Donald Tusk podczas swojego pobytu na szczycie szefów rządów państw nordyckich i bałtyckich w Szwecji pływał wspólnie łódką z tamtejszym premierem Ulfem Kristerssonem. Gospodarz wyjaśnił, że to element wieloletniej tradycji. Premierzy obu krajów podpisali też nowe porozumienie o strategicznym partnerstwie.
Czwartek to drugi dzień nieformalnego szczytu Nordycko-Bałtyckiej Ósemki (NB8), kóry odbywa się w położonym około 120 kilometrów od Sztokholmu Harpsund.
Przebywający na nim premier Donald Tusk opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie, na którym widać, jak pływa łódką w obecności szwedzkiego premiera Ulfa Kristerssona. "Dziękuję za zaproszenie. Sprawiłeś, że wszyscy czuliśmy się jak w domu" - napisał.
"Od czasu przekazania majątku Harpsund we władanie państwu szwedzkiemu w połowie lat 50. XX wieku, tradycją stało się zapraszanie gości na wycieczkę łodzią wiosłową 'Harpsundsekan'. Dziś Donald Tusk i ja kontynuowaliśmy tę tradycję" - napisał Ulf Kristersson.
Porozumienie o strategicznym partnerstwie
Premierzy Polski i Szwecji podpisali w czwartek także nowe porozumienie o strategicznym partnerstwie obu krajów.
Jak wskazywał Kristersson, nowe porozumienie z Polską sprawia, że więzi między oboma krajami są silniejsze niż kiedykolwiek wcześniej. - Bezpieczeństwo Polski jest bezpieczeństwem Szwecji - podkreślał na wspólnej konferencji prasowej. W komunikacie szwedzkiego rządu wskazano, że strategiczne partnerstwo oznacza wzmocnienie więzi przede wszystkim w dziedzinie współpracy gospodarczej, w tym konkurencyjności, a także bezpieczeństwa i Ukrainy.
W ramach tego pierwszego obszaru Warszawa i Sztokholm planują zorganizowanie polsko-szwedzkiego szczytu biznesowego – najpierw w przyszłym roku w Szwecji, a potem w Polsce. "Szczyt skupi się w szczególności na wspieraniu ukraińskich firm i omówieniu współpracy w zakresie innowacji" - wskazano
Czwartek był drugim i ostatnim dniem nieformalnego szczytu w formacie NB8, w którego skład, oprócz Szwecji, wchodzi też Norwegia, Dania, Finlandia, Islandia, Litwa, Łotwa oraz Estonia.
Jak podkreślał Tusk, spotkanie odbyło się z "pełnym, bezdyskusyjnym przekonaniem”, że w kluczowych kwestiach kraje te mówią "dokładnie takim samym językiem". - Pierwszy raz mamy do czynienia z tak solidarnym, ale też solidnym blokiem państw, które w najtrudniejszych sprawach - a taką niewątpliwie jest kwestia wojny na Ukrainie - myśli dokładnie w ten sam sposób - mówił.
Przypominając, że w styczniu prezydencję w Radzie UE obejmuje Polska, a w czerwcu - Dania, Tusk powiedział, iż chciałby, aby czas tych dwóch prezydencji "nadawał ton niezbędnym zmianom filozofii europejskiej".
Polski premier dziękował Kristerssonowi, że on i inni liderzy wyrazili zainteresowanie ideą wzmocnienia bezpieczeństwa na Morzu Bałtyckim. - Będziemy rozmawiali o jakiejś formie Baltic Sea Policing. Przed nami oczywiście dyskusja o detalach, ale dziękuję już dzisiaj za pełne zrozumienie potrzeby kontrolowania sytuacji na Bałtyku i zapewnienia bezpieczeństwa - podkreślił premier. Wskazał przy tym, że ewentualne wspólne działania musiałyby być częścią działań NATO.
W tym kontekście polski premier nawiązał do uszkodzenia dwóch podmorskich kabli telekomunikacyjnych znajdujących się w szwedzkiej strefie ekonomicznej, oceniając, że działania Sztokholmu w tej sprawie są "w interesie wszystkich państw regionu".
Tusk poinformował też, że w środę dostał informację od premiera Norwegii, że ta bierze na siebie część odpowiedzialności za bezpieczeństwo hubu w Rzeszowie-Jasionce, przez który biegnie 90 procent pomocy dla Ukrainy. - Będzie wspierała swoimi systemami bezpieczeństwo tego miejsca – dodał, wskazując, że te działania również odbywają się w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24