Posłanka Platformy Obywatelskiej pod okiem Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Chodzi o Lidię Staroń, której oświadczenia majątkowe skontrolowało CBA. Teraz jej sprawą zajmie się Komisja Etyki Poselskiej - informuje "Wprost".
Sprawę posłanki do sejmowej komisji skierowało Centralne Biuro Antykorupcyjne, które wykryło pożyczkę nieuwzględnioną w oświadczeniach z lata 2005-2008. Nie wiadomo, czego dotyczyła kontrola CBA. Wiadomo, że została ona zakończona na początku 2010 roku.
Pomyłka w oświadczeniu
„Wprost" dowiedział się, że funkcjonariusze Biura wykryli pożyczkę od osoby prywatnej, której posłanka nie uwzględniła w swoich oświadczeniach.
– Wspomniana osoba prywatna to moja rodzona siostra, która pożyczyła mojemu mężowi na trzy miesiące 30 tys. zł. Pożyczka została zgłoszona w Urzędzie Skarbowym, opodatkowana i spłacona. Całe moje niedopatrzenie polegało na tym, że mąż oddał pieniądze nie z końcem roku, jak myślałam, ale cztery dni później, czyli w pierwszych dniach stycznia. (...) Oczywiście już dawno sporządziłam w tej sprawie stosowną korektę – tłumaczy w rozmowie z tygodnikiem Staroń.
Źródło: Wprost
Źródło zdjęcia głównego: TVN24