Ponad 30 zastępów straży pożarnej gasiło pożar dwóch hal w zakładzie produkcyjnym w Buszewie w województwie wielkopolskim. Nie ma informacji o osobach poszkodowanych.
Jak poinformował w niedzielę w programie "Dzień po dniu" w TVN24 Miłosz Nowak, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Szamotułach, pożar ogarnął halę magazynową i halę recyklingu o łącznej powierzchni około 3,2 tysiąca metrów kwadratowych. Przekazał, że nie ma zagrożenia dla okolicznych zabudowań i instalacji.
- O godzinie 20.36 dyżurny przyjął informację o palącej się hali w Buszewie. Po dojeździe na miejsce zdarzenia zastano halę częściowo objętą ogniem - relacjonował.
"Bez ewakuacji"
Do walki z ogniem wysłano jednostki straży pożarnej z okolicznych powiatów. - Na miejscu zdarzenia pracuje około 30 zastępów i około 156 strażaków. Objęli pożar na tyle bezpiecznie, że ewakuacja nie jest planowana - dodał Miłosz Nowak.
Nie wiadomo, czy ktoś ucierpiał w pożarze. - Na chwilę obecną nie posiadamy informacji o osobach rannych lub poszkodowanych. Będziemy informować na bieżąco - powiedział rzecznik.
- Akcja szacowana jest na pewno na kilkadziesiąt godzin. W fazie późniejszej będziemy mogli ocenić straty - zakończył.
Autor: lukl//now / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24