Wprowadzenie reformy edukacji nie jest opóźnione. Rozpoczynamy w przyszłym roku - zapewniła w środę premier Beata Szydło. Dodała, że "niebawem rząd przyjmie nowe Prawo oświatowe".
Podczas konferencji prasowej w Ostrowie Wielkopolskim premier pytana była, czy reforma edukacji wejdzie w przyszłym roku w życie, czy też zostanie przesunięta.
- Reforma edukacji jest niezwykle istotna (...). Jej wprowadzenie nie jest absolutnie niczym w tej chwili opóźnione. Będzie przebiegała i będzie wprowadzona tak, jak było to zgodnie z harmonogramem. Rozpoczynamy reformę edukacji w przyszłym roku - odpowiedziała Szydło.
Zaapelowała, by nie wprowadzać chaosu informacyjnego, bo to wpływa na bardzo wrażliwe środowisko dzieci, rodziców i nauczycieli. - Chcemy przeprowadzić reformę spokojnie, bez jakichkolwiek kłopotów. Chcemy, żeby w tej reformie brali udział rodzice, nauczyciele i samorządowcy. Jesteśmy do tego przygotowani - dodała.
Zaznaczyła, że "niebawem rząd przyjmie nowe Prawo oświatowe, które będzie wprowadzało tę reformę". - Wszystko przebiega zgonie z planem - zapewniła Szydło.
W połowie września do konsultacji trafiły dwa projekty ustaw: zupełnie nowej ustawy Prawo oświatowe oraz ustawy wprowadzającej Prawo oświatowe. Zgodnie z propozycją MEN od 2017 r. funkcjonować mają 8-letnia szkoła podstawowa, 4-letnie liceum i 5-letnie technikum i dwustopniowe szkoły branżowe; gimnazja mają zostać zlikwidowane.
Możliwość zmiany terminu?
W ostatnich dniach w mediach pojawiły się informacje sugerujące możliwość zmiany terminu wdrażania reformy edukacji.
We wtorek "Dziennik Gazeta Prawna" napisał, że rząd nie wycofa się z reformy oświatowej, ale jej wdrożenie zostanie przesunięte o rok. Posłowie PiS przeciwni szybkiej likwidacji gimnazjów mieli - według gazety - spotkać się w tej sprawie się z Jarosławem Kaczyńskim i namawiać go, aby zmiany wprowadzić za 2 lata.
"Skutki tej rozmowy dotarły już do rządu. Wszystko wskazuje na to, że Rada Ministrów przesunie reformę o rok" – napisał dziennik, powołując się na słowa jednego z uczestników spotkania z prezesem PiS.
Kilka dni temu również "Gazeta Wyborcza" pisała, że resort edukacji przesunie likwidację gimnazjów o co najmniej rok. Wówczas MEN wydało oświadczenie, w którym zaprzeczyło istnieniu takich planów.
"W związku z doniesieniami prasowymi sugerującymi zmianę terminu wdrażania poszczególnych rozwiązań (...), informujemy, że są one nieprawdziwe" - zapewniało MEN w komunikacie z 21 października. Resort przypomniał, że w sprawie projektu ustawy reformującej edukację zakończył się etap konsultacji społecznych i uzgodnień międzyresortowych. "Prace nad zmianą prowadzone są zgodnie z zaplanowanym harmonogramem" - podkreślono w komunikacie.
Autor: js/ja / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock