Na Bałtyku przewróciła się łódź rybacka. Dwóch członków załogi zostało wyciągniętych z wody przez statek ratowniczy, są cali i zdrowi. Trzeci z rybaków, nieprzytomny, został wyrzucony przez wodę na plażę. Po przywróceniu funkcji życiowych trafił do szpitala, gdzie niestety zmarł.
Do wypadku doszło w sobotę rano na wysokości Ustronia Morskiego (powiat kołobrzeski). Chwilę po godzinie 6.00, na Morzu Bałtyckim, przewróciła się łódź rybacka, na której znajdowały się trzy osoby. "Poinformowano nas, że widoczny w wodzie jest tylko maszt" - przekazała oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Kołobrzegu sierż. Pamela Borkowska.
Na miejsce zadysponowano statek ratowniczy, brzegową stację ratowniczą z Kołobrzegu, śmigłowiec Marynarki Wojennej i straż pożarną.
Dwóch rybaków, którzy unosili się na wodzie, zostało podjętych przez statek ratowniczy "Szkwał". Mężczyźni zostali przetransportowani do portu w Kołobrzegu. Tam czekała karetka, której przekazano wyziębionych rybaków.
Nieprzytomnego rybaka woda wyrzuciła na plażę
- Trzecią osobę z załogi, nieprzytomną i nieoddychającą, po około 30 minutach morze wyrzuciło na plażę - poinformował rzecznik Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa Rafał Goeck. Dodał, że na miejscu podjęto resuscytację. Po wielu minutach walki udało się przywrócić mężczyźnie funkcje życiowe. Śmigłowiec ratowniczy przetransportował tę osobę do szpitala w Szczecinie.
Lekarzom niestety nie udało się uratować życia rybaka. Kom. Irena Kornicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie potwierdziła, że 34-letni mężczyzna zmarł.
Obecnie policjanci pod nadzorem prokuratora prowadzą czynności mające na celu wyjaśnienie okoliczności i przebiegu zdarzenia.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: miastokolobrzeg.pl