Prezes Najwyższej Izby Kontroli Krzysztof Kwiatkowski przyjechał w piątek ponownie do katowickiego wydziału Prokuratury Krajowej. Ma złożyć uzupełniające wyjaśnienia w śledztwie, w którym jest podejrzany o nadużycie władzy przy obsadzaniu stanowisk w NIK.
Przed wejściem do gmachu prokuratury Kwiatkowski, który na przesłuchanie stawił się ze swoją adwokat, nie chciał odpowiadać na pytania dziennikarzy. Obiecał że będzie do ich dyspozycji po przesłuchaniu.
To już trzecia wizyta prezesa NIK w katowickiej prokuraturze. W listopadzie ubiegłego roku usłyszał w niej cztery zarzuty. Chodzi o tzw. przestępstwa urzędnicze z art. 231 Kodeksu karnego.
Przepis dotyczy przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego i działania w ten sposób na szkodę interesu publicznego lub prywatnego. Grozi za to kara do trzech lat pozbawienia wolności.
Lista zarzutów
Uzupełniające wyjaśnienia prezes NIK składał po raz pierwszy w połowie stycznia.
Wielokrotnie powtarzał, że stawiane mu zarzuty uważa za bezzasadne, nieprawdziwe i liczy, że sprawa jak najszybciej trafi do sądu. Przedstawienie Kwiatkowskiemu zarzutów było możliwe po tym, jak 21 października Sejm na wniosek prokuratury uchylił mu immunitet. Chciał tego sam prezes NIK, który zapewnia, że nie popełnił przestępstwa.
Pierwszy zarzut wobec Kwiatkowskiego dotyczy podżegania innego funkcjonariusza publicznego - wiceprezesa NIK - do niedopełnienia obowiązków członka komisji konkursowej w związku z konkursem na stanowisko dyrektora delegatury NIK w Rzeszowie.
Działanie to - według śledczych - miało na celu bezpośrednie uniemożliwienie przeprowadzenia tego konkursu i wyłonienia w jego wyniku dyrektora tej instytucji.
Trzy kolejne czyny zarzucane Kwiatkowskiemu dotyczą bezpośrednio przekroczenia przez niego uprawnień prezesa NIK i mają związek z konkursami na stanowiska: dyrektora delegatury w Łodzi, wicedyrektora delegatury w Rzeszowie i wicedyrektora Departamentu Środowiska w centrali NIK. Według wcześniejszych informacji z prokuratury, przy wyborze dyrektora w Łodzi prezes NIK bezprawnie unieważnił konkurs, w którym jego kandydat źle wypadł.
Ustawa o NIK nie zawiera formalnego zakazu sprawowania funkcji prezesa przez osobę z prokuratorskimi zarzutami. Sześcioletnią kadencję prezesa NIK Kwiatkowski rozpoczął w 2013 r.
Autor: ts/ja / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24