Największą niespodzianką podczas piatkowych uroczystości w Pałacu Prezydenckim, było zaprzysiężenie ministra bez teki Zbigniewa Derdziuka. Nowy sekretarz stanu na studiach podobno zasłynął tym, że choć sam nie pił... nie chciał się z kolegami dzielić kartkami na wódkę. Przynajmniej tak wynika z tekstu utworu Kazika Staszewskiego.
Obecny minister studiował socjologię na Uniwersytecie Warszawskim razem z Kazikiem Staszewskim. Ten kilka lat później "niekoleżeństwo" Derdziuka uwiecznił w piosence "No speaking inglese" z płyty "Las Maquinas de la Muerte". "No daj mi Derdziuk wódki, no co ci to stanowi? Ja nie mogę, muszę zawieźć tatowi" - śpiewa Kazik.
Później piosenkarz opisał nowego ministra w wywiadzie dla pisma muzycznego "Machina": - Nie miałem z nim absolutnie żadnej nici porozumienia. Był to chłopak z łomżyńskiego, gdzieś tam ze wsi i z takim głupim uśmiechem chodził po socjologii. Z jednym z kumpli dużo piliśmy wówczas wódki, a była wtedy na kartki. Podszedłem więc do Zbyszka i mówię: "Daj mi kartkę, nie zmarnuje się, a ja Ci zapłacę." On z uśmiechem odpowiedział: "Nie mogę, muszę zawieźć tatowi."
Derdziuk nie jest jedynym politykiem, o którym śpiewał Kazik. Lider Kultu, pod różnymi szyldami, ośmieszał m.in.: Lecha Wałęsę, Zbigniewa Wassermanna, Andrzeja Leppera, a w piosence "Lewy Czerwcowy"... nowo wtedy nominowanego wicepremiera Waldemara Pawlaka. Natomiast w teledysku do tej piosenki wokalista sparodiował Donalda Tuska.
Od niekoleżeńskiego studenta do ministra Derdziuk od 1994 był zastępcą dyrektora Biura Zarządu Telewizji Polskiej SA, a w 1996 dyrektorem Biura Planowania Strategicznego Telewizji Polskiej SA. Pracował w Sejmie i Senacie. Od stycznia do marca 1999 sprawował funkcję sekretarza stanu i zastępcy szefa
No daj mi Derdziuk wódki, no co ci to stanowi? Ja nie mogę, muszę zawieść tatowi staszewski
Źródło: tvn24.pl, CNN
Źródło zdjęcia głównego: Archiwalne zdjęcia TVN24 i fragment piosenki "No speaking inglese" zespołu Kazik Na Żywo