- Politycy PiS przedawkowali niebieskie tabletki. Taki wniosek wyciągam z ich multimedialnej prezentacji. Proponuję, żeby wzięli tabletki, dzięki którym wrócą do realnego świata - powiedział szef klubu PO Zbigniew Chlebowski, nawiazując do filmu Matrix, którym posłużyli się posłowie PiS krytykując rząd Donalda Tuska.
Kilkanaście minut po konferencji PiS, na której rzecznik klubu Mariusz Kamiński i poseł Adam Hofman, wypunktowali grzechy rządu Donalda Tuska, zarzucając Platformie, że stworzyła medialny i polityczny "Matrix", PO ripostowała:
- Rola opozycji nie powinna polegać na robieniu szopki i kręceniu filmików, tylko na zgłaszaniu inicjatyw, które mogą służyć obywatelom. Apeluję do opozycji: zejdźcie na ziemię – powiedział szef klubu PO.
Parlamentarzyści bez przywilejów
Potem politycy Platformy poinformowali o zmianach, które chcą przeforsować. Chodzi o uchylenie immunitetu formalnego, który gwarantuje parlamentarzyście nietykalność. Po zmianie przepisów będzie on pociągany do odpowiedzialności karnej bez zgody Sejmu. Nadal byłby jednak chroniony przed odpowiedzialnością związaną z wykonywaniem obowiązków parlamentarzysty (gwarantuje m.in wolność słowa w debacie publicznej).
Aby znieść immunitet formalny, koalicja rządząca przy udziale opozycji musi wprowadzić stosowne zmiany w konstytucji (potrzeba 307 głosów).
- Platforma nie chce, by osoby, które miałyby być karane np. za jazdę po pijanemu, chowały się za immunitetem - podkreślił poseł Sebastian Karpiniuk.
PO zamierza też wprowadzić zakaz kandydowania do Sejmu osób skazanych prawomocnym wyrokiem z oskarżenia publicznego (w tym przypadku również potrzebna jest zmiana konstytucji). - Chcielibyśmy uniemożliwić takim osobom kandydowanie do parlamentu, bo tracą rangę i prestiż obie Izby - stwierdził Karpiniuk.
Partie bez kasy z budżetu
Kolejna propozycja PO to zniesienie finansowania partii politycznych z budżetu. Ugrupowania polityczne nie otrzymywałyby już pieniędzy z budżetu państwa, w zamian każdy podatnik mógłby przekazać co roku wybranej partii 1 proc. podatku. Obecnie subwencje budżetowe przysługują partiom, które w wyborach parlamentarnych zdobyły co najmniej 3 proc. głosów (w przypadku koalicji - 6 proc.). Ich wysokość jest obliczana proporcjonalnie do wyniku wyborczego.
- Proponujemy także zaostrzenie sankcji za nieprawidłowości w rozliczeniu się partii. Karą byłaby delegalizacja ugrupowania - powiedział poseł Jakub Szulc.
- To są nasze wyborcze obietnice i chcemy się z nich wywiązać w tej kadencji. Są one ważne dla poprawy jakości życia publicznego – przekonywał Chlebowski, komentując propozycje PO.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24