Przedsiębiorcy w sensie subiektywnym poczują się uderzeni i będą się gromadzić przy Platformie Obywatelskiej i ogólnie rzecz biorąc przy opozycji – powiedział w "Faktach po Faktach" profesor Ryszard Bugaj, komentując możliwe skutki realizacji zapowiedzi z Polskiego Ładu. Publicysta Jakub Majmurek ocenił zaś, że nowy program społeczno-gospodarczy zaprezentowany przez PiS "na pewno uderza w interesy samozatrudnionych".
W sobotę odbyła się konwencja Zjednoczonej Prawicy, na której zaprezentowano program Polskiego Ładu. Zakłada on między innymi zwiększenie wydatków na służbę zdrowia, podniesienie kwoty wolnej od podatku czy emerytury do 2500 złotych bez podatku.
"Platforma Obywatelska weszła na równię pochyłą"
Do propozycji zawartych w nowym programie społeczno-gospodarczym PiS i ich możliwych skutków odnieśli się w "Faktach po Faktach" w TVN24 ekonomista, profesor Ryszard Bugaj i publicysta "Krytyki Politycznej" Jakub Majmurek.
- Przedsiębiorcy w sensie subiektywnym poczują się uderzeni i będą się gromadzić przy Platformie Obywatelskiej i ogólnie rzecz biorąc przy opozycji – ocenił Bugaj. - Problem polega na tym, jak to jest w liczbach. Czyli jak to jest w sprawdzianie wyborczym, kiedy ludzie idą do urn: czy to jest pięć procent czy piętnaście – wyjaśniał.
Mówił przy tym, że "jedno nie ulega dla niego wątpliwości". - Platforma Obywatelska - nie tylko z tego powodu i nie najbardziej z tego powodu - ale weszła na równię pochyłą i będzie się jej niełatwo zatrzymać na tej równi – ocenił gość TVN24.
W ostatnim czasie Platforma Obywatelska mierzy się z kryzysem na scenie politycznej i w ramach partii. Ostatnią jego odsłoną jest odejście w poniedziałek z szeregów PO europosłanki Róży Thun, która informując o powodach tej decyzji, wymieniała między innymi stanowisko partii w sprawie głosowania nad ratyfikacją ustawy dotyczącej unijnego Funduszu Odbudowy.
W minionym tygodniu natomiast z partii wyrzuceni zostali dwaj posłowie. Zarząd Krajowy PO podjął decyzję o usunięciu z partii Pawła Zalewskiego i Ireneusza Rasia. Jak wskazał rzecznik ugrupowania Jan Grabiec, posłowie zostali wyrzuceni "za działanie na szkodę" partii. Obaj politycy zapowiedzieli w poniedziałek odwołanie się do sądu koleżeńskiego.
Wcześniej kilkudziesięciu parlamentarzystów PO i Koalicji Obywatelskiej wystosowało list otwarty do parlamentarzystów z partii i klubu, w którym znalazł się m.in. apel o zmiany w partii.
Majmurek: Polski Ład uderza w interesy samozatrudnionych
Jakub Majmurek, pytany o Polski Ład, ocenił, że "dla dużych przedsiębiorców jest dosyć neutralny".
- On na pewno uderza w interesy samozatrudnionych. Wprowadzenie nowych zasad pobierania składki zdrowotnej uderzy w osoby, które osiągają dochody z tego tytułu (samozatrudnienia – przyp. red.). - Także te, które tych dochodów nie osiągają dużo. One mają poczucie, że (…) to jest dość skokowy wzrost obciążeń – dodał publicysta.
"To nie jest program na środek kadencji"
- Miałem takie wrażenie, kiedy oglądałem tę prezentację w sobotę, że to nie jest program na środek kadencji – mówił Majmurek.
- Ja tam raczej nie widziałem programu na następne dwa i pół roku rządów – bo tyle mniej więcej PiS-owi zostało zgodnie z kalendarzem wyborczym, ale raczej program na początek roku wyborczego. Kiedy wiemy, że dziewięć, osiem miesięcy ogłaszamy nowe wybory – wskazywał gość TVN24. Przyznał, iż miał wrażenie, iż "krążące pogłoski o tym, że być może na wiosnę przyszłego roku czekają nas wybory, że coś w nich może być na rzeczy".
Pytany, czy Polski Ład polaryzuje społeczeństwo, ocenił, że "w tej chwili funkcjonujemy od jakichś pięciu lat co najmniej w polityce tak bardzo podzielonej, tak bardzo opartej na konflikcie, że Polski Ład nie robi już jakiejś większej różnicy".
- Tej polaryzacji na pewno nie osłabia, pewnie ją jakoś trochę wzmacnia, ale sam w sobie czynnikiem polaryzującym scenę polityczną nie jest – powiedział Majmurek.
"Sprzeciw będzie opozycję lokował na pozycji obrońców uprzywilejowanych"
Profesor Bugaj ocenił zaś, że "instytucjonalnie ten program pewnie nie jest obliczony na konflikt". - Ale konflikt polityczny raczej pogłębi i postawi opozycję w trudnej sytuacji – zaznaczył.
- Dlatego, że sprzeciw wobec tego będzie opozycję lokował na pozycji obrońców uprzywilejowanych. PiS będzie mógł tak to przedstawić – wyjaśniał. - Z drugiej strony wycofanie się z krytyki tego programu i jego redystrybucyjnych następstw dla liberalnej opozycji, a przede wszystkim dla Platformy Obywatelskiej, będzie problemem – mówił.
- Więc mi się wydaje, że z punktu widzenia następstw politycznych to jednak będzie istotny element – dodał Bugaj.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24