- Jeszcze dzisiaj zarezerwuję bilet do Polski - zapewnił w Magazynie "24 godziny" Piotr Misztal, któremu sąd w Krakowie wydał list żelazny. Podejrzany m.in. o kierowanie działalnością zorganizowanej grupy przestępczej, były poseł Samoobrony ciągle przebywa w USA, a z prowadzącym program Bogdanem Rymanowskim łączył się przez internet.
- Listem gończym już nie jestem ścigany - zastrzegł na wstępie podejrzany biznesmen, który wciąż przebywa w USA. Misztal zapewnił, że nie musi kupować biletu do Polski bo ma wykupiony lot powrotny. - Będąc w Polsce, nigdy nie kupowałem biletu w jedną stronę, zawsze wiedziałem, że chcę wrócić do kraju - podkreślił. Jednocześnie były poseł przyznał, że nie zrobił jeszcze rezerwacji na lot do Polski. - Jeszcze dzisiaj po południu mam zamiar to zrobić - zapewnił we wtorek.
Misztal wielokrotnie podkreślał, że nigdy nie uchylał się od stawienia przed prokuraturą. - Już 10 miesięcy temu zabiegałem, żeby móc zeznawać. Trzy razy zadzwoniłem do prokuratury, byłem w prokuraturze z panem mecenasem ale prowadząca sprawę nie miała dla mnie czasu. A potem musiałem wyjechać do USA ze względu na sprawy rodzinne - tłumaczył się Misztal. - Mam nadzieję, że teraz będę mógł tę sprawę szybko wyjaśnić - dodał biznesmen.
"Popieram rząd"
Misztal do kraju zamierza przylecieć na kilka dni przed terminem stawienia się w prokuraturze, który ma wyznaczony na 7 maja. - Przyjadę kilka dni wcześniej. Na dzisiejszy dzień wiem, że w prokuraturze zaszły duże zmiany, prowadzący teraz sprawę prokuratorzy podchodzą do niej 100-procentowo profesjonalnie - ocenił.
Misztal oświadczył, że nie przyzna się do udziału w grupie przestępczej ani do innych stawianych mu przez prokuraturę zarzutów. - Nie naraziłem państwa na stratę 2 mln złotych. Ta suma jest dziwna, przecież ja wyjeżdżając z kraju, przekazałem do urzędu skarbowego 1,3 mln złotych depozytu - mówił.
Koniec z polityką
Były poseł Samoobrony uważa, że śledztwo prowadzone przeciwko niemu miało charakter polityczny. - Naraziłem się różnym politykom. Wiemy przecież, jak była nagonka na ludzi którzy mają jakieś zasoby finansowe, mnie chciano aresztować w świetle kamer - przekonywał Misztal. - Teraz kraj się zmienił na dużo lepsze - dodał biznesmen. Na pytanie, czy jest zwolennikiem rządów PO-PSL Misztal odpowiedział w trzech słowach - "oczywiście, że tak". Jednocześnie biznesmen zapewnił, że nie zamierza wracać do polityki. - Będę się trzymał z daleka od polityki. Zajmę się biznesem, Ja się nie nadaje do polityki - oświadczył.
Co biznesmen ma na sumieniu?
Prokuratura zarzuca Misztalowi kierowanie działalnością zorganizowanej grupy przestępczej, handel fałszywymi fakturami i wyłudzenia podatkowe. Według zarzutów mógł narazić Skarb Państwa na stratę w wysokości ponad 2 mln zł. Ścigany międzynarodowym listem gończym były poseł przebywa obecnie w USA. Misztal posiada amerykańskie obywatelstwo i, jak dotąd, trzykrotnie przekładał swój przylot do Polski.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24