To groteska i skandal - tak politycy PO ocenili słowa Beaty Szydło. Premier powiedziała w środę w "Jeden na jeden" w TVN24, że podczas spotkania z kanclerz Niemiec Angelą Merkel zapyta ją, czy Donald Tusk będzie kandydatem EPP na szefa Rady Europejskiej. - Premier powinna wiedzieć, czy Polak na najważniejszym stanowisku w UE to dobrze, czy nie - zauważyli.
Posłowie PO byli pytani na środowej konferencji prasowej w Sejmie, czy wybór Antoniego Tajaniego na szefa Parlamentu Europejskiego zwiększy, czy zmniejszy szansę na ponowną kadencję Donalda Tuska na stanowisku szefa Rady Europejskiej.
- Myślę, że wszystkim Polakom zależy na tym, aby [Donald Tusk -red.] jak najdłużej był w Europie, był w Brukseli, w Strasburgu i w najlepszy z możliwych sposobów prowadził politykę europejską, rozwiązywał wszystkie konflikty - mówił szef PO Grzegorz Schetyna. - Polska jest z niego dumna.
Cezary Tomczyk ocenił, że pozostanie Donalda Tuska na stanowisku szefa RE jest polską racją stanu. - Każdy kto twierdzi inaczej, działa wbrew niej - dodał.
"Groteska, skandal jakiś"
Politycy Platformy byli także pytani o słowa premier Beaty Szydło, która w środę zadeklarowała, że w trakcie planowanej wkrótce wizyty w Polsce kanclerz Niemiec Angeli Merkel zapyta ją, czy Tusk będzie kandydatem Europejskiej Partii Ludowej na stanowisko szefa RE.
- Pani premier, jako premier polskiego rządu, powinna to wiedzieć sama z siebie jako Polka. A nie pytać kanclerz Niemiec o to, czy Polak na najważniejszym stanowisku w Unii Europejskiej to dobrze, czy nie. To jest w ogóle groteska, skandal jakiś - powiedział poseł PO Czesław Mroczek.
Podkreślił, że Tusk przez lata był liderem opozycji, przez 7 lat szefem polskiego rządu i jest świetnie przygotowany do pełnienia "ról publicznych".
Autor: tmw//plw / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: EP / Marc Dossmann