Polska wzmocni wschodnią granicę kraju w ciągu trzech kolejnych lat, do 2017 roku, wysyłając na stałe do baz w Siedlcach, Chełmie i Suwałkach dodatkowych żołnierzy oraz ciężki sprzęt - podaje niemiecki serwis n24.de, powołując się na wywiad wicepremiera i ministra obrony Tomasza Siemoniaka dla agencji Associated Press.
AP pisze o "historycznych zmianach w strukturze militarnej" Polski, zbudowanej jeszcze w czasach zimnej wojny, która uzyska nowy kształt dzięki stopniowemu wyposażaniu naszych baz w nowy sprzęt i wysłaniu wielu żołnierzy, którzy wkrótce będą stacjonowali przy granicach z Rosją, Białorusią i Ukrainą.
Trzy razy więcej żołnierzy w bazach na wschodzie
"Tomasz Siemoniak tłumaczy, że żołnierze są potrzebni na wschodzie z powodu konfliktu na Ukrainie" - odnotowuje n24.de za AP.
Minister obrony mówi też w poniedziałkowym wywiadzie, że "w trzech bazach wojskowych" w regionie, w tej chwili zapełnionych żołnierzami "w zaledwie 30 procentach, "do 2017 roku" pojawi się ich trzy razy więcej i po tym czasie będą wypełnione załogą "w 90 procentach".
Siemoniak podkreśla, że wraz z żołnierzami na wschód kraju trafi też ciężki sprzęt wojskowy. Chodzi o bazy w Chełmie, Siedlcach i Suwałkach.
Nowa Strategia Bezpieczeństwa widzi w Rosji zagrożenie
W ostatnich dniach Biuro Bezpieczeństwa Narodowego zakończyło opracowywanie nowej Strategii Bezpieczeństwa Narodowego. Strategia przewiduje, że w sytuacji, w której "w sąsiedztwie Polski istnieje ryzyko konfliktów o charakterze regionalnym i lokalnym, które mogą nas angażować pośrednio lub bezpośrednio", potrzebne są duże zmiany w podejściu do obronności kraju.
Ujawnione dotąd fragmenty nowej Strategii, czekającej w całości na podpis prezydenta Bronisława Komorowskiego, zakładają, że Rosja z państwa, z którym do niedawna należało rozwijać "partnerskie" stosunki i zbliżenie w ramach jej współdziałania z NATO, teraz stała się krajem "odbudowującym mocarstwową pozycję (…) kosztem jej otoczenia".
W czwartek minister Siemoniak przebywał w w garnizonie w Siedlcach i w czasie rozmów z żołnierzami jednostek 1. Warszawskiej Brygady Pancernej (dywizjonu przeciwlotniczego, kompanii saperów i kompanii rozpoznawczej) mówił o planach, jakie ma wobec m.in. tego miejsca wojsko. - W ramach planu wzmocnienia bezpieczeństwa państwa chcemy zwiększać ukompletowanie jednostek na wschodzie. To oznacza jasną deklarację co do przyszłości siedleckiego garnizonu - podkreślił wtedy szef MON, cytowany w oficjalnym komunikacie przez ministerstwo.
Autor: adso/ja/kwoj / Źródło: n24.de, tvn24.pl