- Jeśli okaże się, że urzędnik rządowy zataił "problem lustracyjny", to będzie musiał odejść z funkcji - zapowiedział premier Donald Tusk. Dodał, że tak ustalił z wicepremierem Waldemarem Pawlakiem (PSL). Dotychczas w rządzie Donalda Tuska doszło do pięciu dymisji.
W czwartek wieczorem radio Zet podało, że z resortu środowiska ma odejść wiceminister Andrzej Markowiak. Dziennikarze pytali premiera, czy - jeśli okaże się, że jest to kolejna dymisja w związku z problemami lustracyjnymi - nie ma wrażenia, że kadry w jego gabinecie nie zostały najszczęśliwiej dobrane. - Nie mam takiego wrażenia. Szczególnie jeśli chodzi o te nominacje, za które w rządzie odpowiada PO, nie mam wątpliwości, bo staramy się dobierać takie kandydatury, które - jeżeli chodzi o te kwestie - nie mają żadnego problemu - odparł szef rządu.
Premier zastrzegł, że nie zna sprawy Markowiaka i zapowiedział, że ją zbada.
8 stycznia do dymisji podała się Grażyna Leja, podsekretarz stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki. Leja odebrała nominację w końcu listopada 2007 r. Jak napisała w oświadczeniu, wobec informacji o jej rzekomych kontaktach z tajnymi służbami PRL poczucie lojalności wobec rządu skłoniło ją do złożenia dymisji. Zaprzeczyła jednak, aby współpracowała z tajnymi służbami i zapowiedziała złożenie wniosku o autolustrację.
7 stycznia do dymisji podał się wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Tadeusz Nalewajk. Premier Tusk dymisję przyjął, nie wiadomo jednak, kto zastąpi wiceszefa MSWiA. On sam powiedział, że przyczyną dymisji były względy osobiste, ale media donosiły, że powodem, jak w przypadku Lei, są problemy lustracyjne.
Jako pierwsza do dymisji podała się wiceminister obrony Maria Wagrowska. W mediach pojawiły się informacje, że powodem odejścia mogą być "jakieś dokumenty z IPN". Takiej wersji zaprzeczał szef MON Bogdan Klich
Na początku roku do dymisji z funkcji sekretarza stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej podał się Piotr Czerwiński. Resort nie podał informacji co było powodem dymisji, jednak po ogłoszeniu nominacji Czerwińskiego, były szef MON Aleksander Szczygło ujawnił, że Żandarmeria Wojskowa prowadzi dwa postępowania w jego sprawie.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP