Polski duchowny - prawa ręka Franciszka. "Powiedziałem papieżowi, że kiedyś mnie zamkną"

Papieski jałmużnik
Papieski jałmużnik
tvn24
Arcybiskup Krajewski był ceremoniarzem trzech papieży, teraz jest jałmużnikiem (materiał "Czarno na białym", 26.09.2016)tvn24

Jak sam mówi, nie udziela wywiadów. Z dziennikarzami TVN24 spotkał się podczas pielgrzymki do Częstochowy. Arcybiskup Konrad Krajewski to prawa ręka papieża Franciszka. Arcybiskup jest jego jałmużnikiem, czyli osobą, która w jego imieniu pomaga potrzebującym. Uchodźcom oddał swoje mieszkanie, bezdomnych zabiera nad morze, jak sam wyjaśnia działa na granicy prawa. - Jesteśmy takim pogotowiem interwencyjnym - dodaje. Materiał programu "Czarno na białym".

Ostatniego wywiadu udzielił TVN24 10 lat temu w Watykanie w pierwszą rocznicę śmierci Jana Pawła II.

Ceremoniarz trzech papieży

Przez osiem lat był jednym z ceremoniarzy papieża Polaka. Towarzyszył mu niemal przy każdej celebracji, klęczał przy jego łóżku, kiedy umierał i szedł przed jego trumną w dzień pogrzebu. - Patrzyliśmy, jak umierał święty - mówił. Był również ceremoniarzem Benedykta XVI i papieża Franciszka, który mianował go swoim jałmużnikiem. Tak został arcybiskupem i członkiem papieskiej rodziny.

- Jan Paweł II nas zdumiewał. To był mistyk - mówi arcybiskup o papieżu Polaku. - Wiedziałem, że dotykam człowieka świętego - dodaje. - Papież Benedykt obdarował nas teologią tak wysokich lotów, tak piękną i za to mu jesteśmy wdzięczni - opowiada o jego następcy. - A papieża Franciszka mi się chce po prostu naśladować. Po prostu iść z nim i za nim - wyjaśnia.

"Po prostu wiedziałem, że masz być na tym stanowisku"

Prawie każdego roku przylatuje z Rzymu, żeby razem z przyjaciółmi przejść tę samą, dobrze znaną już trasę. 130 km z rodzinnej Łodzi na Jasną Górę. To właśnie podczas tej pielgrzymki zgodził się na rozmowę przed kamerami.

Zapytany o to, co papież mówił po wizycie w Polsce, odpowiada, że "przede wszystkim był zachwycony". - Zachwycony zielenią. Mówi, że ile razy helikopter się wznosił, to wydawało mu się, że Polska jest niesamowicie zielona - mówi. - Druga rzecz to młodość. Młodość, która robiła raban przez kilka tygodni w Polsce i on po prostu był tym zbudowany - dodaje. Mówi też, że papież był pod wrażeniem organizacji Światowych Dni Młodzieży i polskiej gościnności. Jak wspomniał, wszystko, co papież otrzymał z Polski, przekazał biednym.

Arcybiskup Krajewski szybko stracił brata i rodziców. Dziś mówi, że może właśnie po to, żeby bezdomni stali się jego rodziną. Przez lata wieczorami wychodził na ulice Rzymu i rozdawał jedzenie. Zapraszał bezdomnych na kawę, kupował im gazety. Mówi, że papież o tym nie wiedział.

- Powiedział: ja cię nie wybrałem, po prostu wiedziałem, że ty masz być na tym stanowisku i koniec. I to jest całe wytłumaczenie - opowiada o swojej nominacji na stanowisko. - Kiedyś zapytał, w samolocie do Rio: "czy jesteś w stanie myśleć o Kościele tak jak myślę ja?". Ja mówię: "czytam przemówienia Ojca Świętego, fajne są, bo krótkie" - opowiada. Wyjaśnia, że codziennie próbuje zastanawiać się, kiedy ktoś do niego przychodzi, co zrobiłby Jezus. - A potem co by zrobił papież Franciszek i okazuje się, że to jest to samo - mówi.

"Ojcze Święty, póki mówią o mnie źle proszę spokojnie spać"

Pod kolumnadą na pl. Św. Piotra z inicjatywy arcybiskupa stanęły prysznice dla bezdomnych. Każdego dnia korzysta z nich prawie 200 osób. Sprowadził też fryzjerów i lekarzy, którzy opatrują bezdomnym stopy. Kamery nie mogą tego pokazać, bo nie pozwala. Bezdomni z Polski, którzy mieszkają na ulicach Rzymu, znają arcybiskupa Krajewskiego od lat. Czasami bywają u niego w domu. Daje im jedzenie, ubrania, pozwala się umyć, zaprasza na plażę. Rozdaje pieniądze, które papież dostaje od ludzi z całego świata. Kilka milionów euro rocznie. - Zabieram ich nad morze, bo przywracanie godności tym ludziom, to jest danie im tego, co jest w moim zasięgu. Więc daję im możliwość wykąpania się, ostrzyżenia, pójścia do lekarza - mówi. Nie wszystkim, zwłaszcza w Kurii Rzymskiej, podoba się to co i jak arcybiskup robi. Są tacy, którzy skarżą się na niego Franciszkowi. Nie mogą mu wybaczyć, że sprowadził bezdomnych pod papieskie okno, że zdobywa popularność rozdając pieniądze papieża.

- Kiedyś mnie tak wezwał i mówi: "no już tak jak cię ostatnio skrytykowali, to już dawno nie widziałem, żeby kogoś tak zmieszano z błotem". Więc ja powiedziałem: "Ojcze Święty, póki mówią o mnie źle proszę spokojnie spać, jak zaczną mówić dobrze i klaskać, niech Ojciec Święty mnie zmieni" - wyjaśnia. Jak dodaje papież zareagował na to śmiechem. - Ja jestem przedłużeniem jego rąk miłosierdzia - mówi.

"Czysta ewangelia"

- To jest czysta Ewangelia. Kto jest moim bliźnim? Jezus mów: bliźnim jest ten, kto jest w potrzebie. Więc wszyscy ludzie, których spotykam i są w potrzebie, my biegniemy i im pomagamy. Jesteśmy takim pogotowiem interwencyjnym, natychmiast - opowiada o swojej pracy. Jak mówi, papież zachęca go, aby "sprzedał biurko, wyszedł z biura" i nie kupował biednym jedzenia, tylko to kupione zjadł z nimi. Radził też: "Jak trzeba to się prześpij z nimi, a będziesz wszystko wiedział".

Papież wspiera arcybiskupa Krajewskiego także w walce z biurokracją. - My działamy na granicy prawa. Bo jeżeli ja jadę wieczorem z gwardią szwajcarską, czy żandarmerią udzielić pomocy, dać jedzenie np. ośmiuset uchodźcom, którzy nie mają dokumentów, to tam z urzędu miasta nie może pojechać nikt. Musiałby pojechać z policją i ich aresztować, natomiast ja jadę tam, bo to jest pomoc humanitarna. Bo tam by pojechał Jezus - mówi. - Kiedyś powiedziałem papieżowi, że kiedyś mnie zamkną. On mówi: "nic się nie martw, przyjdę odwiedzać cię w więzieniu". Bo taka jest ewangelia - dodaje. - Choćby nie wiem jaki parlament przegłosował ustawę, która jest przeciw Ewangelii, ona mnie nie obowiązuje. Ja mogę pójść do więzienia za to, ale ona mnie nie obowiązuje. Według prawa mogą mnie wsadzić, ale ona mnie nie obowiązuje, jeśli mam pokój serca - wyjaśnia arcybiskup.

Dlatego nie stosując się do obowiązującego prawa na obrzeżach Rzymu postawił dla uchodźców z Erytrei prysznice i toalety.

Oddał swoje mieszkanie uchodźcom, pomagał na Lampedusie

Kiedy dowiedział się, że w szkole dla niepełnosprawnych w Poznaniu nie ma windy, natychmiast zadzwonił do dyrektora i przekazał mu od papieża Franciszka 20 tys. złotych. Kiedyś zaprzyjaźnione siostry poprosiły go o modlitwę za rodzinę Aleksego, autystycznego chłopca, który utopił się w dniu swoich 12 urodzin. Przyjechał na jego pogrzeb do maleńkiej wioski pod Kaliszem. - To by zrobił pan Jezus, a ja nie mam nic innego do roboty jak go naśladować. Niestety w sposób, który pozostawia wiele do życzenia, bo mam wiele grzechów, mam wiele słabości, z którymi lepiej lub gorzej sobie radzę, ale staram się sobie radzić - mówi arcybiskup. Nigdy tego publicznie nie przyzna, ale był pierwszym, który rozmawiał z Franciszkiem o tym, żeby każda parafia przyjęła choć jedną rodzinę uchodźców. Kiedy papież ogłosił ten apel, sam oddał uchodźcom własne mieszkanie. - Zamieszkałem przy moim biurze. Pracuje w nim 16 osób i przy tym biurze mieliśmy taki magazyn, gdzie mieliśmy pergaminy - wyjaśnia. - Uporządkowaliśmy tam dwa pokoiki i zamieszkałem przy biurze - dodaje.

- Papież mówi czystą Ewangelią. Papież mówi tak: "drodzy państwo, przestańcie czytać książki o ewangelii, czytajcie ewangelię - tam jest wszystko" - wyjaśnia nauki papieża. - My to mówimy tak: pan Jezus mówił tak, ale… Na przykład: pan Jezus był ubogi, czyli ksiądz powinien być ubogi. A mówimy "ale potrzebuje dobry samochód, bo daleko jeździ". I kiedy zaczyna się to "ale", to kończy się Ewangelia - tłumaczy. Jest wszędzie tam, gdzie papież osobiście być nie może. - Ja byłem na Lampedusie, gdzie wtedy utopiło się 350 osób. Ja przez cały tydzień towarzyszyłem, z polecenia papieża Franciszka, nurkom na pontonach przy wyławianiu ciał. Drodzy państwo, zapraszam na statki, na wyławianie ciał skoro nie chcemy pomagać - mówi.

Nauka dla Polski

Lubi wracać do Polski, jak dwa lata temu, kiedy przyjechał na pielgrzymkę kobiet do Piekar Śląskich. W Polsce mało się o nim mówi, bo on sam unika mediów, ale w rodzinnej Łodzi na uroczystym ingresie witały go tłumy. Przyznaje, że jest dumny z Kościoła w Polsce i tęskni za nim, ale widzi też w Polsce wady. - Nie podoba mi się to, że nie potrafimy iść razem. To mi się nie podoba. Nie podoba mi się, że wszystko krytykujemy. Mamy w sobie tyle piękna i możemy je nieść i marnujemy je na zwykłe utarczki. To mi się nie podoba, ale to chyba mamy w genach, że musimy wszystko niszczyć. Może już czas z tego się podnieść i iść razem w jednym kierunku. A to, że jesteśmy różni, to jest piękne - mówi. Jak stwierdza polscy księża mają się czego uczyć od papieża, bo "on kocha Kościół". - Księża mają kłopot z myśleniem Ojca Świętego Franciszka - mówi. - Dlatego, bo trzeba wrócić do czystej Ewangelii, bez tego "ale" - dodaje.

Autor: mart\mtom / Źródło: TVN 24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Rosja próbuje ukryć obecność północnokoreańskich żołnierzy na froncie, wydając im fałszywe dokumenty - podały ukraińskie Siły Operacji Specjalnych. Pokazały one książeczki wojskowe zabitych w czasie walk w rosyjskim obwodzie kurskim Koreańczyków z Północy, które miały zawierać fałszywe dane. Połączone Kolegium Szefów Sztabów Sił Zbrojnych Korei Południowej poinformowało w poniedziałek, że około 1100 żołnierzy armii Kima zginęło lub zostało rannych, biorąc udział po stronie Rosji w wojnie przeciwko Ukrainie.

Spalone twarze i "lewe" książeczki. Żołnierze Kima giną jako ziomkowie Szojgu

Spalone twarze i "lewe" książeczki. Żołnierze Kima giną jako ziomkowie Szojgu

Źródło:
NV, Yonhap, tvn24.pl, PAP

Mieszkaniec Ligurii znalazł niesiony wiatrem, przyczepiony do balonów list do świętego Mikołaja. Była w nim prośba dwuletniej dziewczynki z prowincji Como o rowerek. Mężczyzna postanowił ją spełnić. Wraz z kilkoma znajomymi pokonał blisko 300 kilometrów, odszukał dziecko i przekazał mu prezent.  

Znalazł list do św. Mikołaja. Przejechał 300 km, by spełnić marzenie

Znalazł list do św. Mikołaja. Przejechał 300 km, by spełnić marzenie

Źródło:
La Stampa, PAP

W poniedziałek na autostradzie A2 na wysokości miejscowości Sinołęka niedaleko Mińska Mazowieckiego wywrócił się tir. Naczepa stanęła w poprzek jezdni, a kierowca trafił do szpitala.

Wywrócony tir na autostradzie, kierowca w szpitalu

Wywrócony tir na autostradzie, kierowca w szpitalu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

To pierwszy taki system w Warszawie. Na rondzie Wojnara w warszawskich Włochach działa już 28 kamer. Żółte urządzenia, które zawisły nad jezdnią wyłapują, czy kierowcy przejeżdżają na czerwonym świetle.

28 kamer na skrzyżowaniu już działa. Rejestrują przejeżdżanie na czerwonym świetle

28 kamer na skrzyżowaniu już działa. Rejestrują przejeżdżanie na czerwonym świetle

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dramatycznie przeplatana rzeczywistość - okrutna wojna zmieszana z prozą życia. Meldunki o kolejnych zabitych i kartki ze świątecznymi życzeniami. W Ukrainie to codzienność.

"Nikt nigdy nie zrozumie bólu tych ludzi". Jak wygląda życie we Lwowie w cieniu wojny?

"Nikt nigdy nie zrozumie bólu tych ludzi". Jak wygląda życie we Lwowie w cieniu wojny?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Honda i Nissan oficjalnie rozpoczynają rozmowy w sprawie fuzji. Producenci chcą zakończyć negocjacje w okolicach czerwca 2025 roku, a nowa spółka holdingowa ma powstać w sierpniu 2026 roku. W wyniku fuzji może powstać trzecia co do wielkości grupa motoryzacyjna na świecie pod względem sprzedaży pojazdów po Toyocie i Volkswagenie.

Wielka fuzja na horyzoncie. Może powstać motoryzacyjny gigant

Wielka fuzja na horyzoncie. Może powstać motoryzacyjny gigant

Źródło:
Reuters, CNN

1033 dni temu rozpoczęła się rosyjska pełnoskalowa inwazja na Ukrainę. Rosyjscy żołnierze zastrzelili pięciu nieuzbrojonych ukraińskich żołnierzy, którzy się poddali - poinformował Rzecznik Praw Obywatelskich Ukrainy. Zapowiedział, że przekaże informację na ten temat Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Zastrzelili pięciu ukraińskich jeńców wojennych. BBC: Rosjanie dokonują coraz więcej egzekucji

Zastrzelili pięciu ukraińskich jeńców wojennych. BBC: Rosjanie dokonują coraz więcej egzekucji

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Trzy i pół roku więzienia to kara, jaką usłyszał Olgierd M. oskarżony o ciężkie pobicie zapaśnika Dominika Sikory. Poszkodowany zapaśnik po kilku dniach zmarł w szpitalu. Sąd zmienił kwalifikację czynu. Sprawca oskarżony wcześniej o spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu skutkującego śmiercią ostatecznie skazany został za nieumyślne spowodowanie śmierci.

Uderzył zapaśnika, sportowiec zmarł. Wyrok

Uderzył zapaśnika, sportowiec zmarł. Wyrok

Źródło:
TVN24, PAP

"Jeśli chodzi o oskładkowanie umów-zleceń, jest decyzja premiera, że ta reforma nie będzie realizowana" - wskazała w rozmowie z "Faktem" minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

"Ta reforma nie będzie realizowana"

"Ta reforma nie będzie realizowana"

Źródło:
PAP

Można różnie dokonać prawnej modyfikacji - ocenił prezydent Andrzej Duda, pytany o propozycję zmiany przepisów w sprawie stwierdzenia przez Sąd Najwyższy ważności wyboru prezydenta. Zaznaczył, że jest "otwarty na dyskusję na temat różnych idei legislacyjnych, także jeżeli chodzi o Sąd Najwyższy". Odniósł się też do sprawy Marcina Romanowskiego. - Na początku przede wszystkim byłem zdziwiony, że do tego, aby poszukiwać posła, uruchomione zostały takie siły i środki, jakby był jakimś przestępcą, bandytą największego kalibru - powiedział Duda.

Duda "nie dziwi się Węgrom" w sprawie Romanowskiego

Duda "nie dziwi się Węgrom" w sprawie Romanowskiego

Źródło:
PAP, RMF FM, tvn24.pl

W moim przekonaniu Marcin Romanowski zostanie sprowadzony i odpowie bardzo surowo, również za tę ucieczkę - powiedział w "Rozmowie Piaseckiego" europoseł KO Dariusz Joński, odnosząc się do poszukiwanego posła PiS, który otrzymał azyl na Węgrzech. Joński zapewnił też, że "nikt nie będzie handlować z Orbanem o nic". - Orban jest tam, gdzie jest Putin - dodał.

"Nikt nie będzie handlować z Orbanem o nic. Orban jest tam, gdzie jest Putin"

"Nikt nie będzie handlować z Orbanem o nic. Orban jest tam, gdzie jest Putin"

Źródło:
TVN24

Gdy syryjscy rebelianci zbliżali się do Damaszku, prezydent Baszar al-Asad, który przez ponad dwie dekady sprawował w Syrii krwawe rządy, uciekł z kraju pod osłoną nocy, jak tchórz. Zostawił za sobą nie tylko władzę, ale i swoich ludzi. - To zdrada - powiedział w rozmowie z "New York Timesem" jeden z pracowników prezydenckiego pałacu. Uciekali też w popłochu irańscy Strażnicy Rewolucji, a telefon na Kremlu był głuchy. Tak wyglądały ostatnie chwile reżimu Asada.

Orędzie, którego nie było, tchórzliwa ucieczka, niezwykłe notatki Irańczyków. Ostatnie chwile reżimu Asada

Orędzie, którego nie było, tchórzliwa ucieczka, niezwykłe notatki Irańczyków. Ostatnie chwile reżimu Asada

Źródło:
"The New York Times"

Prezydent elekt Donald Trump wraca do kwestii nabycia Grenlandii. "Stany Zjednoczone Ameryki uważają, że posiadanie i kontrola nad Grenlandią są absolutną koniecznością" - stwierdził Trump we wpisie w swoim serwisie społecznościowym, przy okazji ogłaszania nominacji na ambasadora USA w Danii.

Trump: posiadanie i kontrola Grenlandii są dla USA absolutną koniecznością

Trump: posiadanie i kontrola Grenlandii są dla USA absolutną koniecznością

Źródło:
PAP

Początkowo było ich pięć, później 18 i z roku na rok populacja rośnie. Dziś szacuje się, że jest ich około 30 sztuk. Mowa o sowach uszatkach, które od kilkunastu lat zamieszkują na terenie Zespołu Szkół Zawodowych numer 1 w Głownie (woj. łódzkie). Ich ulubionym drzewem stała się wierzba, która rośnie na szkolnym dziedzińcu naprzeciwko korytarzy. Ptakom nie przeszkadza hałas dzwonków i gwar dochodzący ze szkoły. Często nawet siadają na parapetach i zaglądają do lekcyjnych sal. - To jest coś niesamowitego, to jest zjawisko nadprzyrodzone. Tu jest Hogwart w Głownie - przekonuje dyrektorka placówki.

Polski Hogwart istnieje. Kilkadziesiąt sów siedzi na wierzbie patrząc w sale lekcyjne

Polski Hogwart istnieje. Kilkadziesiąt sów siedzi na wierzbie patrząc w sale lekcyjne

Źródło:
tvn24.pl

Zarzut usiłowania zabójstwa usłyszał 75-letni mężczyzna, który strzelił do swojej znajomej siedzącej w samochodzie na jednej z ulic Przemyśla. Mężczyzna przyznał się do postawionego zarzutu. Jak powiedział śledczym, powodem jego zachowania była zazdrość.

Kobieta z zakrwawioną głową krzyczała, on mierzył do niej z broni. Obezwładniła go prokuratorka i jej syn

Kobieta z zakrwawioną głową krzyczała, on mierzył do niej z broni. Obezwładniła go prokuratorka i jej syn

Źródło:
PAP

Wielotysięczny tłum zgromadził się w niedzielę w centrum Belgradu w proteście przeciwko prezydentowi Aleksandarowi Vucićowi i rządzącej Serbskiej Partii Postępowej, których obciąża się odpowiedzialnością za tragedię na dworcu kolejowym w Nowym Sadzie. W wyniku zawalenia się dachu na stacji w listopadzie zginęło 15 osób.

15-minutową ciszę przerwały okrzyki. "Macie krew na rękach!"

15-minutową ciszę przerwały okrzyki. "Macie krew na rękach!"

Źródło:
PAP

Policja w Nowym Jorku zatrzymała mężczyznę, który podpalił śpiącą pasażerkę metra. Kobieta zmarła na skutek poparzeń. Sprawca zbiegł, ale został szybko ujęty przez policjantów w innym pociągu metra.

Okrutna śmierć w metrze w Nowym Jorku. Sprawca złapany

Okrutna śmierć w metrze w Nowym Jorku. Sprawca złapany

Źródło:
PAP, CNN
"Wychodzę po pięciu latach i dostaję 50 złotych. No to wiadomo, że idę i coś ukradnę"

"Wychodzę po pięciu latach i dostaję 50 złotych. No to wiadomo, że idę i coś ukradnę"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Do 10 lat więzienia grozi trzem mężczyznom, którzy na Białołęce włamali się do prywatnego domu i koczowali tam przez kilka dni. 32, 52 i 54-latek zostali złapani dzięki sąsiadom, którzy powiadomili krewnego właścicielki posesji, a ten policję. Mężczyźni usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem i naruszenia miru domowego.

Włamali się do domu i koczowali w nim kilka dni

Włamali się do domu i koczowali w nim kilka dni

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Mieszkanie i każde pomieszczenie między innymi z piecem na węgiel lub piecykiem gazowym od 1 stycznia 2030 roku obowiązkowo będzie musiało mieć czujkę dymu i czadu - zakłada rozporządzenie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, które weszło w życie w poniedziałek.

Nowy obowiązek dla właścicieli mieszkań

Nowy obowiązek dla właścicieli mieszkań

Źródło:
PAP

Amerykańskie władze badają przyczynę pęknięcia konstrukcji wyciągu narciarskiego w stanie Kolorado. Rzeczniczka miejscowego ośrodka poinformowała o ewakuacji wszystkich narciarzy, którzy utknęli w gondolach. Akcja trwała około pięciu godzin.

Pęknięcie w konstrukcji wyciągu. Ponad 170 osób utknęło w gondolach

Pęknięcie w konstrukcji wyciągu. Ponad 170 osób utknęło w gondolach

Źródło:
ABC News, The Colorado Sun

W niedzielne popołudnie zawalił się most łączący dwa stany na północnym wschodzie Brazylii. W momencie katastrofy na konstrukcji znajdowało się kilka pojazdów, które wpadły do wody. Jednym z nich była cysterna wypełniona kwasem siarkowym. Nie żyje co najmniej jedna osoba.

Zawalił się most. Do rzeki wpadła cysterna z kwasem siarkowym. Ten zaczął się uwalniać

Zawalił się most. Do rzeki wpadła cysterna z kwasem siarkowym. Ten zaczął się uwalniać

Źródło:
Reuters, PAP, Globo

Ustawa ustanawiająca Wigilię dniem wolnym od pracy w ogóle nie dotyczy tego roku. Jest trochę czasu na ewentualne rozstrzygnięcie wątpliwości - powiedział w poniedziałek prezydent Andrzej Duda.

Czy Wigilia będzie dniem wolnym od pracy? Prezydent wyjaśnia

Czy Wigilia będzie dniem wolnym od pracy? Prezydent wyjaśnia

Źródło:
PAP

Od maja 2023 roku do kwietnia 2024 roku w Nigerii porwano ponad dwa miliony osób. Ich rodziny zapłaciły porywaczom łącznie aż 1,42 miliarda dolarów okupu - poinformowało Narodowe Biuro Statystyczne, powołując się na dane nigeryjskich służb bezpieczeństwa.

W tym kraju w ciągu roku porwano dwa miliony osób

W tym kraju w ciągu roku porwano dwa miliony osób

Źródło:
PAP

Sprawca ataku na jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu był znany niemieckim służbom. Już kilka lat temu mężczyzna groził popełnieniem przestępstw. Na swoim koncie ma także wyrok. Ponad 10 lat temu był skazany na 90 dni więzienia za zakłócanie spokoju publicznego - poinformowały lokalne władze.

Kilka razy groził, miał na koncie wyrok. Zamachowiec z Magdeburga był znany służbom   

Kilka razy groził, miał na koncie wyrok. Zamachowiec z Magdeburga był znany służbom   

Źródło:
PAP

Premier Albanii Edi Rama zapowiedział wprowadzenie blokady na popularną aplikację TikTok - poinformował Reuters. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od stycznia 2025 roku. TikTok domaga się wyjaśnień od albańskich władz.

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Źródło:
Reuters

Przez kilka godzin mieszkańcy Wrocławia albo nie mieli wody wcale, albo mieli znacznie słabsze ciśnienie niż zazwyczaj. Poważną awarię magistrali udało się już naprawić, sytuacja wraca do normy.

Ogromna awaria wodociągowa we Wrocławiu

Ogromna awaria wodociągowa we Wrocławiu

Źródło:
tvn24.pl

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Amerykańska aktorka Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego, swojego partnera z planu "It Ends with Us" i jednocześnie reżysera tego filmu, o szereg niestosownych zachowań. Aktorka twierdzi również, że mężczyzna, wspólnie ze studiem, które wyprodukowało film, zorganizował przeciwko niej kampanię oszczerstw. Prawnik studia stanowczo temu zaprzeczył, nazywając twierdzenia aktorki "całkowicie fałszywymi i oburzającymi".

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Źródło:
BBC, New York Times, Variety

Pięciodniowy protest pracowników personelu naziemnego doprowadził do odwołania kilkudziesięciu lotów w Portugalii. Chaos potęgują utrzymujące się nad Maderą wichury, które utrudniają lądowanie i start maszyn na lotnisku w Funchal, głównym mieście tej wyspy.

Protesty pracowników i wichury. Kolejne odwołane loty w Portugalii

Protesty pracowników i wichury. Kolejne odwołane loty w Portugalii

Źródło:
PAP

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Donald Trump zapowiedział w niedzielę, że zmieni nazwę najwyższego szczytu Ameryki Północnej - Denali - na Mount McKinley, na cześć Williama McKinley'a, 25. prezydenta USA. Nazwa Denali pochodzi z języka Kuyukon używanego przez rdzennych mieszkańców Alaski i oznacza "wielka góra".

Trump chce zmienić nazwę najwyższego szczytu Ameryki Północnej

Trump chce zmienić nazwę najwyższego szczytu Ameryki Północnej

Źródło:
Reuters

Każdy metr kwadratowy Kanału Panamskiego i okolic należy do Panamy - oświadczył w niedzielę prezydent Panamy Jose Raul Mulino. To reakcja na słowa Donalda Trumpa, który zagroził w sobotę, że USA przejmą kontrolę nad kanałem.

"Każdy metr kwadratowy Kanału Panamskiego należy i będzie należał do Panamy". Trump: zobaczymy

"Każdy metr kwadratowy Kanału Panamskiego należy i będzie należał do Panamy". Trump: zobaczymy

Źródło:
Reuters, PAP