociażby procesu legislacyjnego w naszym kraju. Ale widzę, że Andrzej Duda chyba podjął decyzję, żeby przypodobać się wyznawcom i zwolennikom Prawa i Sprawiedliwości. Panie Prezydencie, nie tędy droga. My oczekujemy, że pan będzie współpracował z rządem, bo za wschodnią granicą jest wojna. Musimy odbudować naszą reputację w Unii Europejskiej, przywrócić prawo, przywrócić sprawiedliwość i praworządność, bo od tego zależne są pieniądze dla naszego kraju - powiedział.
Kucharska-Dziedzic: za każdym razem, gdy ktoś próbuje przywrócić porządek prawny, słyszymy, że mamy jakąś odmienną koncepcję prawa
- Jeżeli było błędne powołanie pana Barskiego, to pan Barski po prostu nie jest prokuratorem i nie wrócił ze stanu spoczynku. Natomiast PiS konsekwentnie od momentu wyborów 15 października uprawia politykę "Nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobisz". Za każdym razem, kiedy pan minister Bodnar, jakikolwiek inny minister czy ministra tego rządu, usiłuje przywrócić normalny porządek prawny, to słyszymy, że mamy jakąś odmienną koncepcję prawa, odmienne przepisy. Trudno jest prowadzić jakikolwiek dialog, jeżeli się go nie prowadzi na bazie obowiązujących przepisów prawnych - mówiła Anita Kucharska-Dziedzic (Nowa Lewica).
Kuźmiuk: minister sprawiedliwości brutalnie łamie konstytucję
Andrzej Duda rozmawiał w poniedziałek z byłym Prokuratorem Krajowym Dariuszem Barskim. Prezydent "poinformował, że nie wyraził zgody na odwołanie Prokuratora Krajowego ani nie wyraził opinii w sprawie powołania nowego Prokuratora Krajowego" - przekazała Kancelaria Prezydenta. Politycy Prawa i Sprawiedliwości przekonują, że decyzja Ministerstwa Sprawiedliwości jest niezgodna z prawem.
- Bądźmy poważni. Żeby odwołać Prokuratora Krajowego, potrzebna jest opinia, decyzja i zgoda pana prezydenta (...) Jesteśmy 38-milionowym krajem w środku Europy, członkiem Unii Europejskiej i w związku z tym jest dla mnie szokiem, że minister sprawiedliwości brutalnie łamie konstytucję i ustawy, które go obowiązują - powiedział Zbigniew Kuźmiuk (PiS).
Dariusz Barski w stanie spoczynku
Od 12 stycznia Dariusz Barski pozostaje w stanie spoczynku, co powoduje "niemożność sprawowania przez niego funkcji Prokuratora Krajowego" - przekazało Ministerstwo Sprawiedliwości w piątkowym komunikacie. Resort poinformował też, że pełniącym obowiązki prokuratora krajowego będzie Jacek Bilewicz. Natomiast osobny komunikat w tej sprawie pojawił się na stronie Prokuratury Krajowej. Napisano, że "funkcję Prokuratora Krajowego pełni Dariusz Barski" i stwierdzono, że pismo Bodnara "nie wywołuje żadnych skutków prawnych".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24