Morawiecki: organizacje gloryfikujące totalitaryzm powinny być zdelegalizowane

Mateusz Morawiecki skomentował wynik dziennikarskiego śledztwa "Superwizjera" TVN
Premier Mateusz Morawiecki o reportażu "Superwizjera" TVN
Źródło: tvn24
Takie organizacje, jak Duma i Nowoczesność, które się posługują symbolami i pojęciami, które gloryfikują czy choć tolerują niemiecki nazizm powinny być zdelegalizowane - powiedział dziennikarzom we wtorek premier Mateusz Morawiecki.

Szef rządu - podczas wspólnej konferencji prasowej z minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbietą Rafalską - został zapytany o stanowisko w sprawie reportażu "Superwizjera" TVN, w którym pokazano działalność polskich neonazistów.

"Uderza w człowieczeństwo, w naszych bohaterów"

- Chciałem podziękować dziennikarzom za to, że tropią tego typu rzeczy. Te dwa totalitaryzmy, nazizm i komunizm to były największe tragedie w dziejach ludzkości. (...) W Polsce nie może być najmniejszej tolerancji dla symboli hitlerowskich, nazistowskich, faszystowskich czy komunistycznych. Ich prezentowanie jest niezgodne z prawem i wbrew wszelkich naszym wartościom - powiedział premier.

Dodał, że "takie organizacje, jak Duma i Nowoczesność, które się posługują symbolami i pojęciami, które gloryfikują czy choć tolerują niemiecki nazizm czy inny totalitaryzm powinny być zdelegalizowane".

Jak mówił, posługiwanie się takimi symbolami jest nie tylko niezgodne z prawem, ale też jest "wbrew wszelkim naszym wartościom".

- Uderza w człowieczeństwo, uderza w naszych bohaterów - dodał Morawiecki. Wskazał w tym kontekście, że Polska "jako pierwsza stawiła opór hitlerowskim Niemcom" i poniosła w związku z tym "największą ofiarę".

- Te dwa totalitaryzmy, niemiecki nazizm i komunizm, to były największe tragedie XX wieku i jedne z największych tragedii w ogóle, w dziejach ludzkości, a młodzi ludzie (...), którzy tego typu symbole pokazują i posługują się nimi oczywiście wykazują się nie tylko ignorancją, ale powinni zostać ukarani - dodał Morawiecki.

Efekt dziennikarskiego śledztwa

Dziennikarze "Superwizjera" TVN przeniknęli do szeregów organizacji Duma i Nowoczesność i ujawnili, co dzieje się na spotkaniach polskich neonazistów.

Materiał pokazuje między innymi rozwieszone na drzewach flagi ze swastykami i "ołtarzyk" ku czci Hitlera. Widać też uczestników spotkania przebranych w faszystowskie mundury, słychać wznoszenie toastów "za Adolfa Hitlera i naszą ojczyznę, ukochaną Polskę" i dzielenie się tortem w kolorach flagi Trzeciej Rzeszy.

Śledztwo w tej sprawie wszczęła prokuratura z Gliwic, pod specjalnym nadzorem Prokuratora Krajowego. Zatrzymano pierwszych trzech mężczyzn, w tym szefa organizacji Duma i Nowoczesność Mateusza S. W ich domach prokuratorzy znaleźli flagi, odznaki, naszywki i publikacje o tematyce nazistowskiej, a także amunicję i broń.

Joanna Smorczewska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gliwicach powiedziała, że zebrane materiały mogą być przesłanką do delegalizacji Stowarzyszenia "Duma i Nowoczesność". Jej założyciel miał stać za organizacją obchodów rocznicy urodzin Hitlera. - Prokuratura podjęła już czynności administracyjne w tym kierunku. Badane będą dokumenty stowarzyszenia i działalność jego członków - wyjaśniła.

Wnioski o delegalizację

Starosta Wodzisławia Śląskiego, gdzie członkowie DiN świętowali rocznicę urodzin Adolfa Hitlera, napisał do prokuratury i stowarzyszenia w sprawie jego delegalizacji. Za tydzień sprawa powinna być w sądzie. - Jako starosta i od urodzenia mieszkaniec Wodzisławia Śląskiego jestem zszokowany zaistniałą sytuacją - odniósł się do reportażu "Superwizjera" starosta wodzisławski Ireneusz Serwotka.

To w Wodzisławiu zarejestrowane jest Stowarzyszenie "Duma i Nowoczesność", i to w pobliskim lesie zorganizowano "urodziny" Hitlera, zarejestrowane przez dziennikarzy TVN. - Starosta jest zdeterminowany, by zdelegalizować tę organizację - zadeklarował Michał Lorek, sekretarz starostwa.

Ponieważ stowarzyszenie ma siedzibę w Wodzisławiu, to starosta tego powiatu sprawuje nad nim nadzór. Zgodnie z artykułem 25 Prawa o stowarzyszeniach ma prawo i obowiązek sprawdzać, czy organizacja działa zgodnie ze swoim statutem i przepisami prawa. - Nie może po prostu wykreślić stowarzyszenia z rejestru, ale już podjął konkretne działania, by organizacja przestała istnieć - mówi Lorek.

W poniedziałek starostwo wysłało do organizacji wezwanie do wyjaśnienia tej sytuacji. Duma i Nowoczesność ma siedem dni na odpowiedź, liczone od dnia dostarczenia listu, czyli najprawdopodobniej od dzisiaj (list został wysłany priorytetem). Co, jeśli nie odpowiedzą? - Jeżeli nie dostaniemy wyjaśnienia, skierujemy do Sądu Rejonowego w Gliwicach wniosek o delegalizację stowarzyszenia - mówi Lorek, powołując się na art. 29 Prawa o stowarzyszeniach.

Autor: mnd/AG / Źródło: TVN24/PAP

Czytaj także: