Według Wiesława Walendziaka, jednego z założycieli Prawa i Sprawiedliwości, polska polityka to obecnie muppet show. Jako przykład "pacynki" podaje Bartosza Arłukowicza z SLD. - Pomyliło mu się reality show "Agent", w którym kiedyś występował, z pracą w komisji śledczej - mówi w rozmowie z "Polską. The Times".
Walendziak nie ukrywa - polityką jest rozgoryczony. Zapewnia, że nigdy do niej nie wróci. - Słowo. Do żadnej partii również - mówi.
Politycy nierozliczani
Obecnym aktorom sceny politycznej wytyka, że zamiast rozwiązywać problemy, starają się zaistnieć w mediach. - Można odnieść wrażenie, że politycy w Polsce są celebrytami. Gdy swoimi aktorskimi umiejętnościami nie mogą się wykazać przed kamerami, to lansują śmiałe idee - tłumaczy były poseł.
Dlatego też Walendziak polską scenę polityczną porównuje do reality show. - Niedawno widziałem zachwyconego sobą Bartosza Arłukowicza z SLD, który odpytywał szefa ZUS-u Zbigniewa Derdziuka na okoliczność roli jego osoby w piosence Kazika Staszewskiego. Pomyliło mu się reality show "Agent", w którym kiedyś występował, z pracą w komisji śledczej - ocenia ostro w rozmowie z "Polską".
Pytanym czy politycy są matołkami, odpowiada: - Nie. Mówię, że mamy muppet show, a nie politykę. Bo przecież z realnych efektów tej ostatniej nikt nikogo nie rozlicza.
"Świat Kaczyńskiego - koty dobre, ludzie źli"
Walendziak, który był jednym z założycieli Prawa i Sprawiedliwości (w 2002 roku wstąpił do partii wraz z Przymierzem Prawicy, rok później odszedł) nt. rządów Jarosława Kaczyńskiego nie ma najlepszego zdania. - Bardzo się źle poczułem, jak się dowiedziałem, że założono mi nielegalnie podsłuchy. (...) Byłem kiedyś posłem, ministrem, szefem komisji skarbu. Czyli byłem w "topowej" grupie. A skoro to wszystko rzuciłem w diabły, to miałem jakiś ważny powód. Pewnie w głowie Jarosława Kaczyńskiego musiałem być sworzniem mitycznego "układu" - wyjaśnia.
Eks-polityk uważa, że świat, który widzi prezes PiS, nie istnieje. - Jego świat to "Lewiatan" Thomasa Hobbesa (...) Koty są dobre, a ludzie z natury są źli. To nie jest prawdziwy obraz świata i to prowadzi go do takiego obsesyjnego postrzegania rzeczywistości - tłumaczy.
Źródło: Polska The Times
Źródło zdjęcia głównego: TVN24