- Jarosław Kaczyński, nie mając wroga, nie umie po prostu robić polityki - stwierdził Arkadiusz Myrcha z Platformy Obywatelskiej, komentując zdanie prezesa PiS w sprawie deklaracji LGBT podpisanej przez Rafała Trzaskowskiego. Ewa Kopacz dodała, że Kaczyński "straszy tym razem edukacją, informacją, tolerancją". - W moim przekonaniu ta deklaracja powinna zostać wycofana, ponieważ jest niezgodna z konstytucją - uważa poseł PiS Zbigniew Gyglas.
W połowie lutego prezydent stolicy Rafał Trzaskowski podpisał dokument "Warszawska polityka miejska na rzecz społeczności LGBT+" - tzw. deklarację LGBT.
Podczas konwencji PiS w Jasionce pod Rzeszowem 9 marca prezes partii Jarosław Kaczyński powiedział, że przeciwnicy polityczni "atakują naszą politykę społeczną i co gorsza atakują rodziny, atakują nawet dzieci". Mówił, że w niektórych miejscach w Polsce ma być zastosowana, a w niektórych miejscach już właściwie jest stosowana "pewna specyficzna socjotechnika".
- Trudno to nazwać wychowaniem. To nie jest wychowanie, to jest właśnie socjotechnika mająca zmienić człowieka. Co jest w jej centrum? Otóż w jej centrum jest bardzo wczesna seksualizacja dzieci. To jest nie do uwierzenia. Ja sam póki nie przeczytałem, nie mogłem w to uwierzyć, ale to ma się zacząć w okresie 0-4, czyli od urodzenia do czwartego roku życia - powiedział prezes PiS.
"Nie mając wroga, nie umie po prostu robić polityki"
Do tych słów odnieśli się w poniedziałek parlamentarzyści.
- Jarosław Kaczyński, nie mając wroga, nie umie po prostu robić polityki. Zasłanianie się polskimi rodzinami, polskimi dziećmi jest zachowaniem wręcz ohydnym, bo każdy trzeźwo myślący człowiek wie, że ani ta deklaracja, ani żadne inne postulaty nie mają na celu zaatakowania polskiej rodziny czy ataku na polskie dzieci, ale odwrotnie: one mają chronić polskie dzieci - poseł PO Arkadiusz Myrcha.
- Mają chronić przed tak zwanym złym dotykiem, mają uczyć zachowania w sytuacjach, o których często rodzice im w domu nie powiedzą. Z pedofilią i ze złymi zachowaniami trzeba po prostu walczyć, a edukacja jest najlepszym do tego momentem - dodał.
"Nowa oś sporu"
Przewodnicząca Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer oceniła, że "tworzy się nowa oś sporu". Jak powiedziała, "w tej chwili możemy zdecydować, czy wybieramy kampanię, koalicję, która zbudowana jest wokół szacunku do człowieka, wobec wiary, że każdy człowiek ma prawo do swojej godności, a tym, co reprezentuje w tej chwili PiS, czyli szczuciem i nienawiścią".
"Straszy tym razem edukacją, informacją, tolerancją"
Do sytuacji odniosła się również była premier Ewa Kopacz (PO). - Znamy pana prezesa Kaczyńskiego nie od dziś i wiemy, że on buduje swoje kampanie na strachu i podziale - mówiła. Jak stwierdziła, "ta kampania nie będzie inna, (Kaczyński - red.) będzie dzielił i straszył". - Straszy tym razem edukacją, straszy informacją, straszy tolerancją - dodała.
Wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, odnosząc się do wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego mówiła, że " tym naszym nowym wrogiem mają być osoby o innej orientacji seksualnej". - Tak nie może być - dodała.
- Rozmawiajmy o tym, co dobrego możemy zrobić, a nie straszmy ludzi. Nie dzielmy ich na lepszych i gorszych - apelowała.
"Jeżeli już zabiera się głos na jakiś temat, to trzeba zabierać go uczciwie"
Wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej (Nowoczesna) mówił na konferencji prasowej, że prześle Jarosławowi Kaczyńskiemu treść deklaracji LGBT w Warszawie. - Jeżeli już zabiera się głos na jakiś temat, to trzeba zabierać go uczciwie i cytować ją dokładnie tak i z taką intencją, z jaką została przez władze Warszawy podpisana, a nie cynicznie nią manipulując do swoich własnych, obrzydliwych celów - tłumaczył.
"Zachęcanie do zabawiania się własnym ciałem i pragnieniami"
Poseł PiS Jan Mosiński stwierdził, że to, "co robi pan prezydent Trzaskowski i pan Rabiej, to zachęcanie do zabawiania się własnym ciałem i pragnieniami". Dopytywany przez reportera TVN24, w którym miejscu tej deklaracji jest o tym mowa, odpowiedział, że "w karcie LGBT+ tak to wygląda, edukacja seksualna, o której tam mowa do tego zmierza, tam jest gra słów, sprytna socjotechnika, żeby nie pisać wprost, o co chodzi, ale w podtekście można odczytać ewidentnie".
"Tam są porażające zapisy"
Poseł Zbigniew Gryglas (również PiS), mówiąc o deklaracji ocenił, że "tam są porażające zapisy, dotyczące najmłodszych dzieci, które musimy chronić". - Ja w tej sprawie skierowałem interpelację do ministra sprawiedliwości, jak i do ministra edukacji. Żądam przyjrzenia się tym zapisom. W moim przekonaniu ta deklaracja powinna zostać wycofana, ponieważ jest niezgodna z konstytucją - powiedział.
Autor: mjz/adso/kwoj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24