Mieszkańcy Ponieca (Wielkopolska) i okolicznych miejscowości przez kilka dni nie mieli pojęcia, że woda w ich kranach jest skażona i nie nadaje się do picia bez gotowania. "Informacja ta nie została mi przekazana przez Kierownika Gminnego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji, który był do tego zobligowany" - tłumaczy w oświadczeniu burmistrz Ponieca, który o sprawie zawiadomił policję.
"Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Gostyniu, na podstawie wyników przeprowadzonych badań informuje, że jakość wody uległa pogorszeniu pod względem bakteriologicznym" - taki komunikat dotyczący skażenia wody w wodociągu publicznym w Drzewcach, w gminie Poniec, pojawił się 1 grudnia na stronie Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gostyniu.
Z tego wodociągu zasilane są miasto Poniec i okoliczne miejscowości: Drzewce, Rokosowo, Bączylas, Teodozewo, Żytowiecko, Grodzisko, Łęka Wielka, Łęka Mała, Kopanie, Bogdanki, Śmiłowo, Wydawy, Zawada, Franciszkowo, Czarkowo.
Jak wynika z informacji podanych przez sanepid, woda nadaje się do picia jedynie po przegotowaniu. "Trwają prace mające na celu przywrócenie jakości wody" - czytamy na stronie PSSE w Gostyniu. I dodano, że w związku z przeprowadzaną dezynfekcją może nastąpić pogorszenie smaku i zapachu wody ze względu na zwiększoną zawartość chloru.
Komunikat zamieszczono na stronie internetowej, jednak samych mieszkańców nikt dodatkowo nie informował. W efekcie większość z nich nie miała świadomości o zagrożeniu i mogła pić nieprzegotowaną wodę.
Burmistrz przeprasza i wini kierownika wodociągów
Sprawą oburzony jest burmistrz Ponieca Jacek Widyński. Do niego informacja o skażeniu wody miała dotrzeć dopiero 5 grudnia nad ranem. "Informacja ta nie została mi przekazana przez Kierownika Gminnego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji, który był do tego zobligowany, dlatego poleciłem niezwłoczne poinformowanie o tym mieszkańców gminy Poniec" - napisał w oświadczeniu zamieszczonym na stronie Urzędu Miejskiego w Poniecu.
Po otrzymaniu tej wiadomości burmistrz opublikował komunikat na stronie internetowej gminy, poprosił też sołtysów o jego rozpowszechnienie wśród mieszkańców poszczególnych wiosek.
"Chciałbym przeprosić za zaistniałą sytuację i podkreślić, że gmina dokłada wszelkich starań w celu jak najszybszej poprawy jakości wody. Wszcząłem także postępowanie wobec Kierownika Zakładu w celu wyjaśnienia zaistniałej sytuacji" - przekazał Widyński.
Mieszkańcy oburzeni
Brakiem informacji o skażeniu wody oburzeni są mieszkańcy. Jak czytamy w lokalnych mediach, jedna z mieszkanek napisała skargę na gostyński sanepid i burmistrza Ponieca do Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Poznaniu i Rady Miejskiej Ponieca. "Moją intencją nie jest zaszkodzenie komukolwiek natomiast w sytuacji, w której mieszkańcy gminy 7-tysięcznej przez tydzień czasu nie mają informacji, że jest skażenie wody, nie wnikam już w to, czy jest to skażenie wody, od którego mogą dostać zwykłej biegunki czy rzeczywiście poważniej mogłoby to wpłynąć na stan naszego zdrowia, to ktoś zaniedbał swoje obowiązki nie podając w odpowiednim czasie informacji" - cytuje kobietę portal gostynska.pl.
Jak podkreśla mieszkanka, zwykle w takich sytuacjach wieszane są kartki informujące o skażeniu wody na tablicach informacyjnych, w sklepach czy na przystankach, a mieszkańców informuje o sprawie sołtys. Teraz jedyną informacje można było znaleźć na stronie sanepidu w Gostyniu. "Proszę mi powiedzieć, kto wchodzi na stronę sanepidu? No nikt" - komentuje kobieta.
Sprawę bada policja
Burmistrz nie czuje się w tej sprawie winny. O zdarzeniu powiadomił już policję. Jak przekazuje TVN24 Monika Curyk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gostyniu, pisemne zawiadomienie od burmistrza dotyczące skażenia wody w wodociągu w Drzewcach wpłynęło do policji w środę. - W sprawie przesłuchaliśmy już burmistrza i przyjęliśmy od niego zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Prowadzone jest postepowanie sprawdzające w sprawie pod kątem sprowadzenia niebezpieczeństwa dla zdrowia i życia mieszkańców, niewykluczone, że postępowanie obejmie także niedopełnienie obowiązków przez funkcjonariusza publicznego, w tym przypadku mówimy o kierowniku wodociągów - informuje Curyk.
Za sprowadzenie niebezpieczeństwa dla zdrowia i życia mieszkańców grozi nawet osiem lat więzienia.
Źródło: TVN 24 Poznań, gostynska.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock