- Jestem ostrożnie sceptyczny i powściągliwy - w ten sposób premier Donald Tusk komentuje wnioski do Trybunału Stanu dla Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry, które złożył klub PO. Na zarzuty, że data złożenia wniosku jest nieprzypadkowa, premier odpowiada zaś: - Jakaś kabalistyka się wdarła w nasze myślenie polityczne, że w każdej dacie jest coś podejrzanego. Wydaje mi się, że w tej dacie nie ma nic podejrzanego.
Donald Tusk odniósł się do złożenia przez klub PO wniosku o postawienie przed Trybunał Stanu Zbigniewa Ziobry i Jarosława Kaczyńskiego.
Podkreślał, że zawsze podchodził do tego typu praktyk wobec opozycji z "ostrożnym sceptycyzmem". - Nawet jeśli ma się przekonanie, że oni narobili bardzo złych rzeczy w przeszłości - dodał premier.
- Dlatego jestem sceptyczny, bo wiem, że to nigdzie dobrze nie wygląda. Czy to jest Francja, czy Ukraina... (...) Wszyscy widzą to tak, że jest coś nie tak, jeśli aktualni rządzący sięgają po takie środki wobec poprzedników - stwierdził na konferencji w Brukseli.
Zdeterminowani posłowie
Mimo to Tusk zaznaczył, że rozumie argumentację wnioskodawców, gdyż "zgłaszali to głównie posłowie pracujący w tej komisji (badającej okoliczności śmierci Barbary Blidy - red.)".
- Przypominam, że chodzi tutaj o wykorzystywanie prokuratury i służb w taki sposób, który doprowadził do śmierci Barbarę Blidę. Wielu posłów i posłanek, szczególnie z regionu śląskiego, jest przekonanych, że to (wniosek do Trybunału Stanu - red.) powinno być już dawno, twierdząc, iż mamy do czynienia z ewidentną winą Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry - wyjaśnił dodając jednocześnie o swojej powściągliwości w wydawaniu takich opinii.
Jego zdaniem "każdy premier powinien być powściągliwy w wyrażaniu tego typu ocen".
Premier zaznaczył, że wielokrotnie rozmawiał z członkami komisji, którzy byli bardzo zdeterminowani w swoich opiniach i działaniach.
- Nie blokowałem tego (wniosku do trybunału Stanu - red.), ale nie byłem też wśród tych, którzy namawiali do tego, by z tym wychodzić - poinformował. Dodał też, że nie pytano go o termin złożenia takiego wniosku. Pytany czy jest zaskoczony tym, że wniosek został upubliczniony akurat w czwartek, odpowiedział: - Zaskoczenie to za dużo powiedziane, ale nie pytano mnie o zdanie.
Autor: zś//kdj / Źródło: tvn24