Politycy Koalicji Obywatelskiej rozpoczęli kontrolę w spółce Igrzyska Europejskie 2023 w Krakowie. Chcą się dowiedzieć, dlaczego przedsiębiorstwa współpracujące ze spółką nie otrzymały na czas wynagrodzeń oraz tego, czy spółka jest wypłacalna. - Dzisiaj rozpoczęliśmy przelewy za wykonane usługi. Dokładamy wszelkich starań, aby całość naszych zobowiązań została uregulowana w jak najszybszym czasie - zapewnił rzecznik spółki.
Poseł KO Aleksander Miszalski podkreślił na piątkowym briefingu prasowym, że Igrzyska miały kosztować ponad miliard złotych. - Zapewniano nas, że finansowanie jest. Mamy informacje od przedsiębiorców, że ci, którzy mieli na fakturach terminy płatności od 11 sierpnia wzwyż, nie dostali swoich środków - przekazał polityk. Jego zdaniem bulwersujące jest jednak, że niektórzy przedsiębiorcy otrzymali 100 procent wynagrodzenia, podczas gdy inni - nie. - Pytanie, skąd taka nierówność w traktowaniu - mówił poseł. Jak dodał, część firm nie brała zaliczek przystępując do współpracy z Igrzyskami Europejskimi 2023.
Z informacji posła wynika, że spółka ma pokrycie finansowe na 30 milionów złotych, a zobowiązania są na blisko 120 milionów złotych. Według jego wiedzy, przedsiębiorcy otrzymali informacje, iż pierwszą transzę - 20-25 procent pieniędzy - otrzymają do 28 sierpnia. Następna transza ma wynosić 40 procent, ale spółka nie podała już daty wypłaty tej transzy. - Spółka utrzymuje, że wszystko spłaci do końca września - powiedział Miszalski.
Radny Krakowa Dominik Jaśkowiec (PO) zauważył, że spółka ma dwóch udziałowców - województwo małopolskie i miasto Kraków, przy czym miasto przeprowadziło już kontrolę w spółce. - Nieznane są jej wyniki - mówił radny.
Radny województwa małopolskiego Krzysztof Nowak (KO) poinformował, że w czerwcu do Najwyższej Izby Kontroli trafił wniosek o kontrolę w spółce. Według informacji radnego NIK ma skontrolować spółkę we wrześniu. Nowak zapowiedział, że KO będzie chciała wprowadzić do porządku obrad poniedziałkowej sesji sejmiku punkt dotyczący kontrowersji wokół spółki, będzie żądała wyjaśnień od marszałka województwa małopolskiego i od prezydenta miasta Krakowa.
Rzecznik: dzisiaj rozpoczęliśmy przelewy za wykonane usługi
Po konferencji KO, briefing prasowy zorganizowała spółka Igrzyska Europejskie 2023. Rzecznik spółki Dawid Gleń ocenił, że działania polityków są elementem kampanii wyborczej. Jak zapewnił, wszelkie, niezbędne do pokrycia kosztów organizacyjnych III Igrzysk Europejskich środki są w pełni zabezpieczone.
- Jeszcze przed wydarzeniem, limit środków w ramach specustawy został powiększony, co dało nam komfort działań organizacyjnych. Obecnie procedowane jest pilne przeniesienie tych środków z budżetu państwa na konta spółki IE2023 - powiedział Gleń. Zaznaczył, że procedura ta "wymaga należytej staranności, co przekłada się na czas jej trwania".
- Niewielkie opóźnienia w wypłacaniu środków spowodowane są wyłącznie procesem rozliczenia wydatków w zgodzie z przepisami regulującymi wydatkowanie środków publicznych - podkreślił. Wskazał m.in. na potrzebę weryfikacji raportów związanych z organizacją igrzysk.
Rzecznik zaznaczył, że spółka jest w stałym kontakcie ze wszystkimi przedsiębiorcami, którzy świadczyli jej usługi na rzecz igrzysk. - Dzisiaj rozpoczęliśmy przelewy za wykonane usługi. Dokładamy wszelkich starań, aby całość naszych zobowiązań została uregulowana w jak najszybszym czasie - zapewnił rzecznik spółki.
Zapytany przez PAP o ostateczny koszt organizacji igrzysk odpowiedział: Realnie nie jesteśmy w stanie precyzyjnie powiedzieć przed rozliczeniem kosztów. Dopiero po zakończeniu procesu rozliczenia, ile wydaliśmy ze środków publicznych, a ile z różnych źródeł, ale i jakie były wpływy na przykład ze sprzedaży biletów.
Igrzyska Europejskie finansowane były ze środków rządowych, którymi dysponuje Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz przez województwo małopolskie i miasto Kraków.
Źródło: PAP