Z dużymi utrudnieniami muszą się liczyć podróżni, którzy jadą z Zakopanego w kierunku Krakowa. Turyści, którzy witali nowy rok pod Giewontem, ruszyli w drogę powrotną. Na Zakopiance miejscami utworzyły się kilkukilometrowe korki, przez co samochody poruszają się w ślimaczym tempie.
Korki tworzą się przy wyjeździe z Zakopanego, a także w Poroninie oraz na wysokości Rabki. Obecnie udało się rozładować korek na wysokości Nowego Targu, na górskim 40-kilometrowym odcinku od Zakopanego do Rabki, który tworzył się tu jeszcze godzinę temu. "Wąskie gardło" Zakopianki zakorkowane Sznur samochodów przesunął się jednak nieco dalej. Gigantyczny, kilkukilometrowy korek zaczął tworzyć się tuż za Chabówką, gdzie kończy się dwupasmówka w kierunku Rabki i Skomielnej Białej, które nazywane są tu "wąskim gardłem" Zakopianki. Poprawiła się za to ogólna przepustowość na trasie. Podczas gdy do tej pory dojazd z Zakopanego do Krakowa zajmował nawet trzy godziny, obecnie zajmuje on ok. 130 minut. Zalecane objazdy
Policja wciąż radzi, by wybierać drogi alternatywne przez Czarny Dunajec i Zawoję, a także przez Słowację, kierując się na przejście graniczne w Korbielowie i dalej do Bielska-Białej.
W pierwszy dzień nowego roku w Małopolsce panują dobre warunki drogowe; w ciągu dnia świeciło słońce, a jezdnie pozostają suche.
Autor: abs,dp//gak/k / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24