Polski ambasador w Kijowie Bartosz Cichocki został "zaproszony do Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ukrainy" - podał ukraiński resort w komunikacie. Jak czytamy, chodzi o "niedopuszczalne" słowa Marcina Przydacza, szefa prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej. Wieczorem polskie MSZ przekazało z kolei, że do siedziby resortu "został zaproszony" ambasador Ukrainy w Polsce. Jak doprecyzował później wiceszef MSZ Paweł Jabłoński, Wasyl Zwarycz "w tej chwili przebywa w Kijowie, w związku z tym jutro zostanie zaproszony do MSZ jego zastępca". Dodał, że po powrocie do Warszawy termin rozmowy zostanie wyznaczony również dla ambasadora.
Ukraińskie ministerstwo poinformowało o "zaproszeniu" polskiego ambasadora w komunikacie opublikowanym na stronie internetowej. Spotkanie w resorcie odbyło się we wtorek.
Ukraińskie MSZ: wypowiedzi niedopuszczalne
"Podczas spotkania podkreślono, że wypowiedzi o rzekomej niewdzięczności Ukraińców za pomoc Rzeczypospolitej Polskiej nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości i jako takie są niedopuszczalne" - oświadczył rzecznik ukraińskiego MSZ Ołeh Nikołenko, cytowany w komunikacie resortu.
"Jesteśmy przekonani, że przyjaźń między Ukrainą a Polską jest o wiele głębsza niż polityczny pragmatyzm. Polityka nie powinna kwestionować wzajemnego zrozumienia i siły relacji między naszymi narodami. Żadne deklaracje nie przeszkodzą nam we wspólnej walce o pokój i budowaniu wspólnej europejskiej przyszłości" - dodał Nikołenko.
Chodzi o słowa szefa prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcina Przydacza, które padły w telewizji rządowej. W czasie dyskusji o embargu na ukraińskie zboże powiedział: - Ukraina naprawdę otrzymała dużo wsparcia od Polski. Myślę, że warto by było, żeby zaczęła doceniać to, jaką rolę przez ostatnie miesiące i lata dla Ukrainy pełniła Polska.
Wiceszef MSZ: zastępca ambasadora zostanie zaproszony do resortu. Ambasador zaś po powrocie z Kijowa
Wieczorem polskie MSZ przekazało na Twitterze, że "w związku z wypowiedziami przedstawicieli władz ukraińskich do siedziby MSZ został zaproszony Ambasador Ukrainy w Polsce".
Później jednak wiceszef MSZ Paweł Jabłoński wyjaśnił Polskiej Agencji Prasowej, że "ambasador Ukrainy w tej chwili przebywa w Kijowie, jest na naradzie ambasadorów, w związku z tym jutro zostanie zaproszony do MSZ jego zastępca kierujący placówką, który zostanie przyjęty na szczeblu urzędniczym".
- Natomiast po powrocie z Kijowa na placówkę, w pierwszym możliwym terminie, jaki się pojawi po powrocie do Polski, będzie miał wyznaczony termin rozmowy ambasador (Wasyl - red.) Zwarycz - powiedział Jabłoński.
Zaznaczył, że zaproszenie jest związane z "wieloma niewłaściwymi naszym zdaniem wypowiedziami przedstawicieli władz ukraińskich, w tym także związanymi z wezwaniem ambasadora Cichockiego, ale też kilkoma wcześniejszymi".
- Rozmowa będzie miała bardzo szczery charakter. Mamy szereg kwestii do omówienia ze stroną ukraińską, mamy szereg oczekiwań, mamy też szereg ocen sytuacji, zarówno jeśli chodzi o nasze stosunki dwustronne, jak i relacje wielostronne. Będziemy się tymi przemyśleniami, oczekiwaniami dzielili w bardzo szczery sposób - dodał. Przekazał też, że w środę nie ma zaplanowanego briefingu czy oświadczenia ze strony resortu.
Źródło: Reuters, mfa.gov.usa, tvn24.pl, PAP